sobota, 6 września 2014

Dzień I ~ Spotkanie po latach

.
~3 lata później~ 
.
Czas pędził, mimo iż niewiele się działo. Minęli parę chłodnych zim, ciepłych lat, wilgotnych wiosen, pochmurnych jesieni. Przyjaciele nieznacznie się od siebie oddalili. Doszło nawet do tego, że po części urwali ze sobą kontakt, a w pewnym momencie wieści o Cronie i Ragnarok'u niespodziewanie się urwały..
.



.
*Kid poprawiał krawat czekając na nadchodzący układ. Nagle jego uwagę przykuła postać stojącą obok. Otworzył szerzej oczy. Te różowe włosy, niepewne spojrzenie* C..Crona..? *zapytał z niedowierzaniem dotykając jego ramienia. Chłopak prawie upuścił książki gdy poczuł czyjś dotyk na ramieniu* K..k..kid..? *spytał cicho także zdziwiony, od razu rozpoznając chłopaka. Dorósł. Był starszą śmiercią. Nie zmienił się aż tak, oprócz dłuższych, kruczoczarnych włosów z tyłu. Wciąż czarny garnitur, ze znakiem śmierci zamiast krawatu. Był to już jednak dojrzały młodzieniec*
.

C..Crona! *krzyknął czarnowłosy, od razu wtulając się w różowowłosego* Matko.. Ile czasy ja Cię nie wiedziałem! *przyjrzał mu się dokładnie. Teraz miał lekko dłuższe włosy, z tyłu luźno zawiązane w kok i grzywkę zaczesaną na bok, nie tak jak zwykle, prosto przystrzyżoną przy czole*
.
Cz..cześć Kid.. *szepnął, uśmiechając się delikatnie pod nosem* Ale się stęskniłem. Wyładniałeś.. *zaśmiał się, a Crona zarumienił* Dz..dziękuję.. *powiedział, łapiąc się za ramię* No to.. Mów co tam u Ciebie! Jak z Ragnarok'iem..?
.

U mnie..? N..nawet dobrze.. *uśmiechnął się leciutko i smutno, ignorując drugie pytanie. Kid spojrzał zdziwiony* T..teraz t..tutaj studiujesz..? *pytanie różowowłosego wyrwało go z rozmyśleń* Ach, właśnie zaczynam. Mieszkam póki co z ojcem. Można rzec że to moje mieszkanie w końcu prawie go tam nie widuję.. A tobie jak idzie? Ilu gwiazdkowym już jesteś mistrzem? *zaśmiał się cicho, popijając swoją kawę* ~ Trzy.. *odparł, a Kid się nią cały opluł*

.
N..no to nieźle.. *powiedział, wycierając się chusteczką, którą miał w kieszeni* Nie sądziłem że aż tak dobrze Ci pójdzie! ~ Dz..dziękuję.. *szepnął, drapiąc się po karku* A..a jak tam z Black Star'em i L..Liz..? *zapytał, a Kid pomyślał chwilę* Hmm.. W sumie, to nic się nie zmieniło. *odparł. Crona spojrzał na zegarek* M..muszę zaraz lecieć.. ~ To może spotkamy się później? *spytał, uśmiechając się. Różowowłosy pokiwał głową na tak* No to.. Do zobaczenia! *powiedział czarnowłosy, machając mu na pożegnanie*

.


T..tak.. *różowowłosy pomachał mu lekko i zniknął w tłumie idącym na zajęcia. Po chwili do czarnowłosego podeszła znajoma dziewczyna* Maka..? *zapytał z niedowierzaniem a ta uśmiechnęła się szeroko. Jej włosy zwykle związane w kitki, były teraz dłuższe, lekko kręcone i zawiązane po obu stronach w kucyki* Hej Kid! ~ Ty też będziesz tu studiowała? *uśmiechnął się szeroko, przytulając dziewczynę* ~ Nauki nigdy za wiele! *przywlókł się za nią białowłosy targając za sobą torbę. Dojrzał i do tego miał małą bródkę, jednak jego leniwy, luźny krok się nie zmienił* ~ A on? *zapytał zdziwiony czarnowłosy* ~ Obiecał mi coś i niestety zamieniłam go w DeathScythe'a, więc dostał się tu ze mną. ~ Na moje nieszczęście, głupia decho. *parsknął Soul* ~ Chyba jednak nie mamy wspólnych zajęć. *dodała brązowowłosa* Wiesz że Crona też się tu załapał? ~ Tak, właśnie z nim gadałem. Urósł.. Trochę się zmienił. *uśmiechnął się* ~ Tak.. Jakoś smętnie wygląda, nie sądzisz..? *powiedziała smutno. Kid uniósł brew* O czym ty mówisz? *wtedy dziewczyna spojrzała na zegarek* Nie ważne! Kiedy indziej pogadamy, mamy wykład! *krzyknęła i pobiegła do sali, targając Soul'a za sobą*
.


*Kid westchnął cicho, po czym sam ruszył na zajęcia. Wszedł do sali 36, po czym rozejrzał się dookoła. Po chwili zauważył, siedzącego samego w ławce Crone* No patrz.. Znowu się widzimy. Mamy razem zajęcia. Mogę z Tobą usiąść? Tak jak kiedyś? *spytał, a różowowłosy uśmiechnął się delikatnie* J..jasne.. Siadaj.. *szepnął, wypakowując książki z torby. Do sali weszła wściekła profesorka. Była to siwowłosa, niska osoba w kraciastej spódnicy. Miała wymowny wyraz twarzy i na pierwszy rzut oka można było zgadnąć, że jest sztywna* Siadać! Zaczynamy zajęcia! *krzyknęła, a wszyscy otworzyli szerzej oczy. Po chwili, któryś z uczniów podniósł rękę. Był to jak zwykle uśmiechnięty Ox* O, patrz! To Ox! *krzyknął Kid, a oburzona kobieta spojrzała na niego morderczym wzrokiem* Przepraszam.. *wszeptał czarnowłosy, siadając powoli w ławce* Ale się zmienił.. *powiedział z niedowierzaniem, przyglądając się niskiemu chłopakowi, w tych samych spiralnych okularach, ale o krótkich, jasnych włosach. Miał na sobie szary sweter*

.

Wiesz że Maka tu chodzi? *szepnął do chłopaka, tak by wściekła kobieta go nie zauważyła. Była zajęta rzucaniem długopisem w rozgadanego ucznia z tyłu* W..wiem.. Rozmawialiśmy o..o tym.. *uśmiechał się nadal delikatnie* A..a gdzie dziewczyny..? ~ Też mnie to zastanawia. *odparł Kid* Pewnie gdzieś łażą z Black Star'em.. Studia to nie dla nich. *westchnął głęboko*

.

Otworzyć książki na 13 stronie! *krzyknęła profesorka, a cała klasa wykonała polecenie* Ponieważ nie mam humoru, sami sobie przeczytajcie i objaśnijcie temat czy coś tam.. A jutro zrobię was test sprawdzający! Lepiej się przygotujcie! *dodała, a Kid przewrócił oczami* Strasznie wymagająca kobieta, pierwsze zajęcia w roku, a ona tak pędzi.. *szepnął Cronie na ucho, ta podeszła do niego oburzona* Jak śmiesz.. *zaczęła, a czarnowłosy ledwo przełknął ślinę* ..Jak śmiesz gadać na mojej lekcji! *zamierzała uderzyć go linijką, lecz w tym momencie do sali wleciał Profesor Stein na krześle. Ta spojrzała w jego stronę* Wielkie sorry, że tak wyjeżdżam bez uprzedzeń pani Żyleto. Kid, Crona, Ox.. po lekcjach do mnie, do gabinetu.. *powiedział, a Ci mimo iż nie widzieli go parę dobrych lat i nie wiedzieli, o co może mu chodzić, uśmiechnęli się promiennie* Tak jest Profesorze! *krzyknęli chórem, a ten odwzajemnił uśmiech i wyjechał z sali. Kobieta spojrzała na chłopców* Co to za przystojniak? *zapytała, a Ci wybuchli głośnym śmiechem* N-no co..? Nie śmiać się..! *krzyknęła, czerwieniąc się*

.


Ci..ciekawe co się s..stało.. *szepnął cicho Crona, spuszczając lekko zmartwiony wzrok. Kid spojrzał na niego niepewnie* Ej, wszystko okej? ~ C..co? *zapytał jakby wyrwany z rozmyśleń* T..tak.. N..nic się nie dz..dzieje.. *Czarnowłosy zmarszczył brwi, a potem już odpuścił* Lepiej czytajmy ten rozdział.
.


.
*Na korytarzu stała Maka z Soul'em. Ci od razu do nich podeszli* Siemka. *uśmiechnął się białowłosy, cmokając lekko Crone w policzek. Ten uśmiechnął się delikatnie* ~ No i jak tam? *zapytała Maka* ~ Na naszą lekcję wpadł Stein i kazał nam do siebie przyjść po lekcjach. *odparł Kid* ~ U nas to samo. *powiedział Soul*

.

No to chodźmy, zobaczymy co chcę.. *powiedział Kid, po czym ruszył w stronę Shibusen. Reszta poszła za nim* Nie wierzę, że to mówię, ale stęskniłam się za Black Star'em.. *szepnęła smutno Maka. Nagle przed nią stanął uśmiechnięty niebieskowłosy* Ktoś tu tęskni? *zapytał, a ta od razu się wtuliła. Jego niebieskie kosmyki wystawały niesfornie spod szarej czapki którą miał na głowie, a na jego policzku był przyklejony mały plaster* Trochę się zmieniłeś, co Star..? *dodała, a ten zaśmiał się* Wiem.. Ale dalej jestem big. *odparł cicho. Po chwili podbiegła do nich reszta przyjaciół* Staaar! *krzyknął Soul, wskakując mu w ramiona* Ohoho, widzę, że serio się stęskniliście.. *powiedział, po czym spojrzał na Crone stojącego obok nich* C..Crona? To ty?! Ale się zmieniłeś! Normalnie bym Cię nie poznał! *rzekł cmokając go w policzek, a różowowłosy uśmiechnął się nieśmiało, a potem spuścił wzrok* Ejj.. Co jest? ~ N..nic.. Wszystko w porządku.. *szepnął* Jeżeli tylko coś Cię trapi.. Albo jakiś z tych niedorobionych studentów Cię nęka.. Możesz nam powiedzieć! Popamiętają boga nad bogami! *pokazał kciuk do góry, a ten niepewnie spojrzał mu w oczy* Jasne.. Powiem, gdy coś b..będzie nie t..tak.. *odparł cicho, a na twarzy Star'a pojawił się ciepły uśmiech*

.

*Wtedy podbiegła do nich Liz. Jej długie, blond włosy był teraz wygolone po jednej stronie. Wyglądała dojrzalej i wyrosła. Podobnie jak ciepło uśmiechnięta Tsubaki z długimi, rozpuszczonymi włosami i Patty w skórzanej kurtce* Maka! Chłopaki! *krzyknęła zadowolona blondynka, od razu obejmując każdego z osobna* ~ Trochę czasu minęło od naszego ostatniego spotkania! *uśmiechnęła się szeroko Patty* ~ Was też wezwał nasz profesor? *spytała czarnowłosa* Tak, właśnie tam idziemy. *odparł uśmiechnięty Kid* ~ Siema! *słychać było głos Krzaka za ich plecami. W ich stronę szedł chwiejnym krokiem porządnie pijany, wyszczerzony Ragnarok. Crona zrobił wielkie oczy i przełknął ślinę. Kid spojrzał zdziwiony na kolosalnego stwora, tak jak cała reszta. Potem zmartwiony na widocznie przerażonego różowowłosego* Ej.. Coś się stało..? ~ Ni..ni..nie.. *odparł cicho. Krzak po chwili złapał go jednym ruchem i przyciągnął do dosyć brutalnego pocałunku. Potem odepchnął go i klepnął z całej siły Kid'a w plecy* K..kopę lat! *odparł donośnie*

.
M..mocniej się nie dało..? *spytał, masując się po plecach* A pewnie, ż..że się dało! *krzyknął, uderzając go jeszcze mocniej. Ten upadł na ziemię* R..Ragnarok..! nie bij Kid'a.. *powiedział Crona zachowanym głosem, Magiczny Krzak przyciągnął go do siebie, unosząc brew* L..lepiej siedź cicho, bo źle skończysz.. *zagroził, a reszta patrzyła z niedowierzaniem*​ Ty! Zostaw go! *krzyknął Star, lecz dostał od Ragnarok'a z pięści. Opadł z gruchotem na ziemię. Podbiegły do niego wystraszone dziewczyny. Ten jednak wstał nieźle wkurzony, ocierając odrobinę krwi z brody* Dobra, koniec tego. Idziemy stąd, potem nam wszystko wyjaśnisz, Crona! *krzyknął zdenerwowany Kid, złapał różowowłosego za rękę i ruszył w stronę Shibusen*

.

Ni..ni..nie..! K..Kid..! J..ja nie mogę i..iść..! *krzyknął nagle różowowłosy wyrywając rękę w dłoni Kid'a. Ten jednak za mocno go trzymał* Cronia, chodź lepiej z nami, jeszcze ten Debil Ci coś zrobi! *powiedział czarnowłosy* ~ T..ty nie r..rozumiesz..! *nagle zalał się łzami* J..jak nie b..będę się słuchał b..będzie jeszcze g..gorzej..! *Kid otworzył szerzej oczy* O czym ty do cholery mówisz?! *wtedy Ragnarok szarpnął nim w swoją stronę* Gdzie się wybierasz, szmato?! ~ *Star zrobił wielkie oczy* Coś ty powiedział?! *wydarł się*
.
To co usłyszałeś! Nie wtrącaj się! *krzyknął, a ten rzucił się na niego z pięściami. W ostatnim momencie Liz złapała go za kołnierz* Star, nie.. *szepnęła, a niebieskowłosy się uspokoił* Nie będzie mi się tak o nim skurwysyn odzywał.. ~ Ragnarok... Dlaczego powiedziałeś coś takiego do Crony? *zapytała cicho Maka, a ten spojrzał na zapłakanego chłopaka* Mogę z nim robić co chcę.. ~ On nie jest twoją własnością! *warknął Kid, zaciskając pięści* A właśnie, że jest! *powiedział, po czym przyciągnął go do siebie, całując brutalnie* Liz, Patty! *krzyknął czarnowłosy, a te zmieniły się w pistolety, lądując w jego rękach* Hahaha! Proszę bardzo, strzelaj.. Wiedz tylko, że gdy to zrobisz, Mały też może dostać.. *rzekł Ragnarok, a Kid opuścił bronie* Zrobię wszystko co chcesz, tylko zostaw go w spokoju.. *szepnął czarnowłosy, opuszczając głowę*
.
Wszystko? *zapytał Krzak ze spokojnym uśmiechem, przyciskając duszącego się różowowłosego chłopaka do ziemi. Czarnowłosy się wzdrygnął* Nie! Nie, błagam, nie rób mu krzywdy! *wrzasnął desperacko* Zaraz rozpierdolę mu łeb.. *warknął Soul, a z jego pleców i ramion wyłoniły się ostrza. Maka złapała go za rękę* Nie! Soul, pamiętaj że on ma Crone.. *szepnęła patrząc na Ragnarok'a, uderzającego głową Crony o ziemię. Zaczął krwawić. Kid nie wytrzymał i rzucił się w jego stronę, ale dziewczyny w ostatnim momencie złapały jego ramiona* ZAMORDUJĘ CIĘ CHUJU! *wydarł się mając łzy w oczach, widząc jak Magiczny Miecz rzuca chłopakiem o ziemię, potem go dodatkowo kopiąc. Różowowłosy krzyczał, chcąc uciec, ale ten wziął go za fraki, przysuwając do siebie. Uderzył go z pięści w twarz. Czarnowłosemu momentalnie zrobiło się słabo, widząc krew kapiącą na ziemię z jego warg, czoła i nosa. W końcu udało mu się wyrwać i ruszył w stronę Ragnaroka z niezwykłą prędkością, z takim wyrazem twarzy, że nic ani nikt skutecznie by go nie zatrzymał. Nim się jednak obejrzał, stwór leżał powalony na ziemi, a Crona wypadł z jego rąk. Upadł z gruchotem pod nogi Kid'a, ledwo żywy. Czarnowłosy od razu chwycił go w ramiona, podnosząc z ziemi. Podbiegła do nich reszta. Za tym wydarzeniem stał nikt inny jak Profesor Stein, cały pozszywany i z niezbędnym dla jego osoby papierosem w dłoni. Wkurzony Ragnarok wstał, od razu chcąc dorwać się do Małego, ale z jego warg wydobył się głośny krzyk, a Kid przywalił Krzakowi w szczękę, tak że aż odszedł parę kroków do tyłu. W końcu spojrzał to na wymowne spojrzenie profesora, to na resztę* Popamiętacie mnie.. *syknął i odszedł szybkim krokiem, po drodze kopiąc w czyjeś auto. Crona wtulił się wciąż przerażony do czarnowłosego, a ten szybko go objął. Podbiegła do nich zmartwiona Maka* Crona..! Co to miało być..?! *krzyknęła, ale ten nie odpowiedział, zapłakał tylko cicho. Star złapał się za głowę* Zaraz tak mu pierdolnę że.. ~ Ni..nie..! *przerwał różowowłosy* Błagam, nie i..idź do niego.. On ni..nie jest tą samą o..osobą..

.
.

Crona, co tu się dzieje? Dlaczego on Cię pobił..? *zapytał przerażony Kid, ocierając delikatnie krew z jego twarzy wacikiem. Po policzkach różowowłosego nadal płynęły strumyki łez*  J..ja.. *bełkotał, nie potrafiąc nic jednak powiedzieć. Stein patrzył na nich zmartwiony. Wszyscy znajdowali się w jego gabinecie* Musisz nam powiedzieć! *wtrącił Star* To wszystko to jakieś cholerne bagno.. *dodał Soul, przygryzając wargę* Czym to jest spowodowane..? ~ R..ragnarok.. *zaczął niepewnie Crona* W..wpadł w długi i.. Z..zaczął pić.. P..potem.. Taki się stał.. *wypłakał, po czym schował twarz w dłoniach* P..przepraszam że musieliście być t..tego wszystkiego świadkami.. *reszta spojrzała na niego zmartwiona, marszcząc brwi. Niebieskowłosy klęknął przy nim, łapiąc lekko jego ręce* Ej.. Mały.. Ile to już trwa..? *na to pytanie chłopak jedynie milczał. Jego warga drgała*

.

Stanowczo za długo. *przerwał ciszę Kid, sam odpowiadając* Crona.. Ty nie możesz tam wrócić. Wezmę Cię do siebie.. ~ A..ale.. *wypłakał, łapiąc jego marynarkę* J..ja nie mogę od t..tak gdzieś pójść.. O..on.. On.. ~ Nie ma z nami szans. *wtrącił cicho Ox. Różowowłosy spojrzał na niego zdziwiony, Maka przytaknęła* Jeżeli będziemy razem, nie da rady. A będziemy.. I to do końca.. *szepnęła. Crona otarł wciąż napływające łzy rękawem* J..ja.. Jedak p..powinienem wrócić.. P..przecież.. O..on pewnie się tylko w..wygłupia.. ~ Posłuchaj przyjaciół, może Ci się stać kolejna krzywda.. *powiedział cicho Stein z powagą w głosie* To ryzykowne.. *szepnął Star. Różowowłosy
rozejrzał się po nich*
.
J.. ja już nie wiem, co m..mam robić.. *wypłakał cicho, a Kid wtulił go czule w Siebie* Nie martw się Crona, ty nic nie musisz robić. My się już wszystkim zajmiemy.. *szepnął czarnowłosy, a zapłakany chłopak spojrzał mu w oczy* K..Kid.. ~ Już.. Spokojnie. Nie musisz nic mówić i martwić się.. *odparł, po czym cmoknął go delikatnie w czoło* Ja też się zaraz popłaczę.. Aż mi się stare czasy przypomniały.. *dodał Black Star, wycierając napływające mu do oczu łzy* Kochanie.. Ty płaczesz? *spytała Liz, spoglądając na niego. Ten od razu odwrócił się do niej plecami* W..wcale nie! Wielki Black Star nie płaczę! *krzyknął, a wszyscy zaśmiali się cicho. Nawet zapłakanemu Cronie poprawił się humor* Serio nic się nie zmieniłeś.. *dodał Soul, obejmując niebieskowłosego​ ramieniem* 
Tylko ma miłość do Liz wciąż rośnie! *zrobił do niej maślane oczka, a ta przewróciła oczami, potem się lekko uśmiechając*  No dobra, koniec tego ćwierkania gołąbki. *przewrócił oczami białowłosy* Teraz musimy pomóc dojść Cronie do willi.. *wziął delikatnie chłopaka pod ramiona, podnosząc z łóżka laboratoryjnego*
.


.
K..Kid, czy ja na pewno nie p..przeszkadzam..? *szepnął różowowłosy, trzymając kurczowo kubek herbaty w drżących dłoniach. Siedział na kanapie w salonie wraz z czarnowłosym* 
Ochh.. Skąd ten pomysł? Pewnie, że nie. Nawet się cieszę, że ze mną tymczasowo mieszkasz.. Było mi tu trochę pusto. *spuścił wzrok* Chodź, pokaże Ci coś.. *powiedział, łapiąc go delikatnie za rękę, po czym weszli na górę. Stanęli przed drzwiami, które mimo tylu lat, Crona od razu rozpoznał. Kid otworzył je powoli, wciągając różowowłosego za sobą do środka* Pamiętasz ten pokój? *zapytał, a różowowłosy rozejrzał się i pomyślał chwilę* T.. to ten, który wyremontowałeś k..kiedyś dla nas, p..prawda? *szepnął, a Kid uśmiechnął się delikatnie* Heehh.. Takk. Nic nie zmieniałem. Tak dużo wspomnień.. *dodał, kierując się w stronę drzwi* Chodź, dokończymy kolację i położymy się spać.. ~ K..Kid..? *zapytał nagle* Tak? ~ Czy m..mógłbym spać w tym pokoju..? *czarnowłosy zaśmiał się pod nosem* Naprawdę chcesz spać tutaj? ~ M..mógłbym..? *odparł cicho* Jasne. Śpij tu tylko jeżeli masz ochotę.

.
*Crona rozejrzał się jeszcze raz niepewnie po pokoju, a potem podreptał za czarnowłosym* A.. A c..co z ubraniami..? Ni..nie mam w czym spać.. *spojrzał na swoją białą koszulkę z czarnym krawatem, poplamioną krwią* B..boję się że ubrudzę.. ~ Nie martw się już niczym Croniu, okej? *uśmiechnął się ciepło Kid* Znajdzie się coś dla Ciebie. Chodź, od razu pójdziemy i Ci zmienimy. *wziął go za dłoń i zgarniając jakąś koszulkę i spodnie wszedł do łazienki* Rozbierz się, okej? ~ *różowowłosy spojrzał na niego niepewnie* A..ale.. ~ Nie wstydź się, nie masz czego. *Crona westchnął cicho i podniósł koszulkę ukazując totalnie wychudzoną, poobijaną, siną klatkę piersiową, całą w krwiakach. Kid otworzył szerzej oczy, prawie mdlejąc*
.
C..co się stało..? *zapytał zmartwiony różowowłosy, łapiąc ledwo przytomnego Kid'a* Jak on mógł zrobić Ci coś takiego..? *powiedział cicho, sam do siebie* Zniszczę go, nim się obejrzy.. *dodał, a Crona otworzył szerzej oczy* N.. nie Kid..! Nie idź d..do niego, proszę.. ~ Dlaczego? Zaufałem mu. Myślałem, że jest inny. Że zadba o Ciebie lepiej niż ja.. A tu proszę, po kilku latach widzę to! *krzyknął, po czym schował twarz w dłonie* To moja wina.. Poddałem się. Mogłem walczyć o Ciebie dalej.. Może to wszystko, potoczyłoby się inaczej.. *szepnął, a różowowłosy wtulił się w niego* T..to nie jest twoja w..wina.. To była m..moja decyzja.. *powiedział cicho, a Kid spojrzał mu w oczy* Nie wracajmy do tego, co było kiedyś.. Ważne jest to, co dzieję się teraz.. Zapłaci..
.
T..to nic nie zmieni.. *położył głowę na jego ramieniu* P..proszę, zostaw g..go.. On już nie j..jest taki jaki b..był.. *Kid wypuścił wolno powietrze. Objął go czule* Chodźmy już lepiej na kolację.. Potem się zajmę tymi obrażeniami. *powiedział. Wziął jego dłoń i zeszli razem na dół. Kazał usiąść Cronie przy stole, po czym wziął się za robienie porządnego jedzenia* On Cię głodził..? *syknął prawie przez zęby* T..trochę.. Ale t..to nic.. I tak nie chciałem j..jeść.. *wyszeptał różowowłosy, spoglądając na swoje dłonie. Kid westchnął głęboko* Teraz się to więc gwałtownie zmieni. *odparł, stawiając po paru minutach talerz z potrawką z ryżem i kurczakiem pod jego postacią* Mam tutaj widzieć pusty talerz.
.


*Crona wziął się za jedzenie, a zmęczony całym dniem Kid, rozwalił się na kanapie* Jak zjesz, to powiedz. Pozmywam. *powiedział, ziewając cicho* J..jasne. K..Kid..? *szepnął różowowłosy, wstając od stołu* Tak? ejej! wracaj do jedzenia! ~ Cz..czy mógłbyś s..spać dzisiaj ze mną..? *zapytał nieśmiało, a czarnowłosy uśmiechnął się delikatnie* Pewnie, ale.. dlaczego tak nagle chcesz spać u mojego boku? ~ B..boję się, że R..Ragnarok po mnie przyjdzie.. *złapał się za ramię, a Kid zbliżył się do niego, po czym ujął jego twarz w dłonie* Ze mną nic Ci nie grozi.. *dodał, patrząc mu ciepło w oczy*.
*Crona zarumienił się delikatnie, A potem oparł głowę o jego ramię* Cz..czuję się z tobą bezpiecznie.. *Kid pogładził go po włosach* Zaopiekuję się tobą.. Tak że zapomnisz o tym co musiałeś przeżywać tyle czasu.. Idź, zjedz. Zaraz pójdziemy do łóżek. Ciężki dzień.. ~w tym samym czasie~ *Brązowowłosa waliła w drzwi mieszkania dobre pięć minut* Czego?! *słychać było gruby głos Ragnarok'a* T..tu Maka! Masz mnie wpuścić! *krzyknęła dziewczyna* ~ Nic mnie nie interesujesz desko! *ta burknęła pod nosem i bez zastanowienia wtargnęła do budynku. Rozejrzała się. Pod oknem siedział pijany Ragnarok, a na podłodze walały się butelki po alkoholach, ubrania, stare jedzenie i inne rzeczy, w tym te należące do Crony. Stłuczone szkło, plamy, grzyb. Wyglądało to okropnie. Krzak wyglądał na wściekłego, ale i załamanego. Kiedy tylko ją zobaczył warknął* Czego chcesz gówniaro?!.
Jak to.. Czego chcę? Czy to nie jest oczywiste? Chcę porozmawiać o twoim zachowaniu.. *podeszła bliżej, a ten zacisnął pięści* Nie widzisz, co z siebie zrobiłeś? Kiedyś byłeś taki kochany, zabawny, opiekuńczy.. Dbałeś o Crone, bardziej niż sam Kid, walczyłeś o niego.. A teraz? Traktujesz go jak szmatę, zaprzepaszczasz wszystko..*powie​działa cicho* Ale nie martw się.. Dopilnuję, żebyś już nigdy więcej go nie zobaczył. Zaufaliśmy Ci, my wszyscy. To był błąd.. Straciłeś nie tylko chłopaka, ale i przyjaciół.. Zostałeś sam, rozumiesz?! *krzyknęła przez łzy, a ten jakby nigdy nic machnął na nią ręką* Siedź sobie w tym gównie, siedź sobie tutaj, a przy okazji pomyśl.. Jak głupi jesteś.. *zapłakana wyszła z domu, trzaskając drzwiami. Ragnarok odetchnął głęboko, po czym stanął w oknie z puszką piwa w łapie*
.
*Soul spojrzał na nią zmartwiony. Objął ją ramieniem.* No już.. Dobrze mu nagadałaś.. Dzielna jesteś.. *szepnął spoglądając ostatni raz na drzwi mieszkania, po czym ruszył razem z nią w stronę domu* Chciałabym naprawić życie Crony.. *wypłakała* Żeby ciągle nie spotykały go te okropne rzeczy.. *białowłosy poklepał ją po plecach* Też bym tego chciał.. Może teraz nam się uda..

.
.


.

2 komentarze:

  1. Witam, witam :)
    Drogie naleśniczki, z przyjemnością ogłaszam, że Wasz blog został przeze mnie nominowany do Liebster Award! :D Obiecałam, to łapcie xD
    Więcej informacji na : http://souleater-jak-na-kozakow-przystalo.blogspot.com/2014/09/liebser-award-do-trzech-razy-sztuka.html
    Pozdrowionka ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiąc szczerze, popłakałam się wiedząc że blog jest zawieszony i to ostatnia część.. Był najlepszym, a tu proszę.. Pozdrawiam Martina i Jogusia, spisaliście się.. :(

    OdpowiedzUsuń

Klawiatury nie gryzą.