czwartek, 28 sierpnia 2014

Dzień XXII ~ Część II

.
Część dalsza
.
*Ragnarok uśmiechnął się mimowolnie* Z..zostawię was samych.. *powiedział po czym ruszył przed siebie. Crona spojrzał czarnowłosemu w oczy* N..naprawdę nie chcesz ze m..mną być..? *zapytał zmartwiony* A ty? chcesz być ze mną czy z Ragnarokiem..?

.
J..ja.. *spojrzał w podłogę* Zrozumiem twoją decyzję.. *szepnął Kid* R..raz to przerabialiśmy..​ N..nie chcę drugi.. *szepnął Crona, nadal wtulając się w Kid'a* N..nie myśl że Cię nie lubię bo..bo.. B..bo to nie prawda.. *schował twarz w jego ramieniu. Kid uśmiechnął się lekko do siebie* Już dobrze. *pogładził go po włosach* Leć do niego. ~ M..mogę..? *szepnął różowowłosy, spoglądając na niego z nadzieją i ocierając łzy* Możesz. Leć. *wsadził dłonie w kieszenie. Uśmiechał się lekko. Crona odwzajemnił uśmiech mimo łez i wybiegł z łazienki, kierując się za ukochanym. Kid w tym czasie stał i spoglądał w piękno symetrycznego słońca* R..Ragnarok..! *krzyknął Crona, doganiając Krzaka. Kiedy tylko ten się odwrócił, wpadł mu w ramiona, tak że obaj upadli* Co to za nagły zastrzyk energii? *zapytał Ragnarok, śmiejąc się. Objął go czule* K..kocham Cię..! *zalał się cały łzami i wtulił w niego. Ten uśmiechnął się lekko* Ja Ciebie też.. *szepnął, gładząc delikatnie jego plecy* 
.


*Kid stał w oknie zamyślony. Po chwili podszedł do niego Soul z puszką DeathColi w ręku* Cześć stary, co tam? *zapytał grzecznie* A.. jakoś *spojrzał na niego unosząc brew* Skąd to masz? Maka Cię nie zabiję? ~ A, nie! pozwoliła mi na jedną! *wyszczerzył się siadając obok czarnowłosego* 

.
Naprawdę? *zapytał, unosząc brew* Nie.. *wyszczerzył się białowłosy* Ale nie wejdzie do męskiej. *dodał, upijając łyk* Ale jej książka tak.. *powiedział Kid, patrząc w stronę drzwi* O czym t.. *nie dokończył, bo czarnowłosy rzucił się na ziemię, zgarniając go ze sobą, a wycelowana z prędkością światła w nich książka, uderzyła o ścianę* Wrrrr, chybiłam! *słychać było warknięcia Maki z drzwi toalety, gdzie chodziła w te i wewte zdenerwowana* 
.
Stary.. jak my stąd teraz wyjdziemy? *zapytał Kid, a Soul wzruszył ramionami* Nie wiem.. możemy tu posiedzieć, kiedyś sobie pójdzie.. *szepnął* Czekaj, czekaj.. ja wyjdę. Ty nie *zaśmiał się* Coo.. nie zostawiaj mnie! to nie cool! *krzyknął, a czarnowłosy wyszedł z toalety jakby nigdy nic, śmiejąc się cicho. Chłopak patrzył na niego ponuro*
.
*Maka wyszczerzyła się jak psychol kiedy Soul tam został sam* Rany, nie sądziłem że może wyglądać cholera jeszcze straszniej niż przy schizie z tą czarną krwią.. *powiedział przerażony Soul* ~w tym samym czasie~ *Kid siedział wygodnie w ławce. Wtedy do klasy wszedł Crona z Ragnarokiem. Różowowłosy od razu do niego podbiegł, tuląc się lekko. Ten uśmiechnął się* J..już dobrze..
.
*Ragnarok spojrzał na Kid'a morderczym wzrokiem. Podszedł i usiadł obok* O cześć R..Ragnarok.. *szepnął Crona dalej przytulając czarnowłosego* Cześć.. Jak tam wasze relacje..? ~ D..dobrze.. jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.. *ci spojrzeli sobie ciepło w oczy* To dobrze.. *dodał Krzak* 
.
A..a czemu tu nadal jesteś..? *zapytał Crona, w końcu odsuwając się od Kid'a i siadając między nimi* Pomyślałem że zadbam o Ciebie i w szkole, dzidzia. *uśmiechnął się lekko, opierając głowę na ręce i przyglądając się mu ciepło. Różowowłosy uśmiechnął się lekko* T..to miłe.. ♥ *Kid'owi drgnęła brew. Patrzył ostro na Ragnaroka i kiedy tylko Crona patrzył w jego stronę, szczerzył się jak debil. Tamten to samo*
.
Ej.. malutki..? pójdziesz z Ragnaroczkiem na dobre papu po szkole? *Kid spojrzał na niego morderczym wzrokiem* Crona.. a może pójdziemy do kina? *przerwał mu Kid* N..no ja nie wiem z..z kim mam t..teraz iść.. *szepnął różowowłosy* ZE MNĄ! *krzyknęli w tym samym czasie*
.
A..a może pójdziemy r..razem do k..kina i d..do baru..? *szepnął niepewnie, spoglądając to na tego, to na tego. Tamci spojrzeli na siebie przenikliwym wzrokiem, a potem przytaknęli* Dla Ciebie wszystko Croncia. *odparł Ragnarok* Właśnie, Mały. *dodał Kid, a różowowłosy uśmiechnął się leciutko* To o..okej.. ♥
.
*Po chwili zadzwonił dzwonek. Do Sali wbiegł Soul, a za nim wściekła Maka z książką* Wracaj tu żulu jeden! oberwiesz, zobaczysz! ~ Oho.. Soul przeskrobał.. *powiedział Ragnarok, a Kid zaśmiał się cicho*
.
E, zdechlaku, przemoc w szkole! Ona chce mnie zabić! *wrzeszczał białowłosy, biegnąc z wrzaskiem wokół Sid'a* I dobrze. *odparł Zombie* ~ SŁUCHAM!? ~ *Ragnarok wziął delikatnie Crone za rękę, pomagając wstać* Cho lalusiu. *powiedział do Kid'a, a ten wstał i poszedł za nimi, patrząc z irytacją do krzaka* Otworzyli niedawno nowy bar mleczny, są tam lody i w ogóle różne desery, pójdziemy tam? *zaproponował Kid* B..brzmi fajnie.. ♥ *odparł Crona, idąc za rękę przy Ragnaroku. Potem pomachali reszcie na pożegnanie i wyszli z Shibusen*
.
Crona.. co byś chciał.. ? *spytał uśmiechnięty Kid* J..ja nic.. *szepnął* No nie wstydź się.. bo wykupię Ci cały bar.. *Ragnarok przewrócił oczami* Nie chwal się kasą.. *warknął, a czarnowłosy uniósł brew* Nie chwale się.. to oczywiste, że kupię mu co będzie chciał.. *Crona uśmiechnął się ciepło* D..dziękuję Kid..
.
*Ragnarok wypuścił wolno powietrze i usiadł z nim na krześle, biorąc go na kolana. Spojrzał na kartę dań* Może chcesz kremówkę? Lubisz kremówki. *odparł, a Crona zastanowił się chwilkę* N..no dobrze.. Ale t..taki malutki kawałek, dobrze..? ~ Okej. *pocałował go w policzek* Pamiętaj że musisz dużo jeść, bo obiecałeś mi że nabierzesz ciałka. ~ K..kiedy..? *zapytał zdziwiony różowowłosy, a Krzak się zaśmiał* Serio nie pamiętasz w ogóle tamtego wieczorku?
.
J..jakiego wieczorkuu..? nie pamiętam.. *szepnął. Kid przysunął się do Crony* Nie chcesz niczego więcej? Mogę zamówić wszystko z karty.. *Crona zarumienił się lekko* N..nie.. dziękuję.. *ten pstryknął go w nosek. Ragnarok spojrzał na niego oburzony*
.
*potem zagarnął Crona do siebie, tak żeby był jak najbliżej* R..ragnarok.. C..co ty.. *szepnął Crona, ale nie zdążył skończył, bo Kid go przysunął w swoją stronę. Zaczęli nim szarpać, a Crona patrzył w obie strony zdezorientowany.​ Patrzyli na siebie nienawistnie*
.
O.. o co wam chodzi..? co ja mam teraz zrobić..? *Oboje puścili chłopaka* Pff, o nic! *warknął Ragnarok* Właśnie.. wszystko w porządku.. *dodał Kid. Po chwili przyszła kelnerka* Czy mogę przyjąć zamówienie? *zapytała z uśmiechem* Poproszę Kremówkę.. ~ Poproszę wszystko z karty! *przerwał mu czarnowłosy*
.
K..kid.. Ja t..tego nie zjem.. *wyszeptał Crona* Ha! *krzyknął Ragnarok, wskazując na niego wielkim paluchem w geście zwycięstwa* Poprosimy tylko kremówkę. *wyszczerzył się* O niee, całą kartę! *spojrzał na niego morderczym wzrokiem* KREMÓWKĘ! ~ CAŁĄ KARTĘ! ~ KREMÓWKĘ! ~ CAŁĄ KARTĘ! *Crona złapał się za głowę, to samo kelnerka* N..nie krzyczcie tak..! G..głowa mnie boli..
.
Dobrze.. proszę całą kartę.. zapłacę podwójnie.. *oznajmił Kid, a Ragnarok zrobił wielkie oczy* Stary.. serio? ~ A dlaczego nie? kto bogatemu zabroni? *zaśmiał się, a kelnerka zapisała wszystko w notesie*
.
*Crona westchnął głęboko i oparł się o oparcie* C..co was ugryzło..? ~ Nas? Wszystko przecież okej. *odparł Ragnarok, obejmując go ramieniem* T..tak.. To.. D..dlaczego się tak kłócicie..? *spojrzał to na tego, to na tego*
.
Myy.. się wcale nie kłócimy.. *powiedział Kid obejmując niechętnie ramieniem Ragnarok'a* Właśnie.. Kid, to mój dobry k..k.. kumpel..
.
T..tak..? *Crona zamrugał kilkakrotnie oczami. Oni nie umieli mu odmówić* Jasne. *wyszczerzyli się jak dwaj kretyni* T..to fajnie.. *uśmiechnął się różowowłosy, a tamci odetchnęli w środku z ulgą. Po kilkunastu minutach przyszło do nich duuuuuużo jedzenia. Crona jak zawsze nie mógł sobie niczego wybrać. Ragnarok podał mu kremówkę o którą prosił, a Kid kakao* Dz..dziękuję.. *szepnął chłopak, uśmiechając się delikatnie*
.
Proszę.. *szepnął Kid, po czym pokroił mu ciasto na małe kawałeczki. Ragnarok spojrzał na niego oburzony* On nie jest małym dzieckiem, sam może zeżreć te kremówkę! *Crona i czarnowłosy spojrzeli na niego ze zdziwieniem. Po chwili różowowłosy zwrócił się do Kid'a* Dz..Dziękuję.. *szepnął i wziął się za jedzenie*
.
*Ragnarok przewrócił oczami. Obaj patrzyli z pasją i uwagą na małego Crone wcinającego kremówkę. W końcu ten się speszył* Cz..czemu się tak na mnie p..patrzycie..? ~ Bo jesteś śliczny. *odparł Ragnarok uśmiechając się, a różowowłosy zarumienił się delikatnie* A..ale.. Czuję się nieswojo..

.
Ejj.. bo za 15 minut mamy film.. *powiedział Kid patrząc na zegarek* Oo rzeczywiście.. no to.. *machnął do kelnerki, ta podeszła do stolika* Można prosić jakieś pudełeczko na to wszystko? ~ Pudełeczko..? ~ Dobra.. worek.. *przewrócił oczami, a ta poszła do kuchni*
.
Najadłeś się? *szepnął Ragnarok na ucho Crony, a ten pokiwał leciutko głową, uśmiechając się. Kończył swoje kakao. Kid zaśmiał się* Masz wąsy z pianki. *odparł*
.

*Wytarł jego buzię chusteczką* No.. już *uśmiechnął się, a Crona odwzajemnił uśmiech* Taki słodki z Ciebie aniołeczek... *dodał Kid, a Ragnarok rzucił się na niego z pięściami* Jakim prawem?! jakim prawem?! JAKIM PRAWEM?! *darł się na cały bar. Połowa obecnych tam osób zrobiła wielkie oczy* Dobra.. Uspokój się.. Jezu.. *powiedział czarnowłosy wstając od stołu*

.
Nie, nie będzie uspokój się! *wrzasnął, ale Crona złapał go za ramię* N..nie bij go Ragnarok..! N..nic się nie stało..! *wyjąkał. Ten się w końcu uspokoił. Wziął jego dłoń i ruszył za Kid'em, obdarzając go nienawistnym spojrzeniem* Przepraszam Maleństwo, nerwy mnie poniosły. *odparł do idącego obok różowowłosego*

.
No dobrze.. al..ale nie b..bij go więcej.. *szepnął łapiąc go za rękę. Kid spojrzał na Ragnarok'a z poirytowaniem, złapał za rękę różowowłosego. Ten spojrzał na niego unosząc brew* No wiesz.. nie możemy się zgubić w tłumie! *powiedział, a Crona ścisnął jego dłoń i uśmiechnął się ciepło*
.
W..widzicie jak miło..! *powiedział promiennie, a tamci patrzyli na siebie morderczym wzrokiem za jego plecami. Po chwili stali już przy kasie biletowej w kinie* Na co idziemy? *zapytał Kid* O, nowy horror. *wyszczerzył się Ragnarok* H..horror..? *szepnął zmartwiony Crona* ~ Oj daj spokój Dzidzia. Może być dobry. Nie lalusiu? *zapytał zirytowanego synalka śmierci* Mi obojętnie.. *fuknął czarnowłosy* No chyba, że się zesrasz ze strachu.
.

Prędzej ty się zesrasz! *warknął Kid wymachując pięściami* N..nie srajcie w k..kinie, bo nas wyrzucą.. *szepnął Crona, a chłopcy doprowadzili się do porządku* No więc.. idziemy.. *powiedział Ragnarok, po czym ruszył przed siebie*

.
*Crona i Kid dostąpili mu kroku. Wtedy czarnowłosy zagadał chłopaka* Ślicznie dziś wyglądasz. *uśmiechnął się szeroko, a Crona zarumienił leciutko* Dz..dziękuję.. ♥ *szepnął. Ragnarok spojrzał wkurzony na czarnowłosego, a potem dodał* Z resztą jak zawsze. A mówił Ci ktoś kiedyś że masz ciałko jak model? *Crona się jeszcze bardziej zarumienił* Ojej.. Dz..dziękuję.. ♥ ~ Uważam że twoja skóra jest delikatna i aksamitna. *dodał Kid, patrząc morderczo na Ragnaroka* J..ja dz..dzię.. ~ A twój głosik jest jak głosik Aniołka! *wydarł się niemal Krzak, patrząc tym samym wzrokiem na Kid'a. Zaczęli wywrzaskiwać mu komplementy, patrząc na siebie groźnie, a Crona stał między nimi zdezorientowany*​
.
Bardzo w..wam dziękuję.. ale film się zaraz zacznie.. *szepnął różowowłosy, a chłopcy uciszyli się* Dobra.. idziemy.. *powiedział Ragnarok i wszedł do sali numer 5, Crona i Kid poszli za nim*
.
*kłócili się jedze 10 minut o to że każdy chciał siedzieć obok Crony, aż w końcu chłopak usiadł między nimi. Ragnarok wziął jego dłoń* Jakbyś się bał, to wezmę Cię na kolanka dzidzia. *uśmiechnął się szeroko. Kid przewrócił oczami*
.
Jeszcze 15 minut reklam.. *warknął Kid. Crona usiadł na kolanach Ragnarok'a* Malutki.. film się jeszcze nie zaczął.. *uśmiechnął się, a różowowłosy zarumienił* O BORZE, TO TAKIE STRASZNE.. JA.. UMIERAM.. *krzyknął Kid udając zawał. Crona zszedł z kolan Krzaka i podbiegł do czarnowłosego* K..Kid..?! Nic Ci nie jest?! Mam Ci zrobić sztuczne o..oddychanie?! ~ NIE! ON ŚCIEMNIA! *przerwał mu Ragnarok*
.
NIE ŚCIEMNIAM! ZRÓB, SZYBKO! *darł się*A..ale ja n..nie umiem.. Ragnarok Ci z..zrobi.. ~ NIE DOBRA PRZESZŁO MI! *wstał błyskawicznie*
.
O, popatrzcie! Film się zaczyna! *krzyknął Ragnarok siadając na swoim miejscu. Crona schował twarz w dłonie. Kid przyciągnął go do Siebie* Nie bój się.. To tylko film.. *szepnął, a Crona uśmiechnął się lekko*
.
Wrrr.. *warknął Ragnarok, biorąc go niepostrzeżenie​ na ręce i wtulając w siebie* A nawet jakby jakieś potworki chciały zjeść, to twój CHŁOPAK, czyli JA, Cię obroni. *odparł, specjalnie akcentując, kiedy patrzył na wkurzonego Kid'a. Różowowłosy uśmiechnął się leciutko* Dz..dziękuję wam.. ♥
.
Mhm jasne.. ktoś taki jak ty prędzej by się zesrał niż obronił kogokolwiek.. *warknął Kid, a Ragnarok spojrzał na niego morderczym wzrokiem* Zaraz rzeczywiście się zesram, a potem wytre sobie dupę twoją twarzą! ~ Ch..chłopaki..! przestańcie r..rozmawiać o kupie..! *powiedział Crona patrząc to na tego, to na tego*

.
Dobra.. *powiedzieli obaj przewracając oczami i odwróci się do siebie plecami. Crona westchnął głęboko* T..teraz już normalnie o..oglądamy.. *rozejrzał się* O..oj.. N..nie mam popcornu.. Cz..czy któryś z was.. ~ JA PÓJDĘ, JA PÓJDĘ, JUŻ IDĘ! *wydarli się obaj i zapieprzyli przepychając się w stronę wyjścia z sali, po drodze taranując parę osób, z czego jedna wylała death cole na tę drugą. Crona złapał się za głowę*
.

*Po chwili do sali wleciał Kid z całym workiem popcornu* Proszę Croncia.. wykupiłem całą maszynę, ale była za ciężka.. więc przesypałem wszystko tu.*uśmiechnął się głupio, a Crona zrobił wielkie oczy* Cz..czy ty oszalałeś...? Nie zjem wszystkiego.. A.. W ogóle.. Gdzie Ragnarok..? ~ No to zostawisz sobie na później. Nie wiem.. Zniknął gdzieś.

.
RATUNKUUUU, TEN PEDANT ZAMKNĄŁ MNIE W SCHOWKU! *słychać było donośny wrzask* C..co to było..? *zapytał zmartwiony Crona* Nic, nic. *odparł Kid, siadając przy nim. Podał mu popcorn* Jedz. *uśmiechnął się. Wtulił w siebie Crone, ten spojrzał na niego niepewnie* Jak dobrze, że się jeszcze przyjaźnimy. A o Ragnarok'a się nie martw.. Pewnie pomylił salę i ogląda co innego. *dodał, a Crona uśmiechnął się lekko* M..może i masz rację..


.

~W tym samym czasie~
.
Dupek.. Przecież Crona jest ze mną! Teraz się tam najpewniej z nim migdali.. *powiedział wkurzony Ragnarok, chodząc w kółko* KURWA MAĆ! *wrzasnął kopiąc wiadro obok. Potem oparł się o ściane* Jebany laluś.. Chociaż.. *wyjął komórkę. Cronie zadzwonił telefon* O..ou.. *odsunął się w końcu od Kid'a* D..daj chwilkę, odbiorę.. NIE! *powiedział nagle czarnowłosy* To znaczy.. Jesteśmy w kinie, nie wolno! ~ A..ale to Ragnarok.. M..może coś ważnego.. W..wyjdę.. *odebrał słuchawkę i wstał, a spanikowany Kid podreptał za nim* G..gdzie jesteś..? M..martwię się.. ....... J..jak to w schowku..? P..po co wszedłeś d..do schowka..? ...... *Crona otworzył szerzej oczy i spojrzał oburzony na wyszczerza obok* Z..zamknąłeś go t..tam..?! Cz..czemu..?!
.
JA GO WCALE NIE ZAMKNĄŁEM.. TO WOŹNA! *krzyknął wskazując na kobietę siedzącą obok, ta zrobiła wielkie oczy* W..woźne są w sz..szkole, a n..nie w kinie.. *szepnął różowowłosy, po czym pobiegł do Ragnarok'a. Kid zaczął rwać sobie włosy z głowy*
.
*gdy tylko otworzył schowek, wylazł z niego wściekły Ragnarok, rozglądając się z morderczym spojrzeniem* Gdzie ten szczeniak?! ~ R..ragnarok błagam, ni..nie bij go..! *pisnął przerażony Crona, łapiąc jego ramię* MAM DOSYĆ TEGO JEBANEGO DUPKA, NIE BĘDZIE MI JESZCZE CIEBIE ODBIERAŁ! *Crona zrobił wielkie oczy* O..o czym ty m..mówisz..? ~ Nie widzisz jak się do Ciebie przystawia? Gówniarz pierdolony.. *różowowłosy złapał się za ramię* T..to nie prawda.. On.. On mnie po p..prostu lubi.. *spojrzał niepewnie wkurzonemu Krzakowi w oczy. A ten tylko rzucił się w stronę ich sali z wrzaskiem i wymachując pięściami* Ragnaroooook..! *pisnął Crona i pobiegł za nim* ~Pół godziny potem~ *we trójkę szli wolno w stronę domu, w czym Kid z Krzakiem włóczyli się za różowowłosy. Wyglądali jak dwa nieszczęścia, z podbitymi oczami i siniakami na twarzach. Obaj mięli ciężkie miny* J..jesteście okropni..! *szepnął Crona zachwianym głosem*
.

Ajj.. Croncia, no przepraszam.. nie chciałem przywalić mu z całej siły.. *powiedział Ragnarok upadając przed nim na kolana* Tak.. właśnie, ja też Cię z całego serca przepraszam.. *dodał Kid klękając obok Magicznego Krzaka* N..no to się przeproście.. *szepnął Crona, a chłopcy podali sobie niechętnie dłonie* Sorki stary.. *szepnął Ragnarok przez zęby* Aha.. ja też.. *prychnął Kid, a Crona uśmiechnął się do nich ciepło. Po chwili czarnowłosy zbliżył się do Crony i szeptał mu coś na ucho. Magiczny Miecz spojrzał na niego morderczym wzrokiem* Ejj, Laluś! nie pozwalaj sobie! *warknął nagle odciągając od niego Crone* Nie masz prawa mówić mi co mam robić ty chodząca kupo gówna! *krzyknął rzucając się na niego z pięściami. Crona złapał się za głowę*
.
*po chwili zaczęli się tłuc i wrzeszczeć. Crona spojrzał oburzony* N..natychmiast prz..przestańcie​..! *a Ci ignorując jego krzyki nadal się przepychali, aż w końcu wpadli na Crone a ten upadł z gruchotem* Oj, Maleńki.. *szepnął zmartwiony Ragnarok, przerywając bójkę * Nic Ci nie jest..? *dodał Kid* J..jest..! *krzyknął nagle Crona. Wstał sam ledwo, odpychając ich ręce* M..mam tego dość..! *wrzasnął mając łzy w oczach. Pobiegł w stronę jego mieszkania, bo było niedaleko* Kochanie no! *krzyknął Ragnarok, biegnąc z Kid'em w jego kierunku. Crona zatrzasnął drzwi, tak że Krzak nie mógł ich otworzyć* Ej! Co jest..?! ~ B..BĘDZIESZ SPAŁ NA DWORZE..! *wydarł się na całe gardło, a obaj zamarli* D..DOPÓKI SIĘ NIE P..POGODZICIE NIE CHCĘ WAS WIDZIEĆ NA O..OCZY! *krzyknął słyszalnie płacząc* Croncia.. *powiedział zmartwiony Kid, stojąc pod drzwiami. Ten już umilkł* Niunia.. *westchnął Ragnarok opierając się o ścianę. Po 15 minutach nie było odzewu* To chyba jest na poważnie.. *odparł czarnowłosy* No.. To co robimy? *dodał Krzak, spoglądając na niego* No.. Możemy iść do jakiegoś baru i w końcu pogadać.. *wzruszył ramionami*
.
W sumie.. to całkiem niezły pomysł.. a na dodatek jestem strasznie głodny.. *powiedział Ragnarok i ruszył przed siebie. Spojrzał na czarnowłosego* Idziesz? ~ T- tak, tak.. *szepnął Kid, starając się dotrzymać mu tempa*
.
Nieźle się wkurzył, no nie? *zapytał Ragnarok chcąc podtrzymać rozmowę, rozglądając się głupawo* No.. Racja.. Chyba przesadziliśmy. *odparł Kid* A jak to mawiam, tylko z symetrią nie da się przesadzić. ~ No.. Może ja nie widzę tego koniecznie tak. Widziałem go ostatnio gdy się tak wściekł przez Medusę. Ogólnie jest wtedy przerażający.. *ciarki go przeszły* Boisz się takiego malca? *zaśmiał się Kid* Ty serio nie wiesz jaki potrafi być!
.
Hmm.. możliwe *zaśmiał się po raz kolejny* gdzie chcesz iść? ~ NALEŚNIKII! *krzyknął Ragnarok na widok kawiarenki* Wszystko jasne.. *westchnął Kid, a Magiczny Krzak złapał go za rękaw* NO CHODŹMY NA NALEŚNIKI, NALEŚNIKI! *czarnowłosy złapał się za głowę* No dobra już, dobra.. Czuję się jak z Patty. *wypuścił wolno powietrze, siadając przy stoliku. Kiedy tylko Krzak usiadł cały stół podskoczył* Hyhy, sorry. *odparł* Patty? Ta krejzolka? Spoko laska. *dodał, przeglądając dodatki* Serio? *czarnowłosy uniósł brew* No, może trochę szajbnięta. E, a ty z czym bierzesz? ~ Całą kartę. *Ragnarok przewrócił oczami*
.
Ale podzielisz się nie? *dodał, a Kid uśmiechnął się lekko* Jasne, przecież nie zjem wszystkiego sam. *Ragnarok odwzajemnił uśmiech* Dlaczego zawsze bierzesz wszystko z karty? *zapytał unosząc brew* ~ Nie mam co robić z pieniędzmi.. *odparł machając do jakiejś kelnerki*

.

Daj mi je! *uniósł kciuk do góry, a Kid spojrzał na niego zirytowany. Po chwili zamówienie już zostało złożone* Po co my się w ogóle tłuczemy..? *spytał Kid* Myślałem że to ty mi odpowiesz na moje pytanie. Crona w końcu należy do mnie. *odparł poważnie* On nie jest rzeczą, żeby mieć właściciela.. *westchnął czarnowłosy* Wiesz o co mi chodzi. Po co Ci to kurde..?
.
Denerwujesz mnie. Aż się prosisz o wpierdol.. *zaśmiał się Ragnarok, a Kid przewrócił oczami* Stary.. pytam poważnie.. *westchnął, a Magiczny Miecz zrobił wielkie oczy* ~ Co jest? *zapytał czarnowłosy* 

.
Czy my przypadkiem nie zostawiliśmy Crony samego..?
.
Ugh.. *Kid złapał się za głowę* I tak nas tam nie wpuści, ani nie wyjdzie, puki się nie pogodzimy. *Ragnarok wstał* No trudno. Będę tan najwyżej sterczał. Poczekaj na te naleśniki i przynieś je tam potem. *wyszczerzył się i pobiegł pod mieszkanie* ~chwilę potem~ *zapukał* R..ragnarok..? *odpowiedział mu cichy głosik zza drzwi* A ja Niunia. *odparł Krzak* Po..pogodziliście się z K..Kid'em..? ~ Noo.. Nie bardzo. Ale wpuuuuść mnie, zimno tu. *jęknął* N..nie.. *powiedział chłopak, a Ragnarok westchnął głęboko, opierając się o ścianę*
.
*Po chwili do Ragnarok'a podszedł Kid z naleśnikami* Kazałeś przyjść.. więc jestem.. *Magiczny Krzak nawet go nie słuchał, ślinił się tylko na widok parujących naleśniczków* Halo...? słuchasz mnie..? ~ C-co.. tak! zagapiłem się.. *powiedział, a czarnowłosy przewrócił oczami* I jak z Croną? ~ Nie chcę mnie wpuścić skubany.. każe mi spać na dworze.. *westchnął, a różowowłosy uchylił lekko drzwi* P..pogodziliście​ się..? *szepnął* No nie do końca.. ale..~ to idźcie sobie.. *przerwał, po czym znowu zamknął się w mieszkaniu*
.
*Ragnarok przewrócił oczami* Teraz na humorki Ci się zbiera. ~ I..idę bez Ciebie spać.. A.. A wy się godzcie na..nawet do rana.. *odparł i słychać było jego małe kroczki do sypialni. Kid spojrzał zdumiony* No nie.. Serio Cię nie wpuści. ~ Noo? *dodał ironicznie Krzak. A ten westchnął i usiadł obok niego, podając mu naleśniki* Oooo! Dzięki! *wyszczerzył się Ragnarok od razu się za nie biorąc* A kontunuując rozmowę.. *spojrzał na czarnowłosego z naleśnikiem w ustach jak je ma* Zdradzisz mi w końcu, o co Ci chodzi?
.
Hm? o nic.. *odparł spuszczając wzrok* Ojj, nie kłam mi teraz.. i tak się dowiem prędzej, czy później.. *zapewnił Ragnarok napychając się naleśnikiem* Mhmm.. jasne, prędzej się zesrasz.. *warknął, a Magiczny Krzak spojrzał na niego, unosząc lekko brew* Nie zaczynaj stary.. *zaśmiał się cicho, a Kid uśmiechnął szeroko* Może jednak spróbujmy się pogodzić? *zapytał czarnowłosy, a Ragnarok wzruszył ramionami*
.
Jeżeli przestaniesz się do niego dostawiać, to pomyślimy.. *odparł Ragnarok, a Kid odwrócił wzrok* Wcale się do niego nie dostawiam.. *Krzak uniósł brew* Na serio sądzisz że tego nie widać? Daj ty już sobie święty spokój. On już wybrał i tyle. Jest ze mną i niewiarygodnie wkurwia mnie jak go migdalisz.. I nie mam nic do tego że Cię lubi bo tamtą smarkatkę Make też, nawet bardzo. My mężczyźni mamy swoje zasady. *dodał opychając się kolejną porcją* Czarnowłosy zastanowił się chwilę* To nie takie proste..
.
A pewnie, że proste... on Cię nie chcę i tyle.. *powiedział Ragnarok, a Kid spojrzał na niego oburzony* No tak to się na pewno nie pogodzimy.. *warknął czarnowłosy* Ojej.. racja. Ale luzik. Nie musimy.. ~ W takim razie śpisz na dworze.. *wyszczerzył się* Nie pomyślałem.. kurde..
.
G..głupki.. *słychać było głos Crony. Ragnarok przewrócił oczami* No sooooorry. Nie jestem przyzwyczajony do bycia uprzejmym czy coś. *wchłonął kolejnego naleśnika* Ile my się już tak cholerka kłócimy. Bez sensu. ~ Racja.. *dodał czarnowłosy. Spojrzał na Krzak* Zakończymy to w końcu? *podał mu rękę. Ragnarok zastanowił się chwilę* A co z.. ~ Załatwione. *przerwał mu Kid, zapewniając. Po tym Krzak od razu podał mu łapę. Uścisnęli i uśmiechnęli się* Może nie jesteś takim pedanckim lalusiem jak sądziłem. ~ A ty chodzącą kupą bezmyślnych mięśni. *odparł czarnowłosy. Obaj przewrócili oczami. Wtedy zza drzwi wyłoniła się postać różowowłosego* P..pogodziliście​ się w końcu..? S..smutno mi tu tak sa..samemu..
.
Tak, w końcu nam się to udało *powiedział Ragnarok, uśmiechając się do czarnowłosego. Ten odwzajemnił uśmiech* N..no dobrze.. zostaniesz na noc Kid? *zapytał Crona otwierając szerzej drzwi* No nie wiem.. chyba wrócę do siebie.. ~ N..nie.. zostań, p..proszę.. *szepnął różowowłosy, a Kid westchnął cicho* No dobrze, dobrze..
.
*Ragnarok wtulił w siebie Crone* Skubany jesteś. Ale tak naprawdę to byś mnie nie zostawił na dworze, prawda? *wyszczerzył się głupawo* Ja..jasne że bym zostawił.. *wyszeptał różowowłosy, a Krzakowi mina zbrzydła. Kid się na to zaśmiał* W ogóle to gdzie ja mogę spać..? *rozejrzał się* R..Ragnarok może przesunąć naszą kanapę d..do salonu.. *powiedział cicho Crona*
.
No w sumie.. to całkiem dobry pomysł, już po nią idę *powiedział Ragnarok, a Crona uśmiechnął się lekko, siadając na łóżku* Naprawę chcecie żebym u was spał? nie będę przeszkadzał albo coś? ~ N..nie.. pewnie, że n..nie.. ostatnimi razy, t..to ja ciągle spałem u C..ciebie.. *szepnął różowowłosy, a Kid przewrócił oczami* Ojj tam.. *szepnął smutno* No ale.. jeśli chcesz żebym został.. zostanę.

.
Dz..dziękuję.. *uśmiechnął się ciepło. Kid usiadł na chwilę przy nim. Po chwili do pokoju wszedł Krzak pchając prawie bez trudu kanapę* Odpowiada Ci kanapa, no nie? *spytał czarnowłosego* A.. Tak, tak. Lecz.. *przyjżał się* Po obu stronach muszą być poduszki! *zarządził. Ragnarok przewrócił oczami i ruszył do salonu w poszukiwaniu poduszek* J..jak chcesz t..to możesz spać z n..nami w łóżku.. *powiedział Crona, uśmiechając się promiennie. Kid spojrzał na niego z głupawym uśmiechem* Nie.. Jakoś nie.. Nie trzeba..

.
K..Kid proszę.. śpij z nami.. *chłopak uśmiechnął się promiennie, nie zważając na to, jak głupio zabrzmiała prośba różowowłosego* Noo.. dobrze.. *szepnął w końcu, a Crona podskoczył z radości* Ch..chcesz może herbaty? ~ Nie, dziękuję. Jestem strasznie zmęczony. Mam nadzieję, że się nie obrazicie, gdy się już położę.. *dodał czarnowłosy, kierując się w stronę kuchni* A..ale sypialnia jest tam.. *wskazał na drzwi po lewej stronie* Achh.. tak. Przepraszam..
.
W..wszystko okej..? *szepnął Crona dreptając za nim. Był już w koszuli nocnej* Ta, ta.. *powiedział czarnowłosy, zdejmując marynarkę i kładąc się na łóżku, bokiem. Wtedy do pokoju wpadł Krzak* Ha! Przewaliłem całe mieszkanie i znalazłem identyczną po.. Duszkę.. *dokończył spoglądając na Kid'a z ciężką miną* No nie gadajcie że teraz tu śpi! ~ M..może..? *szepnął różowowłosy łapiąc jego wielką łapę* Heh.. I jak tu odmówić? *zapytał Krzak, patrząc na jego błagalne spojrzenie* No dobraaa. *wziął go w biodrach. Ten uśmiechnął się promiennie i wtulił w jego szyję. Spojrzeli sobie w oczy* Oj daj buziaka niunia. *powiedział wyszczerzony Ragnarok po chwili łącząc ich usta w czułym pocałunku. Kid milczał. Starał się na to nie patrzeć*
.
R..Ragnarok.. nie rób tak przy gościach.. *szepnął Crona, a Magiczny Krzak przewrócił oczami* Ojj tam. Mędzisz. Ale niech Ci będzie.. *powiedział, rozwalając się na łóżku. Różowowłosy położył się obok* D...dobranoc.
.
Dobranoc Dzidzia. *odparł Ragnarok, otulając go jednym ramieniem* Dobranoc.. *dodał Kid i po chwili we trzech już spali*
.
Koniec dnia dwudziestego drugiego.
.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Dzień XXII ~ Część I


*Crona otworzył powoli oczy. Rozejrzał się. Leżał w łóżku z Ragnarokiem, jedynie w białej koszuli. Nie mógł sobie przypomnieć kiedy zasypiał. Potrząsnął lekko Krzakiem*
.
C-cichutko.. Rangarok tak lubi.. *wybełkotał przez sen, a różowowłosy zmarszczył brwi*
.
Ragnarok.. O..obudź że się.. *szturchnął go. Ten otworzył powoli oczy i spojrzał w jego stronę*
.
Aniołku.. Dlaczego mnie budzisz w środku nocy..?
.
Jest w p..pół do siódmej.. *wyszeptał Crona*
.
No widzisz? To o pół godziny za wcześnie. *przyciągnął go z powrotem do siebie*

.
R..Ragnarok.. Puść m..mnie proszę.. Po pierwsze, t..to się duszę, a p..po drugie, to muszę się p..przygotować się do szkoły.. *szepnął różowowłosy*
.
Ojj cicho Croncia.. Daj mi jeszcze chwilkę.. *powiedział Ragnarok, a Crona zaczął się wiercić*
.
N..no to leż sobie, ale sam..!
.
Jak będziesz niegrzeczny, to nie pocałuje Cię ani razu tego dnia.. *Crona zamilkł i leżał już spokojnie* No widzisz? Jak chcesz, to potrafisz *pocałował go czule w policzek, potem przykrył ich kołdrą*
.
.A..ale co będzie jak się spóźnię..? W..wejdę do klasy i w..wszyscy będą się na mnie p..patrzyli.. I..i co ja wtedy zrobię..? *wystraszył się. Ragnarok pogładził go uspokajająco po plecach*
.
Nie martw się, bo tak nie będzie. Masz jeszcze czas. Lepiej sobie tu ze mną poleż, zamiast potem sterczeć pod salą jak kołek pół godziny. *pocałował go w szyję*
.
A..ale.. Wrr.. *warknął Crona i odwrócił wzrok, leżąc już spokojnie w jego objęciach, a Krzak się zaśmiał*
.
Jesteś uroczy.
.
A..A co ze śniadaniem, myciem i t..tak dalej..? J..jak ja to wszystko zrobię w t..tak krótkim czasie..? *zapytał cicho*
.
Nie martw się, masz jeszcze sporo czasu.. *powiedział Ragnarok sięgając po pilot od telewizora*
.
 B..będziesz s..sobie oglądał telewizję..? A co ze szkołą..?
.
Ajj, nie marudź.. Tylko pięć minutek.. *szepnął Krzak po czym liznął chłopaka po policzku. Crona mimowolnie się uśmiechnął*
.
~W ten czas~ 
.
Kid, naleśniczki czekają! *krzyknął Pan śmierć z dołu. Kid w tym czasie stał przed lustrem poprawiając swoją marynarkę i włosy*
.
HAHA! ASYMETRYCZNY! *darła się Patty, latając wokół niego*
.
MILCZ! *wrzasnął Kid, gdy drgnęła mu brew. Ta śmiała się wesoło i powtarzała*
.
PEDAŁEK SIĘ PINDRZY!
.
TO MNIE WCALE NIE RUSZA! *warknął oburzony Kid, zamykając biedną dziewczynę w kiblu. Po chwili zszedł na dół i przywitał się z Ojcem*
.
Czołem syneczku, a gdzie Liz i Patty?
.
Liz się ubiera, a Patty siedzi w toalecie.. *powiedział smutno, uderzając czołem o stół*
.
Coś kiepsko wyglądasz.. Wszystko w porządku? *zapytał kładąc mu pod nos talerz z naleśnikami*
.
Tak.. Wszystko jest dobrze.. *odparł od niechcenia*
.
Coś nie wyglądasz.. Czy znów chodzi o to że rozstaliście się z Croną? *zapytał podejrzliwie*
.
Nie, mówiłem że to przeszłość. *odparł*
.
WYPUŚĆ MNIE PEDAŁKU, NIE CHCE SIUSIU! *słychać było wrzaski i uderzanie z góry*
.
Zamknąłeś Patty w łazience..? *zapytał Śmierć*
.
Ta, miałem już dość. Darła się całą noc! *złapał się za głowę z ciężką miną* Tylko Liz nad nią panuje, a była na tej randce z Black Star'em i późno wróciła..
.
Rozumiem.. Idź już do szkoły, a ja pójdę ją wypuścić.. *powiedział Śmierć po czym poszedł na górę po schodach. Kid westchnął i wstał od stołu. Zaniósł brudny talerz do zlewu, zarzucił torbę z książkami na ramię i wyszedł z Willi*
.
PEDAŁKUU CZEKAJ! *krzyknęła Patty, a ten zamknął jej drzwi przed nosem. Łzy jej stanęły w oc
zach* PEDAAŁKUUU *jęknęła. Liz położyła jej dłoń na ramieniu* Nie zaczepiaj go Patty, nie ma humoru.. *westchnęła i ruszyła z nią w ślady Kid'a. Ten szedł ponuro, patrząc na krzywy chodnik z ciężką miną* Cz..cześć Kid.. *usłyszał czyjś głos naprzeciwko siebie. Podniósł głowę i zobaczył uśmiechniętą twarz Crony i Ragnaroka przy nim* M..mieliśmy iść razem do szkoły, prawda..?
.
A.. No tak.. Kompletnie zapomniałem.. *powiedział wkładając ręce w kieszenie*
.
T..to nic... Chodźmy, bo się sp..spóźnimy.. *szepnął Crona, a Ragnarok uśmiechnął się lekko*
.
Coś ty taki pilny uczeń? *zaśmiał się całując go w policzek*
.
Ch..chcę być t..taki mądry jak Maka.. *odparł wtulając się w niego. Kid odwrócił wzrok*
.
C..coś się stało..? *szepnął zmartwiony Crona, spoglądając na niego. Ten podniósł głowę*
.
Nie, nic.. Chodźmy. *odparł chłodno, kierując się do Shibusen. Zdziwiony różowowłosy i Ragnarok podreptali za nim. Wtedy dogoniły ich dziewczyny*
.
HEJ PEDAŁKU, HEJ WIELKI PEDAŁKU! *krzyknęła wesoło Patty*
.
Siemka. *wyszczerzył się Krzak, a ta wskoczyła mu od razu na plecy*
.
Cz..czy coś się stało Kid'owi..? *szepnął Crona do Liz, spoglądając na chłopaka idącego kilka metrów przed nimi*

.
Hmm.. Chodzi ostatnio smutny, zamyślony.. Myślę, że wiem co go trapi... Ale chyba nie powinnam o tym mówić, nawet nie wiem czy to to. Tylko nie martw się.. Nie musisz.. *uśmiechnęła się lekko*
.
Czooołem tooowarzysze! *słychać było donośny krzyk Ox'a za ich plecami. Ragnarok przewrócił oczami*
.
 Jezu.. znowu ty?
.
A jak! tam gdzie wy to i ja!
.

Wyrzuć faceta za okno, a on i tak wróci.. *burknął pod nosem*
.
Co? *zapytał wyszczerzony Ox*
.
Nic, nic..
.
A Harvar? Przecież to twoja broń, z nim się szlajaj. *odparła Liz*
.
O nie, mój towarzysz Harvar chwilowo nie chodzi na zajęcia! *nadal się szczerzył jak psychopata. Przestraszony Crona schował się za ramieniem Ragnaroka, a ten go objął* O, widzę że jesteście w końcu razem!
.
*Kid stanął nagle. Odwrócił się w stronę Ox'a z wyrazem twarzy, którzy mordował samym wyglądem* No i co kurwa że są razem?! *fuknął groźnie, a reszta spojrzała zdziwiona. Okularnik schował się przestraszony za Krzak (w sensie Ragnaroka, a nie drzewko)* To takie ciekawe?! Może napiszę Ci to na czole, żeby wszyscy widzieli ŻE RAGNAROK I JEGO WŁADAJĄCY SĄ KURWA RAZEM! ALBO Z ARTYKUŁEM DO GAZETY! PATRZCIE WSZYSCY! WIDZICIE?! *darł się, wymachując rękami. Resztę zamurowało*
.
D..dobrze się czujesz Kid..? *szepnął zmartwiony Crona, który nadal nie wyszedł z szoku*
.
TA, ŚWIETNIE KURNA! SZALALA, WSZYSTKO GRA! *wydarł się i skierował szybkim krokiem do Shibusen, widocznie wkurzony*
.
Noo, co tego pedancika ugryzło..? *zapytał Ragnarok, drapiąc się w tył głowy*

.
*Po chwili wszyscy stali w szkole pod salą 13. Wściekły Kid opierał się o ścianę, podszedł do niego zmartwiony Crona*
.
Ki..Kiduś..? W..wszystko z Tobą dobrze..?
.
Nie mów do mnie Kiduś, skoro jesteś z Ragnarokiem! *warknął, a Crona spuścił wzrok*
.
D..Dlaczego..? To coś z..złego?
.
Nie o to chodzi! *krzyknął po czym wszedł oburzony do sali*
.

*Crona złapał się za ramię. Poszedł za nim* Cz..czy ja coś zrobiłem..?
.
Nie, absolutnie nic. *dodał, siadając wkurzony na krześle*
.
D..dlaczego się tak zachowujesz..? *usiadł koło niego*
.
Bo lubię! *wydarł się rzucając ołówkiem o ławkę. Crona spojrzał zdziwiony*
.
N..nie ułożysz go symetrycznie po środku j..jak zawsz..
.
NIE, NIE MAM OCHOTY, NIE BĘDĘ TEGO ROBIŁ, NIKT MI NIE KAŻE, TO MÓJ OŁÓWEK! MOGĘ SE Z NIM ZROBIĆ CO CHCE! *wziął go i wpakował go sobie do nosa* WIDZISZ? FAJNIE?! *wydarł się na całą klasę* AŁA, KURWA, TO BOLI. *wszyscy łącznie z przerażonym Croną, gapiami i nauczycielką, patrzyli zamurowani w jego kierunku*
.
Croncia, zapomniałbym. *Ragnarok pocałował różowowłosego w policzek, odwracając tym uwagę wszystkich*
.
AAAAAHHHG! *krzyknął Kid i rzucił w niego ołówkiem*
.
BOŻE, KOLEŚ, MIAŁEŚ TEN OŁÓWEK W NOSIE! *wydarł się Krzak*
.
MOGŁEM MIEĆ GDZIE INDZIEJ, I CO Z TEGO?! *zaczęli na siebie wrzeszczeć, nie zważając że cała klasa milczy, patrząc na nich z osłupieniem*

.
Dobra, dobra! Spokój.. *zarządził Krzak* Powiedz wprost.. O co Ci chodzi..? *zapytał, a Kid odwrócił wzrok* O nic..
.
NIE GADAĆ.. *warknął Stein*
.
Pogadamy po lekcjach.. *szepnął Ragnarok do czarnowłosego siedzącego obok*
.

*Kid tylko coś burknął, a Krzak spojrzał na niego ostatni raz. Cmoknął jeszcze raz Crone w czoło i wyszedł z klasy*
.
Jeju, jakaś grubsza sprawa.. *odparła Maka*
.
Się porobiło.. *dodał Star*

.
*Wszyscy uczniowie stali spokojnie na korytarzu. Kid chodził w tą i z powrotem. Po chwili podszedł do niego Ragnarok z Croną* No to co.. Powiesz nam teraz o co chodziło? *zapytał opierając się o ścianę*
.
A to mój pieprzony obowiązek..? *spytał chłodno*
.
No nie.. Wyluzuj. Martwimy się i tyle..
.

Taa.. *burknął. Crona złapał go za rękaw*
.
K..Kid.. Co się z tobą dz..dzieje..? Nie lubisz R..ragnaroka..? Nie m..musisz z nim rozmawiać..
.
*czarnowłosy wyszarpał rękę z jego uścisku* Jest mi obojętny, bardziej chodzi mi o to jak namieszał w moim życiu! *wskazał palcem na Krzak*
.
O czym ty gadasz? Masz coś do mnie?! *zapytał Ragnarok, powoli tracąc cierpliwość*



T..tylko się nie bijcie p..proszę.. *szepnął wystraszony Crona*
.
Nie będziemy Aniołku.. Ja mu tylko przyłoże pięść do twarzy..
.
A.. No ch..chyba, że tak.. EJ..! *krzyknął nagle*
.
*Kid zrobił wielkie oczy* Serio chcesz się bić? Bez sensu.. *dodał czarnowłosy*
.
A nie bez sensu jest martwienie mojego Baby i zachowywanie się jak debil? Mówisz tak, bo wiesz że nie masz ze mną szans.. *warknął, patrząc mu prosto w oczy. Kid zmarszczył brwi i zacisnął piersi. Wtedy między nich wkroczył Crona. Spojrzał na Krzaka*
.
R..Ragnarok.. Przestań g..go prowokować.. *wziął niepewnie dłoń Kid'a* Z..zaczekaj tu.. Porozmawiamy w t..toalecie.. *szepnął i pobiegł w stronę szkolnej łazienki, ciągnąc za sobą czarnowłosego. Ragnarok stał tam chwilę patrząc za nimi. Potem wesoła Patty wskoczyła mu na głowę*
.
Dlaczego mnie tu ciągniesz...? Nie mamy o czym rozmawiać.. *powiedział Kid spuszczając głowę*
.
A w..właśnie że mamy.. *szepnął Crona ciągnąc go na sam koniec łazienki. Czarnowłosy spojrzał na niego smutno*
.
No więc..?
.
C..co się z tobą dzieje..? *powtórzył, patrząc mu prosto w oczy. Kid starał się tego unikać, ale to nic nie dawało*
.
Nic mi nie je..
.
Nie chcę tego s..słuchać.. *przerwał mu poważnym jak na niego tonem różowowłosy. Czarnowłosy zdziwił się lekko* Cz..czemu nas odpychasz..? Resztę t..też.. Powiesz mi..?
.
Wolałbym nie.. Wybacz mi.. *chciał wyjść, lecz Crona zagrodził mu drogę*
.
K..Kid.. Proszę.. Martwię się o Ciebie.. *szepnął smutno*
.
Nie musisz, martw się o Siebie i Ragnarok'a.. To powinno być dla Ciebie najważniejsze..
.
Ale t..ty też jesteś dla mnie ważny.. Cz..czemu miałbym się nie m..martwić..? *wtedy Kid przyłożył jego ciało do ściany i wpił się w jego blade usta. Różowowłosy otworzył szerzej oczy. Gdy skończył, puścił jego rącę które przybijał do ściany, a Crona opadł na kolana. Po chwili podniósł niepewny i zdumiony wzrok na czarnowłosego. Stał do niego odwrócony tyłem*
.
Czy taka odpowiedź Ci wystarczy..? *szepnął*
.
C..co ja mam teraz z..zrobić..? Co powiem Ragnarok'owi..? O co w tym w..wszystkim chodzi..? *szepnął powoli wstając*
.
Chodzi o to, że nadal Cię kocham.. *powiedział Kid zaciskając pięści..Crona zrobił wielkie oczy*
.
Ale.. Zerwałeś ze m..mną..
.
To był błąd.. *przerwał mu* Nie chciałem Cię skrzywdzić.. *dodał po czym wyszedł z toalety*
.
*Crona stał tam chwilę w osłupieniu, patrząc w kafelki łazienki. Nie zauważył nawet jak minęło sporo czasu. Wtedy do toalety wszedł Ragnarok. Podszedł do chłopaka, wyrywając go z rozmyśleń* Cronciu..? Chodź już stąd, co? *położył mu dłonie na ramionach*
.
D..dobrze Ragnarok.. *powiedział patrząc pusto w podłogę*
.
I co..? O czym rozmawialiście z Kid'em? *spytał, a Crona ledwo przełknął ślinę*
.
O.. o..o niczym takim.. *odparł unikając jego wzroku*
.
Ej, Mały.. O co chodzi.. Spójrz na mnie. *wziął jego twarz za podbródek i zbliżył do swojej. Crona spojrzał mu niepewnie w oczy* Od razu lepiej.. *chłopak wciąż milczał. Spoglądał znów ze smutkiem w podłogę*
.
On Cię nadal kocha, prawda..? *zapytał wprost Ragnarok. Różowowłosy spojrzał na niego wielkimi oczami*
.
S..skąd wiesz..?
.
Można się domyślić.. *słychać było dzwonek. Crona już ruszył w stronę drzwi, kiedy Krzak złapał go w biodrach i przyciągnął z powrotem* Nie, nigdzie nie pójdziesz póki się wszystkiego nie dowiem.
.
J..już wszystko wiesz.. *szepnął spoglądając mu w oczy niepewnie* Proszę.. Ch..chodźmy na lekcję, n..nie chcę się spóźnić..
.
A ja nie chcę żyć w niewiedzy.. Nigdzie nie idziemy.. *zarządził siadając z nim na podłodze* Posiedzimy tu sobie, ja mam czas...
.
A..ale ja nie..! *powiedział Crona, nie mogąc się uwolnić z jego uścisku. Po chwili poddał się jednak tulącemu i westchnął* C..co chcesz jeszcze wiedzieć..?
.
Głównie to co ty o tym wszystkim uważasz. *odparł, gładząc jego plecy*
.
J..ja... Ja bardziej kocham C..ciebie ale.. *szepnął chłopak*
.
Ale?
.
A..ale jego też.. B..bardzo go lubię.. J..jest m..miły i..
.
I co w związku z tym? *przerwał mu*
.
J..ja.. Nie wiem.. *schował głowę w zagłębieniu jego szyj. Ragnarok westchnął*
.
Teraz mnie czeka z nim rozmowa..
.
N..nie proszę..! Nie bij go..! *złapał go za rękaw*
.
Nie będę go bił, chcę tylko z nim porozmawiać.. *odparł robiąc wielkie oczy* Z Tobą też później porozmawiam.. A teraz chodź na tą lekcję.. *dodał po czym pomógł wstać Cronie. Po chwili siedzieli już w ławkach. Kid patrzył pusto w zeszyt, Star bujał się na żyrandolu, Crona martwił się w duchu, Ragnarok nie spuszczał wzroku z czarnowłosego, Maka uważnie słuchała nauczyciela, Soul użalał się nad sobą z powodu braku DeathColi, Liz co chwila patrzyła w lusterko, a wesoła Patty biegała dookoła Ox'a krzycząc "KUJON, KUJON, KUJON". Tak minęła cała lekcja. Ragnarok wstał z ławki i podszedł do zamyślonego Kid'a* Stary.. Musimy pogadać..
.
Coo..? Znowu..? *westchnął*
.
Tamto to nie była rozmowa.. To coś naprawdę ważnego. Rozmawiałem z Croną i wiem co mu powiedziałeś..
.
*Kid spuścił wzrok* Ciebie to nie dotyczy..
.
A właśnie że tak. *odparł, biorąc go za ramię i ciągnąc w kierunku pustego korytarza*
.
Więc, czego ty chcesz? *zapytał gdy byli sami, opierając się o ścianę*
.
O nie.. Czego ty chcesz. *powiedział Ragnarok, patrząc na niego poważnym wzrokiem*
.
Hmm.. Nie muszę Ci się z niczego spowiadać.. Zostaw mnie w spokoju, zajmij się sobą.. *warknął*
.
Dopóki sobie wszystkiego nie wyjaśnimy, nie mam zamiaru.. *po chwili podszedł do nich Crona*
.
Wsz..wszystko dobrze..? Nie b..bijecie się..? *zapytał, a chłopcy spojrzeli po sobie*
.
Wszystko w porządku.. *szepnął Kid*
.
*Ragnarok wziął nagle Crone w ramionach i przysunął przed Kid'a* Masz być szczery.. Chcesz z nim być? *zapytał wprost, patrząc mu uważnie w oczy. Zdezorientowany różowowłosy spojrzał po nich. Kid już miał odpowiedzieć, gdy jednak to cofnął. Spojrzał na Krzaka z Croną i spuścił wzrok*
.
Nie.. *powiedział cicho. Ragnarok spojrzał na niego zdiwiony*
.
Nie? Przecież go kochasz, nie o to Ci chodzi?
.
Widzę, że jest mu z tobą lepiej.. *spojrzał w bok. Zdziwiony Crona nie mogąc się powstrzymać, wtulił się nagle w Kid'a. Ten zrobił wielkie oczy* C..crona? *zapytał zdezorientowany*​
.
Część dalsza nastąpi
[d.o.a: W tej części rozpoczyna się wielka nieugięta walka o względy Crony, hyhy.]
.
Publikacja: 25.09.2014
.


niedziela, 24 sierpnia 2014

Dzień XXI ~ Część II

.
Część dalsza.
.
K..Kid.. *szepnął zmartwiony Crona* Co się tutaj działo..? *rozejrzał się*

.

Nie ważne.. Było, minęło. Mówiłem, żebyście nie zwracali uwagi. *odparł synalek śmierci. Różowowłosy spuścił smutno wzrok, kierując się z resztą na górę*
.
*Ragnarok zarzucił torbę z rzeczami Crony na ramię* No, to możemy już lecieć.. Nowe mieszkanko czeka! *powiedział uśmiechnięty Krzak łapiąc różowowłosego za dłoń i kierując się do wyjścia* 
.
R..Ragnarok..! Nawet się nie pożegnaliśmy..! *krzyknął oburzony różowowłosy* 
.
Oo.. No rzeczywiście, przepraszam. Chodź wrócimy się.. *po chwili znowu jak głupi zapukał do drzwi Willi. Otworzył Kid*
.
 Zapomnieliście czegoś? *spytał chłodno* 
.
Nie, nie do końca. Mały chciał się z Tobą pożegnać.. No idź.. *szepnął popychając lekko Crone w stronę czarnowłosego*
.
D..do zobaczenia Kid.. *spojrzał niepewnie w oczy czarnowłosego* P..przepraszam..​ R..ragnarok mnie pociągnął.. *spuścił wzrok. Kid uśmiechnął się lekko. Pogładził go po włosach* 
.
Nie martw się.. Nic się nie stało. 
.
*Crona uniósł głowę* A..a.. Może pójdziemy j..jutro razem do szkoły..? Jeżeli b..będę mógł iść..
.
Miejmy taką nadzieję.. *powiedział pstrykając go w nosek* 
.
N..no to d..do zobaczenia.. *szepnął różowowłosy* 
.
Tak.. Do zobaczenia.. *odparł Kid i zamknął lekko drzwi, Crona uśmiechnął się pod nosem i podbiegł do Ragnarok'a*
.
No i co? Już okej? *zapytał Krzak, obejmując go ostrożnie ramieniem* 
.
T..tak.. *uśmiechnął się delikatnie różowowłosy. Ten od razu to odwzajemnił. Po jakimś czasie byli w mieszkaniu. Nawet staruszka obok nie zwracała na nich większej uwagi. Oprócz tego wzroku którym obdarowywała Magicznego Krzaka. Jednoznacznie mówił "Ty menelu!"* Aniołku, usiądź sobie, a twój kochany Ragnarok się wszystkim zajmie! *wyszczerzył się, popychając go leciutko w stronę kanapy*
.
Ragnarok..? C..co masz na myślisz..? *zapytał zaciekawiony* 
.
Ajj, zobaczysz.. Teraz Ci nie powiem *odparł Magiczny Krzak. Crona wiercił się z nudów na kanapie* 
.
N..no dobrze.. A długo jeszcze..? *zapytał* 
.
Nie, ale wiesz co? Jesteś słodki kiedy się niecierpliwisz..​ *dodał Ragnarok, a różowowłosy zarumienił się lekko*
.

Gotowe! *krzyknął w końcu Krzak z sypialni* Chodź Królewno. *Crona naburmuszył się słysząc to słówko, ale wstał, idąc powoli w stronę sypialni* Tadaa! *powiedział Ragnarok, wskazując na pokój cały w kwiatach róży i duże łóżko, przykryte beżową kołdrą. Crona od razu się szeroko uśmiechnął* T..to dla mnie..? 
.
Nie, dla tego pająka co w kącie siedzi. *powiedział Krzak przewracając oczami* 
.
G..gdzie..?! Gdzie..?! *szepnął wystraszony Crona, rozglądając się spanikowany po podłodze, a Ragnarok wziął go w ramiona* 
.
Nie ma żadnego pająka głuptasie, jesteśmy tylko my. *zaniósł go na łóżko*
.
Ragnarok.. Ja nie chcę jeszcze s..spać.. *szepnął różowowłosy siadając na progu łóżka* 
.
A kto powiedział, że będziemy spać..? *powiedział poważnym tonem* 
.
N..no to co będziemy robić..? *zapytał cicho* 
.
OGLĄDAĆ TELEWIZJĘ! *krzyknął zadowolony, po czym pobiegł po pilot* I ZROBIĘ NALEŚNIIKI!
.
[d.o.a: lolololololoo]
.
D..dobrze.. *szepnął zdziwiony chłopak, ale ułożył się wygodnie na łóżku, wdychając cudowny zapach kwiatów* 
.
~w tym samym czasie~ 
.
To gdzie w końcu ten Crona się wyprowadził? Musimy znaleźć jego mieszkanie. *odparła Maka, rozglądając się. Właśnie wracała z Soul'em od Steina* 
.
Może sprawdźmy tam? *zapytał białowłosy wskazując na sklep po prawej na którym był powieszony wielki szyld z napisem "DeathCola za pół ceny!". Maka zrobiła zirytowaną minę i odciągnęła go w drugą stronę*
.
No ale Maka! To jest promocja! Lubisz promocję! *powiedział wyciągając rękę w stronę sklepu* 
.
Tak, ale na ciuchy! Czy to Ci wygląda na jakiekolwiek ubranie? 
.
No jak wypijesz, to możesz założyć sobie na głowę! *krzyknął smutno* 
.
Aha.. Jasne, puszki nie da się założyć na głowę! 
.
Kupmy choć jedną, a pokaże Ci że się da! *W końcu Maka uderzyła go książką, Soul cały we krwi upadł na ziemię*
.
Zadzwońmy lepiej do niego. *powiedziała, patrząc irytującym wzrokiem na białowłosego czołgającego się w stronę sklepu po ziemi. Stanęła na nim jedną nogą i przytrzymała butem. Po chwili słychać było głos Crony* 
.
M..maka..? ♥
.
Hej Crona. *uśmiechnęła się, a potem kopnęła po mordzie Soul'a który próbował zwiać* Szukamy Cię z Soul'em, gdzie teraz mieszkasz? 
.
N..na ul. Czarnego K..Kota 13.. *odparł* 
.
A co tam porabiasz? 
.
S..siedzę sobie z R..ragnarokiem i o..on sobie ogląda mecz a j..ja jem naleśniczki..
.
Haa! *wrzasnął zadowolony Soul, słysząc słowo Mecz, a Maka spojrzała zirytowana* 
.
Nie będziemy przeszkadzać jak wpadniemy? *spytała*
.
N..nie, jak chcecie to prz..przyjdźcie.​. *szepnął, a Ragnarok darł się w tle* 
.
JUHUU! GOOOL! GOOOOOOL! *krzyknął rzucając naleśnikiem w telewizor* 
.
No dobra, no to my zaraz będziemy.. *dodała* 
.
T..tylko szybko.. z R..Ragnarokiem jest c..coś nie tak.. *szepnął chłopak patrząc zmartwiony na Krzaka*
.
Nie martw się, to tylko reakcja męskich hormonów na widowiska sportowe.. *powiedziała, patrząc z żałosnym uśmiechem na białowłosego który zaczął się rzucać po podłodze oglądając tamtą scenkę na telewizorze w barze obok* Zaraz będziemy, potakuj i nie pozwól żeby zabrakło mu jedzenia! *rozłączyła się, po czym wzięła Soul'a za kaptur i ruszyła w stronę danej ulicy, targając go za sobą po ziemi. Crona usiadł niepewnie obok Ragnarok'a. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi* 
.
Co to za żule się przywlokły? *zapytał Magiczny Miecz odrywając się na chwilę od meczu. Różowowłosy otworzył drzwi, stanęli w nich Maka z Soul'em* A.. To tylko wy.. *powiedział Ragnarok, po czym wrócił do oglądania* 
.
Cześć M..Maka.. ~ ♥ *szepnął Crona z uśmiechem na twarzy* 
.
No cześć, cześć. Możemy wejść? 
.
J..jasne.. Zrobię her..herbaty..
.
Herbaty kurna.. Kawki.. Herbatki, taa.. *burczał Soul pod nosem, wchodząc do mieszkania. Maka powędrowała za nim* 
.
C..co mu jest..? N..nie lubi herbatki..? *zapytał zasmucony Crona* Nie martw się, po prostu wolałby DeathCole.. 
.
*spojrzał zirytowany na białowłosego od razu rozwalającego się na łóżku obok Ragnaroka* Uuugh.. Nasz pierwszy dz..dzień w mieszkaniu i z..zaraz wszystko będzie w dżemie.. *westchnął Crona, słysząc wrzaski chłopaków z sypialni [d.o.a: żadnych podtekstów]* 
.
Nie martw się, dopilnuję żeby Soul potem zlizywał brud własnym językiem *uśmiechnęła się promiennie brązowowłosa* 
.
N..no nie wiem cz..czy chciałbym mieć wszystko w jego ś..ślinie..
.
*Po chwili do pokoju wszedł Crona niosący kubki z herbatą i Maka za nim* T..to kto chciał her.. *w tym momencie oberwał naleśnikiem w twarz* 
.
Ojj, przepraszam kochanie! Nie chciałem uderzyć Cię naleśniczkiem, wybacz mi proszę! *powiedział Ragnarok zlizując z jego twarzy dżem truskawkowy* 
.
N..nie liż mnie teraz.. 
.
A później mogę? *zaśmiał się*
.
*Crona zarumienił się leciutko, a Soul się zaśmiał cicho. Potem sięgnął po kubek* 
.
Dobra, jednak się skuszę.. *Maka także się poczęstowała* 
.
A t..ty Ragnarok..? *zapytał różowowłosy, gdy Krzak brał go na swoje kolana* 
.
Nie, dzięki Maluchu. 
.
*brązowowłosa rozejrzała się w końcu po mieszkaniu* W porządku tu macie. Niby ciasnawo, ale jak przytulnie. Jak u nas. *uśmiechnęła się* 
.
No, tylko że u nas to jeden wielki burdel a nie mieszkanie. *dodał Soul, upijając herbaty. Maka spojrzała na niego zirytowana* 
.
No ciekawe kto to najbardziej bałagani!
.
Ty! Wszędzie walają się twoje ciuchy i książki! *krzyknął białowłosy* 
.
Ahaa.. Jasne, nie chcę już wspominać o tym jak wygląda twój pokój! *warknęła Maka. Ragnarok przewrócił oczami* 
.
Czy możecie chociaż raz się nie kłócić? Noo.. Już, przeprosić się..
.
Ale.. *już chciał zaprzeczyć białowłosy* 
.
Już. *zarządził krzak. Oboje przewrócili oczami. Podali i uścisnęli sobie dłonie, mrucząc jednocześnie: * Przepraszam.. 
.
*Crona z Ragnarokiem uśmiechnęli się lekko* M..milej jest jak się nie kłócicie.. ♥ *szepnął różowowłosy, a reszta odwzajemniła uśmiech* 
.
Daj miśka decho. *odparł Soul wystawiając ręce do mistrzyni, a ta od razu się wtuliła* 
.
Żul. *szepnęła ciepło*
.
Tak w ogóle to miałam dzisiaj jeszcze zrobić w tym naszym burdelu małe porządki. *dodała Maka, gdy Soul ją puścił* 
.
Okej, to możecie iść. A ja z Croną popieści.. To znaczy powiesimy pranie! *wyszczerzył się Ragnarok. Maka spojrzała na niego unosząc brew. Po chwili stali już przy drzwiach* 
.
Pa Maka.. ♥ *różowowłosy cmoknął dziewczynę w policzek* Pa Soul.. ♥ *potem cmoknął białowłosego. Oboje się ciepło uśmiechnęli* To do zobaczenia jutro! *krzyknęła Maka i zamknęła za sobą drzwi. Crona spojrzał niepewnie na tulącego go mężczyznę* T..to wywieszamy to pranie..? ~ ♥ [d.o.a: B)]
.
Koniec dnia dwudziestego pierwszego.
.
Publikacja: 24.08.2014
.