wtorek, 19 sierpnia 2014

Dzień XX ~ Część II

Pierwsza rzecz. Dzięki za tyle komentarzy! Serio. Miło nam się zrobiło i liczymy że naprawdę będzie ich przybywało, jak i czytelników. To mega ważna i fajna sprawa. A do rzeczy, tutaj jest nasz nowy ask, bo tamten biznes umiejętnie runął. Chcecie jakiegoś doinformowania, może jakieś pytanie co do opowiadania?
Wspólny blogusiowy ask
Druga rzecz, jeszcze 8 komentarzy i świętujemy 88 komentarzy! Więc ten. Będzie jakiś super One Shot albo inne coś. Martinowy kanał na YouTube - I hate Arachne

.

Heehh.. Tak, to ja. Przyszedłem żeby zobaczyć co u Ciebie.. Przepraszam, że nie przyszedłem wcześniej, ale nie miałem czasu.. *usiadł obok niego* Jak się czujesz? Wszystko w porządku?

.



T..tak.. Trochę mi słabo.. *wyszeptał* Czasu..? Czyli.. Ch..chciałeś mnie odwiedzić..? 
.
*Kid uśmiechnął się lekko* Jasne.. 
.
*Crona najpierw bardzo się zdziwił, a potem odwzajemnił niepewnie uśmiech* Dz..dziękuję Ci.. 
.
*Czarnowłosy spojrzał na Ragnaroka uderzającego Harvara krzesłem* Widzę że Ragnarok już nie jest w tobie. Jak udało Ci się go tak szybko zamienić w deathscythe'a i w ogóle co Ci się stało..? *zwrócił wzrok z powrotem ku jego bladej, słabej twarzy*
.

J..ja sam nie wiem Kid.. Profesor dokładnie mi nie powiedział, wiem tylko że s..straciłem d..dużo krwi.. *spojrzał na szarowłosego typa kręcącego się z nudów na krześle* 
.
KUPA SIĘ KRĘCI, PATRZCIE WSZYSCY TOŻ TO CUD NAD CUDAMI! *słychać było w tle*
.
Czy my jesteśmy w Holandii?! CZY TO HOLANDIA!? *darł się Harvar do ucha Ragnarokowi*
.
*Kid wziął ostrożnie dłoń Crony w swoją. Spojrzeli sobie niepewnie w oczy* Ja.. Chciałem Cię przeprosić. *powiedział czarnowłosy. Crona spojrzał na niego zdziwiony* Mam nadzieję że nie tak bardzo przeżywałeś nasze rozstanie.. Mimo wszystko, potraktowałem Cię jak rzecz. Czy.. Chcesz być jeszcze moim przyjacielem? *zapytał smutno*
.

J..jasne Kid, z wielką ch..chęcią.. *odparł uśmiechając się lekko. Czarnowłosy odwzajemnił uśmiech* Uff.. ulżyło mi. Dziękuję..
.

*Crona wystawił do niego drżące dłonie i przytulili się do siebie delikatnie* Chciałbyś może z Ragnarokiem wrócić do willi? Pewnie nie macie gdzie spać. *odparł czarnowłosy lekko zmartwiony*
.

N..nie ma takiej p..potrzeby.. Ragnarok kupił nam m..mieszkanie niedawno.. *powiedział uśmiechając się ciepło*
.Ach.. Wiesz może gdzie dokładnie? *zapytał, opierając się wygodnie o krzesło* 
.
N..niedaleko pizzerii do której zawsze chodzimy.. *szepnął Crona po chwili zastanowienia*
.
*Kid uśmiechnął się lekko, ukrywając z lekka smutek jaki odczuwał* Czyli masz blisko do Shibusen, do mnie, Maki i ogólnie.. Kiedy się tam wprowadzacie?
.
M..musiałbym zapytać Ragnarok'a.. chyba niedługo.. *powiedział cicho patrząc na Magiczego Miecza szarpiącego się z Ox'em i Harvard'em* 
.
RUDY, RUDY, RUDY GRZYB! TRUSKAWKOWE ZIARNA! *śpiewali we dwoje*
.
Przywiozę Ci tam wszystkie twoje rzeczy i ubrania, dobrze? *uśmiechnął się czarnowłosy, ignorując zamieszanie* 
.

A..ale.. W..większość ty mi kupiłeś.. *szepnął Crona* 
.
Kupiłem Ci je więc są twoje. Mam nadzieję że nie jesteś zły, ale Patty latała po domu w twojej bluzie z pandą krzycząc "PEDAŁEK MIŚ, PEDAŁEK MIŚ" 
.
*Ragnarok w tym czasie złapał Ox'a za nogi i zaczął nim nawalać Harvara wgryzającego mu się w kostkę* Jezu, odwal się od mojej nogi popieprzeńcu zasrany! 
.
ZGNIŁE MLEKO WIDZI LEPIEJ NIŻ TWOJA BIELIZNA! *rzucił mu ciętą ripostę Ox, po czym się cały obślinił*
.
Nie.. Nie jestem zły.. *szepnął Crona rozglądając się dookoła bez najmniejszego powodu* Możesz zostawić moją nogę? proszę? *spytał grzecznie Ragnarok* MURZYNEK RAGNUŚ W DEATH CITY MIESZKA, CZARNĄ MA SKÓRĘ TEN NASZ KOLEŻKA! HEEJ! *śpiewał Ox uśmiechnięty*
.
BYŁY RAZ SOBIE W DEATH CITY DWA KRETYNY ALE KTOŚ ICH WWALIŁ DO SZAFY, HEJ! *wydarł się Ragnarok jednym kopem pakując obu do mebla* A POTEM PEWIEN FACET WZIĄŁ I NIECHCĄCY WYPIERDOLIŁ ICH ZA OKNO, CZA CZA CZA! *wziął szafę i wywalił ją za szybę. Potem otrzepał ręce*
.
*Po chwili podszedł do Crony i Kid'a* No siemanko, co Cię tu sprowadza? *zapytał siadając na łóżku obok nich* 
.
Tak tylko chciałem zobaczyć jak czuję się Crona, przeprosić za głupie zachowanie.. *rzekł po czym spojrzał na uśmiechniętego chłopaka*
.
*Ragnarok spojrzał na Cronę, gładząc jego plecy* Ta.. Ja też powinienem przeprosić, bo chamsko się zachowywałem i ten.. *Kid się uśmiechnął lekko* I czego się szczerzysz?! Nie przyzwyczaiaj się lepiej.. *Crona zaśmiał się i wtulił w jego ramię*
.
A może chcielibyście wpaść do mnie na trochę? Pogadamy trochę, napijemy się herbaty czy kawy.. *powiedział Kid* 
.
Brzmisz jak moja babcia, ale okej. Jak tylko Crona będzie na siłach to spoko. *odparł Ragnarok uśmiechając się do różowowłosego*
.
M..masz babcię Ragnarok..? *zaciekawił się Crona* 
.
Może i jakąś mam, ale za cholerę nie znam nawet najmniejszej części mojej rodzinki.. *oparł się o ramę łóżka* 
.
A ile ty masz właściwie lat? *odezwał się w końcu Kid* 
.
21? *zapytał jakby sam siebie, a reszta otworzyła szerzej oczy* 
.
T..to ja z takim staruchem..! *powiedział oburzony Crona biorąc jego łapę w nadgarstku i machając nią. Ragnarok zaśmiał się* 
.
Nie aż takim staruchem. 
.
J..jeszcze mnie z..zgwałcisz..! *powiedział wystraszony różowowłosy*
.
O to się nie martw.. Dopóki mi na to nie pozwolisz, to nie mówisz się niczego obawiać. *zaśmiał się* 
.
Ejj..! C..co to miało znaczyć..?! *spytał Crona oburzony* 
,
Pff.. Ja przecież nic nie mówiłem..
.
M..mówiłeś, słyszałem..!
.
Przyjdzie czas. *pstryknął go czule w nosek. Ten odwracał się plecami oburzony* Obraziłeś się na mnie Królewno? 
.
*Crona zarumienił się cały* G..głupol..! *schował twarz w dłoniach, a Ragnarok wziął go na kolana, chowając całego w swoich ramionach* 
.
Moje Małe. *szepnął różowowłosemu na ucho. Kid wtedy odwrócił wzrok, mimo iż nikt tego nie zauważył. 
.
"Cieszę się że chociaż jest szczęśliwy.." ~ pomyślał* No dobra.. Ja będę leciał, późno się robi. Nie wypada tyle siedzieć. Postaram się wpaść jutro, trzymajcie się. Cześć Crona! *machnął mu na pożegnanie po czym wyszedł z gabinetu. Natknął się na Ox'a i Harvard'a* 
.
CZY TU MIESZKAJĄ ŻYDZI?! *zapytał jeden z nich. Kid zrobił wielkie oczy* 
.
Ch..Chyba tak.. *odparł zaskoczony ich zachowaniem* 
.
Dzięki buraku.. Hehe.. *powiedział chwiejący się na boki Ox*
.
Co wam do jasnej cholery jest?
.
Proszę Ciebie.. Bo to było tak.. *odparł Harvar pijanym głosem, opierając się o jego ramię* Byliśmy sobie w domu, c nie? I Ox coś pomieszał gdy robiliśmy taky jeden elksyr.. I nam tam to fajnie wybuchło i teraz czjemy się jak z cukrowej waty.. *wyszczerzył się*
.
*Kid zniesmaczony odsunął ich od siebie* Ta.. Bardzo się cieszę.. *odparł i odszedł chowając ręce w kieszeniach* 
.
*wtedy Ragnarok z Croną zostali w miarę sami, no oprócz dwóch debilów szarpiących drzwi które się otwierają do środka* 
.
Wywal ich kurna przez okno w szafie, a i tak wrócą! *wydarł się Krzak zirytowany*
.
R..Ragnarok..? *szepnął nagle Crona* Cz..czy.. Czy my.. 
.
Chcesz porozmawiać? *zapytał Krzak obejmując jego ramię* 
.
B..bo.. Kiedy chcesz si..się tam ze mną p..przeprowadzić​..?
.
Hmm.. Oczywiście jak najszybciej, ale to nie zależy tylko ode mnie. Możemy wprowadzić się tam kiedy tylko ty będziesz miał na to ochotę. *cmoknął go czule w nosek* Dlaczego pytasz?
.
K..Kid chciał wiedzieć.. *oparł się o jego klatkę piersiową* M..ma moje rzeczy i ubrania.. *Ragnarok pogładził go po plecach z uśmiechem* I.. I mam jeszcze p..pytanie.. 
.
Tak? *różowowłosy złapał się za ramię* 
.
J..jak wyglądało twoje życie.. Z..zanim Medusa Cię we mnie wszczepiła gdy b..byłem mały?
.
Moje życie gdy byłem mały? Hm.. Było całkiem ciekawe, oczywiście nie patrząc na to, że byłem zupełnie sam. Musiałem sam sobie radzić, nie miałem żadnych przyjaciół.. Ale dawałem radę, często przychodziłem pod dom do takiej starszej babki, lubiłem ją straszyć. W końcu wyprowadziła się i miałem domek dla Siebie. I tak nikt nie chciał tej ruiny kupić *mówiąc to bawił się włosami Crony* Wiem.. Nuuuda, ale takie było moje życie. Raz kolorowe, a raz szare. Nic specjalnego..
.
A..a teraz..? Jak się teraz czujesz..? *szepnął* Wiem że.. Mimo iż l..lubisz się znęcać i.. T..torturować ludzi.. To nigdy nie chciałeś być Kishinem.. *szepnął* 
.
A co to, wywiad jakiś? *oparł usta o jego czoło* 
.
N..nie.. No ale p..powiedz..! *zażądał, słodko się przy tym naburmuszając*
.
Porozmawiamy o tym kiedy indziej, co? Padam. *położył się na łóżku i przyciągnął do siebie chłopaka. Przytulił do niego koc elektryczny* 
.
N..no dobrze.. A..ale nie gwałć m..mnie.. *wyszeptał zmartwiony* 
.
Postaram się. *szczypnął go leciutko w pupę, uśmiechając się, a Crona aż podskoczył. Spojrzał oburzony na Ragnarok'a* 
.
N..nie rób tak głupku..! 
.
Oj cicho tam.. *Magiczny miecz zadowolony wtulił w siebie ciałko chłopaka. Ten nie mógł się ruszyć* 
.
P..puść mnie..! Uuugh..! N..nie skończyłem..! *powiedział szarpiąc się, a Ragnarok słuchał jedynie rozczulony, z delikatnym uśmiechem. Po minucie krzyków różowowłosy sam się w niego wtulił i słodko zasnął. Kid w tym czasie wrócił do willi. Będąc w swojej sypialni przysiadł na parapecie, patrząc na niego*
.
Chciałbym o tobie zapomnieć, skoro i tak już to zakończyłem, a ty kochasz kogo innego.. *szepnął sam do siebie*
.
Koniec dnia dwudziestego. Z góry przepraszamy że tak krótko, dzień nam się za szybko skończył, następny rozdział będzie dłuższy.
.
Publikacja: 19.08.2014
.

2 komentarze:

  1. Jupii! 88 komentarzy?! no to zaszaleliśmy ;D świętowanie? znając naszych pisarzyków, to będzie coś superowego! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha! rudy, rudy, rudy grzyb! truskawkowe ziarna! <3 XD kocham was!

    OdpowiedzUsuń

Klawiatury nie gryzą.