sobota, 19 lipca 2014

Dzień XVIII ~ Część I

.

Hej, chcieliśmy tylko was nie martwić, bo widzę że już dostajecie zawałów na myśl że Crona mógłby być z Ragnarok'iem. I nie chcemy żeby to nikogo zniechęciło do czytania. Nie będziemy nic zdradzać, ale będzie jeszcze wiele niespodziewanych zwrotów akcji, więc spokojna głowa.
.
*Crona otworzył oczy. Chciał wstać ale obejmowały go wielkie łapy śpiącego Ragnaroka* R..Ragn.. *szturchał go, ale ten tulił się jeszcze bardziej* Dusisz mnie.. *wyszeptał* 
.
JA SIĘ WCALE NIE KRZTUSZĘ! *krzyknął Magiczny Krzak przez sen. Nagle do pokoju wleciał uśmiechnięty Ox ze śniadaniem w ręku* 
.
Mistrzu Crono! Zrobiłem śnia.. *nie dokończył ponieważ potknął się o dywan*
.
*wtedy Ragnarok się obudził. Dostał jajecznicą prosto w twarz. Aż cały zadrżał z gniewu, nadal nie przestając tulić chłopaka* CO TO DO CHOLE.. ZAPŁACISZ MI ZA TO GÓW.. *wtedy Crona zatkał mu usta* 
.
Ra..ragnarok..! To niegrzeczne..! O..on chciał dobrze..! *powiedział patrząc zmartwiony na podnoszącego się z ziemi Ox'a* Prze.. Przepraszam.. *powiedział głupio* B..bardzo dziękuję za śniadan..nie.. Nic się nie stało.. Nie m..musiałeś.. Rag..Ragnarok n..nie chciał, p..prawda..? *Ten przewrócił oczyma* 
.
No dobra, ale robię to tylko dla Ciebie. *miział różowowłosego za uchem* 
.
A wy jesteście razem? Przecież mistrz Crona był z Kid'em. Prawda..? *powiedział Ox ledwo wstając z ziemi*
.
J..jestem z Kid'em.. *szepnął zdziwiony i zmartwiony Crona* O..o..o czym ty mówisz..?
.
Przepraszam! No bo wyglądacie jakbyście byli razem, ale już trudno.. Wybaczcie za pomyłkę.. *odparł z lekkim uśmiechem na twarzy* 
.
"Czyli t..to rzeczywiście t..tak wygląda?" *pomyślał zmartwiony Crona* Ch..chyba już wiem dlaczego Kid tak strasznie płakał.. N..na początku nie potrafiłem t..tego pojąć.. *powiedział na głos, a Ragnarok spojrzał na niego pytająco*
.
M..muszę go p..przeprosić.. *wstał z łóżka, rzucając się w stronę drzwi, kiedy nagle zakręciło mu się w głowie. Od upadku uratowały go refleksyjne ramiona Ox'a. Gdy tylko go złapał oboje upadli na podłogę, w tym Crona na okularnika* J..j..ja.. J..ja.. *jąkał półprzytomnie* 
.
Spokojnie.. *powiedział poważniejszym tonem Ox, biorąc go pod ramię i prowadząc do fotela* Usiądź, odpocznij chwilę. *posadził zdezorientowaneg​o chłopaka*
.
N..no ale.. Chciałem go przeprosić.. *szepnął Crona* 
.
Nigdzie nie pójdziesz! Dopóki się lepiej nie poczujesz, to ja Cię nie wypuszczę! *warknął Ox*
.
*Crona otworzył szerzej oczy* D..d..d..dobrze.​. *wyjąkał. Ox skierował się do wyjścia* 
.
Zaraz przyniosę Ci coś do picia i przekąskę, nie waż stąd wychodzić.. Mam oczy dookoła głowy.. *zanim wyszedł rzucił mu przenikliwe spojrzenie, a Crone aż ciarki przeszły* 
.
O..on naprawdę potrafi być p..przerażający.​. *szepnął do Ragnaroka, a ten kiwnął głową* 
.
No.. Ale dobrze że Cię nie puścił. Nie możesz tam po prostu pójść. Zlejesz się ze strachu. 
.
*Crona zrobił oburzoną minę* T..to nie prawda..! Dałbym sobie r..radę..!
.
Chyba w przyszłym życiu.. *zaśmiał się Magiczny Krzak. Ox co chwila wyglądał z kuchni* 
.
Widzę Cię... Widzę.. *szeptał tajemniczo* 
.
Ra..Ragnarok.. Ja się go boję, co jak mnie zgwałci..? *zapytał przerażony różowowłosy*
.
Nie martw się, nie pozwoliłbym mu na to. *pogładził go po głowie* Chcesz żebym pomógł Ci w przygotowaniu na rozmowę z Kid'em? 
.
*Crona spojrzał na niego niepewnie* Z..zrobisz to dla mnie..?
.
Pewnie.. To żaden problem.. *uśmiechnął się do niego z lekkim smutkiem* 
.
W..w takim razie.. Dz..dziękuję.. *odparł całując go delikatnie w policzek, na co Krzak się rozpromienił. Po chwili do pokoju wszedł Ox z kanapkami i ciepłą herbatą* 
.
Podano do stołu! *krzyknął zadowolony*
.
Dz..dziękuję.. *szepnął Crona omijając Ox'a szerokim łukiem. W końcu jednak ten wziął go za ramię i pomógł dojść do stołu, a ten się przeraził* 
.
Coś nie tak mistrzu? *zapytał zdziwiony Ox* 
.
N..nie.. Nic.. *wyjąkał różowowłosy*
.
Crona.. Pst.. *szepnął Ragnarok* Pooodziel się.. *spojrzał na kanapki i parującą herbatę* 
.
Coo..? N..nie..! T..ty już pewnie jadłeś..! *powiedział oburzony* 
.
No tak.. Ale jak pomogę Ci to zjeść, to będziesz wcześnie u Kid'a.. *dodał Krzak śliniąc się*
.
R..racja.. *podał mu kanapeczkę po zastanowieniu* 
.
Dziękuję. *powiedział Ragnarok po czym cmoknął różowowłosego w policzek, potem chapiąc ją jednym kęsem*
.
No dobra! *powiedział Ragnarok z kanapką w buzi* Można iść! *uśmiechnął się do Crony i okularnika* 
.
A..ale postarasz się mi pomóc..? Prawda..? *zapytał różowowłosy trzymając się za ramię*
.
Dla Ciebie zrobię wszystko. *odparł całując czule jego odkryte ramię. Różowowłosy zarumienił się lekko i zawstydził* 
.
Rag..Ragnarok.. Głuptasie.. *skierował się w stronę drzwi* Dz..dziękuję za wszystko O..Ox.. *szepnął Crona kłaniając się leciutko* 
.
Nie ma za co, zapraszam kiedy tylko chcesz! *wyszczerzył się okularnik. Chwilę potem gdy wyszli Ragnarok zagadał do Crony* Ej, wyobraź sobie że jestem Kid'em. Co mi powiesz?
.
W..wiesz.. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że jesteś Kid'em.. *powiedział cicho Crona, a Ragnarok'owi uśmiech zszedł z twarzy* 
.
Jak to nie? Jak spaliśmy razem, to Ci się udało! *warknął* 
.
N..no niby t..tak. A..ale miałem zamknięte oczy.. *szepnął różowowłosy*
.
No to teraz też zamknij oczy. *zakrył mu oczy wielką łapą* No. Teraz gadaj. To ja, Kid. Zatańcz dla mnie Crona, mam dużo kasy i symetria przeżarła mi mózg. Co mi chcesz powiedzieć? *udawał w głupawy sposób głos Kid'a*
.
*Crona zaśmiał się cichutko* On.. on tak nie mówi! T.. teraz tym bardziej nie powiem..! A.. a na dodatek się wstydzę.. *dodał zdejmując łapę Ragnarok'a z twarzy*
.
Poradzisz sobie. Dzielny z Ciebie chłopak, już dużo przetrwałeś. *rozczochrał jego włosy i potarmosił po głowie, a ten się wielce oburzył* 
.
R..Ragnarok..! Jak ja b..będę wyglą.. *nie dokończył bo Magiczny Krzak oblizał mu policzek* Blee..! *pisnął z obrzydzeniem, na co Ragnarok się zaśmiał* 
.
Jesteś słodki jak się denerwujesz. Heh. *odparł, a Crona zarumienił się delikatnie*
.
Ch..chodźmy już do Kid'a.. *dodał* 
.
Jak se chcesz.. *szepnął Ragnarok. Po chwili oboje stali przed Willą* 
.
C..co mam powiedzieć..? *zapytał trzęsąc się ze strachu* 
.
To co Ci chodzi po głowie.. *powiedział Magiczny Krzak* 
.
C..CO MI CHODZI PO GŁOWIE..?! CZ..CZY TO ROBAK..?! *krzyknął przerażony* 
.


N..nie..? Nie to miałem na myśli głuptasie..

.
Uuch.. T..to całe szczęście.. *odetchnął z ulgą*
.
*Nagle na zewnątrz wyszedł Kid z Soul'em. Gdy tylko czarnowłosy ich zobaczył skrzywił się* Co tu z nim robisz..? *warknął*
.
*Crona spojrzał na Ragnaroka* A..ale.. Jak miałbym b..bez niego..? 
.
Nie ważne. Jeżeli chcesz pogadać to nie mam teraz ochoty, jasne? *poszedł w jakimś kierunku z białowłosym. Crona pobiegł kawałek za nimi* A..ale Kid.. 
.
Muszę iść.. *powiedział chłodno i zniknął z towarzyszem w tłumie. Crona stał tam jak wryty* 
.
C..co.. *szepnął do siebie zachwianym głosem*
.
Echh.. Wiedziałem, że tak będzie. Nie martw się mały.. Masz mnie.. *Ragnarok uśmiechnął się do niego ciepło* 
.
C..co jeżeli Kid już mnie nie k..kocha? *zapytał różowowłosy starając się nie płakać* 
.
To niemożliwe.. Nie myśl o tym, wszystko się ułoży.. *wtulił się w niego, a ten mimo wszystkiego sam się uśmiechnął* Kocham Cię, wiesz?
.
T..też Cię kocham.. *szepnął, a Ragnarok pocałował go czule w policzek*
.
Chodźmy może gdzieś, co? Ciągle tak sztywno siedzisz w domu. Musisz się trochę zabawić! Na przykład na dobrym jedzonku. Naleśniczkach! Kid'owi pewnie przejdzie. *otarł jego mokre oczka wielką łapą* No. Od razu lepiej.
.
M..mam nadzieję.. *szepnął zasmucony* J..jakoś nie mam ochoty nic jeść, ale jeżeli t..ty chcesz.. To chodźmy.. *złapał się za ramię po czym ruszył w stronę kawiarni milcząc*
.
Może jednak kupisz sobie jakieś ciasteczko..? Cukier podnosi wydajność hormonów szczęścia. A poza tym, zawsze jest czas na jedzenie, chudzinko niedorobiona. *odparł Ragnarok, gdy doszli do kawiarni, gładząc jego policzek łapą*
.
*Crona spojrzał na niego czule* D..dobrze.. *powiedział z uśmiechem na twarzy. Po chwili znaleźli się w kawiarni. Usiedli przy pierwszym, lepszym stoliku od okna* 
.
Powinieneś więcej jeść. *zapytał Ragnarok liżąc Crone po policzku* 
.
Przestań głupku.. *szepnął zawstydzony różowowłosy*
.
Nie da się tego powstrzymać. *wyszczerzył się liżąc jego policzek, potem na końcu cmokając go tam czule* 
.
J..ja już nawet nie mam siły się na Ciebie gniewać.. *uśmiechnął się leciutko, ale jednak wciąż smutno. Podeszła do nich tęga, starsza kobieta która po drodze staranowała parę osób. Naburmuszyła na nich swoje rumiane, okrągłe policzki, podając tackę z kawałem tortu czekoladowego, porcją kremówki, kubkiem kawy i kubkiem kakao. Potem odeszła taranując te same osoby które właśnie ledwo wstawały zbierając swoje gnaty do kupy*
.
S..skąd to się tu wzięło..? *zapytał zaciekawion Crona* J..jeszcze nic nie zamówiłem..
.
Zamówiłem wcześniej. *wyszczerzył się Ragnarok, biorąc się w mgnieniu oka za swój tort. Crona spojrzał na niego zdziwiony* 
.
K..kiedy..? 
.
Gdy stałeś przed kawiarnią gapiąc się w niebo. *wytarmosił jego głowę* Mam nadzieję że lubisz.
.
T..to fajnie. Dziękuję.. *szepnął* 
.
A proszę Cię bardzo kochanie. *powiedział Magiczny Krzak, krusząc Cronie ciastem na głowę* 
.
Ragnarok..! Ja..ja to widzę..! *krzyknął machając głową na prawo i lewo. Takim sposobem reszta ciasta wylądowała na twarzy Crony*
.
*Ragnarok zaśmiał się, a Crona wystraszył i oburzył* G..głupku..! *pisnął rozpaczliwie, starając się zetrzeć ciasto ze swojego ubrania i twarzy* 
.
No już, już.. Daj, Ragnaroczek Ci pomoże, Maleńki. *Krzak wziął serwetkę i wytarł delikatnie jego buzię, będąc najostrożniejszy​m w okolicach warg. Różowowłosy zarumienił się mimowolnie. Gdy Magiczny krzak skończył, pocałował go delikatnie w bok nosa* A teraz jedz to ciacho, chudzinko. *szczypnął jego wystające bioderko*
.
A..ale ja nie jestem głodny.. Możesz zjeść za mnie jak chcesz.. *szepnął różowowłosy* 
.


Niee.. To twoje ciasto.. *powiedział Magiczny Krzak patrząc mu czule w oczy* 

.
N..nie patrz tak na mnie.. *szepnął* 
.
Dlaczego..? *zapytał Ragnarok zbliżając się do jego twarzy. Liznął mu górną wargę* 
.
E..ej..! nie rób tak..! Czemu to zrobiłeś..?! Blee...! *krzyknął oburzony* 
.
Bo..bo byłeś brudny i dlatego! *Po chwili widząc całe rumiane policzki chłopaka, uśmiechnął się pod nosem* Oj przepraszam. Wybaczysz mi, królewno? *miział jego ramię. Crona spojrzał na niego* 
.
N..noo.. D..dobrze, ale nie rób tak więcej..! I nie jestem k..królewną.. 
.
Nie będę. *wyszczerzył się* A teraz jedz to ciacho to Ci może w tyłeczek pójdzie i w końcu nabierzesz ciałka. 
.
R..ragnarok..! *powiedział oburzony i urocze rumiany Crona* 
.
No co? *zapytał z uśmiechem, podkładając mu kremówkę pod twarz* Jedz, mówię że od razu Ci się polepszy. Bo posłucham tamtego dresa i Cię pod kroplówkę wezmą.
.
*Spojrzał na ciasto* Ta kremówka.. k..kojarzy mi się z Kid'em.. *szepnął* 
.
Crona..? Z Tobą wszystko dobrze? *zapytał zmartwiony Ragnarok*
.
N..nie wiem.. *po jego policzkach popłynęły łzy. Ragnarok przytulił go do siebie delikatnie i czule* Już dobrze.. Nie myśl o tym, co Mały? *powiedział ciepło. Wziął kawałek kremówki na widelec* Otwórz buzię. *zbliżył go do jego warg. Crona wytarł łzy drżącą dłonią i po chwili zastanowienia dał się nakarmić* Dz..dziękuję.. *szepnął po chwili jeszcze z ciastkiem w buzi*
.
N..nie wiem.. *po jego policzkach popłynęły łzy. Ragnarok przytulił go do siebie delikatnie i czule* 
.
Już dobrze.. Nie myśl o tym, co Mały? *powiedział ciepło. Wziął kawałek kremówki na widelec* Otwórz buzię. *zbliżył go do jego warg. Crona wytarł łzy drżącą dłonią i po chwili zastanowienia dał się nakarmić* 
.
Dz..dziękuję.. *szepnął po chwili jeszcze z ciastkiem w buzi*
.
No Crona.. Jemy dalej.. *powiedział Ragnarok podkładając mu kawałek kremówki na widelcu pod twarz* 
.
J..ja już nie chcę.. Dziękuję.. *szepnął*
.
Otwórz buzię no. Nie dobre było? *zapytał udając że kawałek ciastka to samolocik* 
.
D..dobre.. A..ale.. *zaczerwienił się* J..ja już jestem duży..! 
.
Ohoho nie, to ja jestem duży. Ty jesteś maleństwem. *wyszczerzył się Magiczny Krzak nadal usiłując podać mu porcje*
.
N..nie..! Ja już nie chcę.. *zatkał sobie usta dłonią* 
.
Zjadłeś tylko jeden kawałek! Jedz! *krzyknął oburzony Ragnarok*
.
N..nie.. B..będę gruby.. I j..jak sobie wtedy poradzę..? *założył ręce na piersi, a Ragnarok przewrócił oczami* 
.
Nie żartuj tak głuptasie. Pomyśl o tym że Kid na pewno chciałby żebyś zjadł. Ja też chcę, żebyś nabrał w końcu ciałka. Pamiętasz co mówił Stein? Musisz myśleć o innych bo są o Ciebie zmartwieni. Nie bądź lama, zjedź ciasteczko. *poczochrał mu włosy z uśmiechem*
.
J..już wolę być lamą niż to zjeść..! *krzyknął różowowłosy* 
.
No ale Crona.. Ciastka są zdrowe! Czy coś.. Zjedz.. Dla mnie.. *upierał się Ragnarok* 
.
N..nie..! *schował twarz w dłonie* 
.
No dobra, to dla Kid'a.. *przewrócił oczami. Crona w 5 minut zdążył zjeść całe ciasto* Ten Kid to serio ma na Ciebie niezły wpływ.. *otworzył szerzej oczy, drapiąc się w tył głowy*
.
K..kocham go.. *wyszeptał gdy skończył. Ragnarok otarł jego usta dłonią z resztek kremu* 
.
Wiem. *odparł Magiczny Krzak, po czym spuścił wzrok. Crona spojrzał na niego zmartwiony* 


.

R..ragnarok.. Wszystko okej..? *szepnął, a tem zwrócił ku niemu oburzony wzrok* 
.

Jasne że okej! A co ja, jakaś baba?! *prychnął, zakładając łapy na piersi* Nic mi nie jest.. Pij to kakao. *dodał mrucząc pod nosem*

.
D..dobrze.. *wziął do rąk kubek po czym chcąc się napić umoczył nos w gorącym napoju* Ałć.. T..to bolało..! Głupie kakao..! *pisnął*
.
Tak, to na pewno kakao wina. *zaśmiał się Ragnarok* Daj to pierdoło, bo nie zdzierżę z tobą. *wytarł mu nos serwetką* Pocałować? Może przestanie boleć.
.
A..A to pomoże..? *zapytał zawstydzony* 
.
Tak, powinno pomóc *uśmiechnął się Ragnarok* 
.
N..no to dobrze.. *ten zbliżył się do niego i pocałował czule jego czerwony nosek* Dz..dziękuję... *szepnął Crona* 
.
Zawsze do usług! *zaśmiał się Magiczny Krzak*
.
Jeżeli chodzi o dawanie Ci buziaków to jestem pierwszy. *cmoknął go w ramię, a Crona cały poczerwieniał* 
.
R..Ragnarok g..głup.. *nie dokończył bo zobaczył w oddali Kid'a z Soul'em* Cz..czy to.. *patrzył zdziwiony. Po chwili obaj weszli do kawiarni. Czarnowłosy uśmiechał się, ale gdy tylko dostrzegł zdziwionego Crone, uśmiech zszedł mu z twarzy. Skierował się do wyjścia, ale Soul złapał go za rękaw coś mówiąc poirytowany i zaprowadził pod stolik gdzie siedział różowowłosy z Ragnarokiem* Cz..cześć Crona.. *mruknął syn śmierci, unikając jego spojrzenia*
.
Część dalsza nastąpi.
.
Publikacja: 19.07.2014
.

czwartek, 17 lipca 2014

Dzień XVII ~ Część III

.
Część dalsza
.
Jeżeli tylko będziesz chciał.. To pójdę z Tobą na koniec świata.. *powiedział Ragnarok liżąc mu szyję. Kid spojrzał na niego morderczym wzrokiem* "Też tak mogę.." *pomyślał* 
.

Staaar! Jak ja Cię dawno nie widziaaałem! *krzyknął do drapiącego się po dupie, zdezorientowane​o głupka stojącego pod pizzerią* Dawaj miśka bracie! *wtulił się w niego, ale wolno idący Crona nic sobie z tego nie zrobił* Ty wiesz jak ja Cię lubię? *wskoczył mu w ramiona, co chwila spoglądając na różowowłosego, ten jakby nigdy nic, rozmawiał z Magicznym Mieczem* CO ZA BEZUCZUCIOWIEC!

.
Kid, czegoś ty się znowu nawąchał..? *zapytał zdziwiony i zaniepokojony Star* 

.

HAHAHA JA CO ZA POMYSŁ HAHA STAAAAR JESTEŚ TAKI ZABAWNY! *uwiesił mu się na szyj* CZY JUŻ MÓWIŁEM JAKI MASZ FAJNY.. KOGUT NA ŚRODKU GŁOWY!? *wrzeszczał coraz głośniej i w końcu zwrócił uwagę zdezorientowanego Crony. W tym momencie do Star'a podeszła Liz. Kiedy tylko zobaczyła ich w takiej pozycji, zamarła* Kochanie! *wrzasnął niebieskowłosy rzucając Kid'em o ziemię* 
.
To nie tak jak myś.. *nie dokończył, bo ta zaczęła go napierdalać torebką po twarzy* 
.
ZDRAJCO, GNIDO, OBSRAŃCU PERFIDNY! *darła się, a Crona z Ragnarokiem patrzyli jak wryci*
.
Liz, spokojnie! Nie bij mojego Star'usia! Nie zasłużył s.. *nie dokończył, bo sam dostał z torebki* 
.
KID! TY MASZ JAKIEGOŚ PIERDOLCA! *krzyknęła oburzona dziewczyna* WY WSZYSCY MACIE! *dodała wymachując torebką na prawo i lewo, potem odchodząc* 
.
Koch..kochanie..​ Wróć.. *szepnął ledwo przytomny Star*
.
*Crona od razu do niego podbiegł* N..nic Ci nie jest Star..? *szepnął* 
.
NO CHYBA ŻARTUJESZ! *warknął krwawiący Kid. Wtedy Star zerwał się na równe nogi* 
.
Królowo moja! Uwierz w me słowa jakże prawdziwe, jak uroda twa błog.. *przyjebała mu torbą* ZAMKNIJ SIĘ, IDĘ DO DOMU SKASOWAĆ CI WSZYSTKIE NAGRANE MECZE! 
.
NIEEEEEEEE! *wrzasnął rozpaczliwie niebieskowłosy, opadając na kolana i wystawiając ręce do nieba, po czym znowu oberwał* 
.
D..dobrze że ty mnie tak n..nie bijesz.. *szepnął Crona patrząc przerażony na dziewczynę*
.
JUŻ MASZ PO MECZACH! GWARANTUJĘ CI TO! *krzyknęła rzucając w niego torebką. Kid znowu rzucił się na Star'a*
.
Widzisz kochanie!? to on się do mnie lepi! w sumie to ja się nie dziwię.. *szepnął niebieskowłosy* 
.
Crona zrób coś! Twój chłopak ma chcice na mojego! *dodała wściekła dziewczyna. Nagle z pizzeri wybiegła Patty*
.
PEDAŁKI SĄ WŚRÓD NAS! *krzyknęła z pizzą w buzi* LIZ JEST DZIKI, LIZ JEST ZŁY, LIZ MA BARDZO OSTRE KŁY! 
.
*śpiewała biegając dookoła dziewczyny* Jestem.. Kobietą!
.
Kid..! *wrzasnął w końcu na całe gardło Crona, tak że wszyscy umilki. Oprócz Patty. Po jego policzkach popłynęły łzy* C..co się dzieje..?! *wrzeszczał* Co w..was napadło?!
.
*Ragnarok wtulił się do płaczącego Crony* Ja.. Ja.. Ja mam już dość wszystkiego! *krzyknął Kid po czym pobiegł cały we łzach na tył pizzeri. Schował twarz w dłonie* 
.
Co się mu stało..? On prawie nigdy nie płacze.. *powiedziała Liz* 
.
No chyba, że z powodu symetrii.. *dodał Star* To pewnie moja wina.. W końcu gwiazdkę mam tylko na prawym ramieniu.. *podrapał się w tył głowy*
.
*Crona odsunął się od Ragnaroka cały we łzach i zmartwiony* J..ja pójdę do niego.. Zaczekaj t..tu.. *wyszeptał* 
.
Jak? *zapytał Ragnarok unosząc ramiona. Crona spojrzał na pół jego ciała, wystające z jego pleców* 
.
A..A.. No tak.. *powiedział różowowłosy, po czym pobiegł w stronę pizzerii w ślady ukochanego. Liz i Star patrzyli na nich chwilę. Liz schyliła się do Stara i powiedziała* 
.
A tak serio nie usunę Ci tych meczów. Nie miałabym czego oglądać. 
.
TAK! *wrzasnął wesoło Star*
.
K..Kid..? Jesteś tu..? *zapytał zmartiwony Crona. Czarnowłosy słysząc jego głos schował się w ciemny kąt* Ale tu ciemno.. Kid, w..wyłaź...! *Ten potknął się o siatkę i wylądował prosto pod nogami różowowłosego* 
.
Kurwa.. *szepnął przygryzając wargę*
.
Nie mów b..brzydko..! *Crona tupnął nóżką* C..co się stało..? *zapytał zmartwiony* Dlaczego płakałeś..? 
.
Ja nie płakałem.. *warknął czarnowłosy mimo tego że miał łzy na policzkach, po czym kopnął śmietnik stojący obok z całej siły*
.
K..Kid.. Proszę, nie zachowuj się tak.. *Ragnarok wyłonił się z pleców Crony, tak że chłopak go nie zauważył* 
.
IDŹ MI STĄD PIERDOLONY DUPKU! NIE CHCĘ CIĘ WIDZIEĆ WIĘCEJ W MOIM ŻYCIU! *krzyknął do Magicznego Krzaka* 
.
[Dopis od Autorów: W tym momencie, nasza niezwykle inteligentna pisarka, znana także pod pseudonimem Jogurt, pomyliła wyrazy w ten oto sposób. Rozpoczęło to także kolejną formę jakiej używamy w opowiadaniach dla Ragnarok'a.]
.
*Do oczu Crony napłynęły łzy* K..K..Kid.. *powiedział zachwianym głosem* 
.
Kochanie..! To nie było do Ciebie.. !
.
*Crona już nie zwracał na to uwagi bo zalał się cały łzami, chowając twarz w dłoniach. Ragnarok spojrzał na niego zmartwiony, obejmując go, a potem zwrócił morderczy wzrok w stronę Kid'a* Teraz jesteś z siebie zadowolony?!
.
*Kid nie zwracając uwagi na słowa magicznego Krzaka podszedł do Crony łapiąc go za dłonie* Crona... To nie było do Ciebie, nigdy bym czegoś takiego nie powiedział.. Kochanie.. *dodał patrząc mu w oczy*
.
*Crona po chwili się uspokoił dzięki miłym słową Kid'a i dłonią Ragnaroka głaskającym jego głowę. Spojrzał czarnowłosemu w oczy* C..co się z tobą dzieje..? *wyszeptał* Powiedz mi w..wreszcie.. *usiadł na podłodze, a czarnowłosy przy nim*
.
To chyba dlatego, że jestem trochę zazdrosny... Ale nie martw się tym, to mój problem.. *rzekł patrząc w podłogę*
.
O..o co zazdrosny..? O Ragnaroka..? *zdziwił się różowowłosy* P..patrz na mnie K..Kid.. 
.
*Ragnarok siedział na jego głowie i patrzył skupionym wzrokiem na czarnowłosego*
.
No.. Patrzę.. *spojrzał mu czule w oczy* I co..?
.
Jesteś o n..niego zazdrosny..? *powtórzył szeptem*
.
T..tak. Chyba tak.. *odparł, a po jego policzku spłynęła łza*
.
K..Kid.. *zmartwiony Crona otarł jego łzy drżącą dłonią* Ale.. D..dlaczego..?
.
Przecież sam wiesz, jak się zachowuję w stosunku do Ciebie... Na moich oczach przy okazji.. *spojrzał na Ragnarok'a*
.
Z..zachowuje w stosunku do mnie..? *zamyślił się spoglądając na Ragnaroka* Ch..chodzi o to że mnie przytula i c..całuje..? *zapytał nadal nie rozumiejąc położenia Kid'a. Ten przygryzł wargę* 
.
To chyba oczywiste! *warknął, spoglądając złowrogo na Magiczny Krzak*
.
A..Ale.. *Crona spojrzał mu w oczy* P..przecież ty jesteś ze mną a.. 
.
WIEM! *krzyknął Kid uderzając pięścią z całej siły o ziemię, tak że aż Crona się przestraszył* Przepraszam.. *szepnął patrząc na niego przygnębiony* To ja chcę być z tobą.. Opiekować się.. Ja mogę Cię dotykać.. 
.
*Crona spojrzał na niego zdziwiony* Czyli ż..że nikt nie może być dla mnie miły i mnie d..dotykać bo jestem z tobą..? *szepnął. Kid chciał coś dodać.. Ale po chwili zamilkł* 
.
Możesz se i mnie wyzywać lalusiu, ale jego nie będziesz krzywdził. *syknął Ragnarok* 
.
Rag.. Rag.. *powiedział Crona zdziwiony* 
.
Cicho. Mam dosyć tego pedancika.. *wyostrzył wzrok*
.
A czy ja go krzywdzę..? *zapytał Kid, podnosząc wzrok na Ragnarok'a* To ja mam dość Ciebie.. Tylko się wpierdalasz.. *powiedział*
.
Ciągle przez Ciebie płacze i będę się wpierdalał, bo mi na nim zależy.. *warknął patrząc mu wrogo prosto w oczy. Crona patrzył wystraszony. "Ragnarok się nigdy tak nie zdenerwował.." ~ pomyślał*
.
Jeszcze trochę i Ci wpierdolę.. *zaśmiał się* Uwierz.. Stać mnie na to.. Ale nie zejdę do twojego poziomu.. *podniósł się i otrzepał* Ja przynajmniej wyglądam jak człowiek, a nie jak zezowate gówno..
.
*Ragnarok przygryzł wargę, a potem.. Odwrócił wzrok. Nawet mu nie odpowiedział. Spojrzał na wystraszonego Crone* Wszystko okej? Boisz się..? *złapał za jego ramiona*
.
T.. trochę.. *spojrzał na Kid'a stojącego w cieniu* 
.
Zobacz.. Kompletnie do siebie nie pasujecie... On jest taki mroczny i w ogóle, a ty taki słodki i delikatny.. A Wasze charaktery.. Jakbyście byli bronią i władającym, w życiu byście się nie dopasowali.  *szeptał mu do ucha Magiczny Krzak*
.
T..tak myślisz..? *wyszeptał, po chwili uświadamiając sobie co mówi* N..nie..! Ja go kocham on.. On się mną opiekuje.. Myśli o mnie.. *spuścił wzrok* Widać jak bardzo.. *odparł Ragnarok spoglądając na Kid'a idącego w stronę wejścia do pizzerii*
.
A.. Może wyszedł, bo m..miał dość..? Nie mów takich rzeczy..! On mnie kocha.. Ja go też.. *odparł cicho*

.
Ja tylko mówię.. Zranił Cię już parę razy. I ma coś kurwa do tego że Cię lubię.. *prychnął* Mam to na szczęście gdzieś. Przemyśl to. Lepiej wracaj już do domu, ciemno się robi. *cmoknął go w policzek po czym schował się z powrotem*
.

D..dobrze *powiedział wstając z podłogi. Gdy szedł jakąś ciemną uliczką, przypadkowo trafił na Kid'a* K..Kid..? Gdzie idziesz..? *zapytał cicho* 

.
Do domu... *odparł chłodno*

.

M..mogę z tobą..? *szepnął. Chciał złapać jego dłoń ale ten go od siebie odepchnął* K..Kid..? *zdziwił się i poczuł ukłucie w sercu*

.

Przepraszam.. Lepiej będzie jak pójdę sam. W końcu masz Ragnarok'a, a on powiedział, że Cię krzywdzę.. Nie chcę tego robić.. *schował ręce w kieszenie i zniknął w cieniu*

.

K..Kid.. *Crona chciał coś powiedzieć, ale Kid'a już nie było. Skierował się samotnie w jakimś kierunku. Po jego policzkach popłyneły łzy* 

.
Ej.. Znowu płaczesz..? *Ragnarok wylazł i ujął jego brodę w wielkie łapy. Ten milczał. "wrócić teraz do domu..?" pomyślał* Może idź do kogoś innego, bo naprawdę przepłaczesz kolejną noc.. *odparł Ragnarok ocierając jego łzy*

.

A..ale.. Do kogo mam pójść? W..w końcu mieszkam z Kid'em.. *powiedział zapłakany* 

.
Może.. Do Stal'a? Przyjaźnicie się w końcu.. *dodał Ragnarok wtulając się w Crone*

.

S..Star na pewno nie może, p..przecież kłóci się z Liz.. *wtulił się rozpaczliwie* Spokojnie.. Ledwo na nogach stoisz. *pogładził jego plecy* A mistrzyni i ta kosa?

.

Oni też się pewnie kłócą, albo biją.. Będę spał tam.. *wskazał ławkę oświetloną przez latarnie* A..a rano.. Pójdę pogadać z Kid'em..

.

Ej no..! No chyba nie chcesz spać na ławce głupku! *Ragnarok zaczął tarmosić jego głowę* Jutro rano po tym nie będziesz wiedział kim jesteś. A..a więc gdzie mam spać..? *szepnął zapłakany, a Magiczny Krzak zastanowił się przez chwilę 

.
~Potem~ 
.
Crona niepewnie zapukał do drzwi. Osobie w nich stojącej od razu wypadły książki które trzymała w rękach* Mistrzu Crono! *wrzasnął uradowany Ox* Och jak dobrze Cię tu widzieć! Co Cię sprowadza w moje skrom.. *po chwili przyglądania się dostrzegł łzy i osłabiony wygląd Crony stojącego w drzwiach* Czy.. Czy coś się stało?

.

Czy.. M..mógłbym u Ciebie spać przez tą noc..? Pokłóciłem się z Kid'em i.. I nie mam gdzie.. *szepnął* 

.
JASNE! NOCNE PARTY U OX'A! *krzyknął zadowolony* Wejdź, zrobię herbatę.

.

D..dobrze.. *szepnął* A..ale.. J..ja.. *chciał coś powiedzieć ale ten mu przerwał* 

.
Będziemy oglądali horrory i założymy puchate kapciuszki i zjemy popcorn i.. 
.
ON CHCE TYLKO SPAĆ, ŹLE SIĘ CZUJĘ *rozbrzmiał donośny głos Ragnaroka, a Crona złapał się za ramię* 
.
W..w..w.. Wybacz mi.. *wyjąkał*

.

Ochh.. Rozumiem. To ja pójdę przygotować Ci jakieś miejsce do spania.. *wszedł do pokoju obok i wziął się do roboty*

.
I widzisz? Po problemie. Masz gdzie spać.. *powiedział Ragnarok uśmiechając się*

.

W..wolałbym spać z Kid'em.. *zapłakał cicho. Ragnarok złapał jego rękę* 

.
Wiem.. Nie martw się, co? Ja mogę przy tobie spać, będzie Ci cieplej.. *powiedział mu na ucho*
.
*Po chwili Ox krzyknął* Zwolniłem Ci łóżko, zapraszam!

.

A.. a ty gdzie będziesz spał..? *zapytał Crona siadając na łóżku* Na kanapie, jest całkiem wygodna! *odparł stawiając herbatę na stole* Więc, dobranoc! Słodkich snów mistrzu Crono! *wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi*

.

Dz..dziękuję.. *powiedział Crona. Zdjął sweter i buty, po czym położył się na sporym łóżku Ox'a ze spiralami na pościeli*

.

Nie będziesz już płakał, prawda? Nie myśl o tym.. Wszystko się ułoży.. *powiedział Krzak* 

.
T..tak myślisz..? *szepnął Crona* 
.


Tak. Tak myślę *dodał całując go w policzek*
.

T..to bardzo miłe.. *wyszeptał spoglądając na niego i ocierając łzy* D..dlaczego tak.. Mówisz..? 

.
Bo to prawda. Nie bój się.. *otulił go kołdrą*

.

A.. Co jeżeli Kid mnie już nie będzie chciał..? Co wtedy..? *zapytał przerażony* 

.
To.. Ja się Tobą zajmę.. *szepnął Ragnarok*

.

*Crona spojrzał na niego zdziwiony* Z..zajmiesz..? Chyba n..nie masz tego na myśli.. 

.
A co jeżeli? *wziął jego brodę w dłoń, zbliżając go do siebie i patrząc mu w oczy* A co jeżeli mam to na myśli..? *zapytał uśmiechnięty Ragnarok* 
.
J..ja nie wiem.. J..ja.. W tym momencie jestem z Kid'em! Nie będę myślał o czymś t..takim.. *powiedział zawstydzony różowowłosy, po czym schował twarz w pościeli* D..dobranoc..

.

*Ragnarok westchnął i pocałował go delikatnie* Dobranoc. *otulił go szczelniej kołdrą i objął. Crona się wzdrygnął i chciał zabrać jego ręce ze swoich bioder* Spokojnie. Wyobraź sobie że jestem Kid'em.. *szepnął Magiczny Krzak, tuląc go czule. Po chwili zdziwiony Crona przestał się szarpać i po prostu się położył, wymęczony całym dniem* 

.
~w tym samym czasie~ 
.
WPUSZCZAJ MNIE KURNA, WIEM ŻE TAM JESTEŚ! *darł się wkurzony Soul nawalając w drzwi willi* 
.
IDŹ STĄD, NIE MA MNIE! *wrzasnął Kid* 
.
STAR MI WSZYSTKO POWIEDZIAŁ, WYPIERD Z CHATY ALBO WYWAŻĘ DRZWI! *nawalał nadal* 
.
ZNOWU MOJA WINA, CO?! NIE WPUSZCZĘ CIĘ ŻEBYM MIAŁ DOSTAĆ OPIERDOL! *powiedział równie wkurzony Kid* 
.
Nie o to mi chodzi, pewnie żeś się tam zachlałeś! MARTWIĘ SIĘ STARY CHOLERA! 
.
I OKAZUJESZ TO GROŻĄC MI I WALĄC W DRZWI MOJEGO DOMU!? *wrzasnął czarnowłosy*

.

JAK MNIE NIE CHCESZ WPUŚCIĆ, TO CO SIĘ DZIWISZ?! *warknął Soul* KONIEC! LICZĘ DO TRZECH! RAZ..! DWA..! *W tym momencie Kid otworzył drzwi, wyglądał jak siedem nieszczęść* 

.
Stary... Jak ty wyglądasz..? *zapytał zdziwiony białowłosy*

.

Straciłem chęci do życia.. *odparł ledwo żywy, a potem wychlał resztkę alkoholu z butelki którą trzymał. Zanim Soul mu ją wyrwał* 

.
Zwariowałeś?! Zaraz Ci to rozwalę na łbie! *wrzasnął Soul. Kid się schylił* Czekam.. 
.
*białowłosy przewrócił oczami* Gościu.. Co Ci strzeliło? *złapał jego ramię, potrząsając nim*

.

Życie jest chujowe.. *szepnął ledwo trzymając się na nogach* 

.
Znowu coś z nie tak pomiędzy Tobą, a Croną..? *zapytał zmartwiony* 
.
Nie stój jak ten kołek, tylko wejdź do środka.. *powiedział Kid czołgając się na kanapę*

.

*Soul rozejrzał się* Co za burdel.. Byłeś aż tak wściekły? *spojrzał na stłuczone szkło na ziemi* Co jak twój stary przyjdzie? 

.
Umorduje mnie.. *odparł Kid, spoglądając pusto w sufit* Skończyło mi się piwo.. *rozejrzał się po salonie całym w butelkach po alkoholu*

.

I dobrze.. Tak w ogóle nie odpowiedziałeś na moje pytanie.. Pokłóciłeś się z Croną? *powtórzył* 

.
To nie powinno Cię obchodzić.. Idę do sklepu.. *odparł Kid zakładając marynarkę*

.

Czyli tak.. *złapał go za ramię* I spróbuj stąd wyjść, a serio przyjebie Ci butelką. *posadził go z powrotem na kanapie* Co się dzieje..? Powiedz mi kuźwa. Wiem tylko tyle że się dowalałeś do Star'a a potem wyszedłeś płacząc.. Okej, wyglądasz w miarę na zdrowego psychicznie żeby rwać do tej lamy, więc to musiało być celowe. O co chodziło..? *usiadł obok*

.

Ehhh.. Wszystko mi się wali przez tego czarnego zjeba.. *warknął* 

.
Chodzi o Ragnarok'a? *zapytał zaciekawiony* 
.
T..tak..

.

Co on robi? No oprócz tego co zwykle. *odparł Soul, opierając się o oparcie fotela* Mówiłeś coś o tym że całował Cronę.

.

Robi praktycznie wszystko to samo co ja w stosunku do niego.. Na moich oczach, a Crona nic sobie z tego nie robi.. Na dodatek przez tego gnójca się pokłóciliśmy.. *dodał*

.

No nie fajnie.. *zastanowił się Soul* Chyba go lubi, no nie? A gdyby się tak w to wgłębić.. Jesteś pierwszą miłością Crony. Co jeśli on nie wie że Cię krzywdzi? Przecież on by nawet nie umiał. 

.
*Kid zmrużył oczy* Chyba mnie poniosło ale.. Nie zmienia to faktu że ta czarna sraka robi mi na złość! *uderzył pięścią w stół* 
.
Więc.. Dlaczego masz pretensje do małego? *spytał białowłosy, a ten umilkł. Odwrócił wzrok* 
.
To nie tak.. 
.
Więc jak?

.

Nie mam problemu, jeżeli chodzi o Crone.. Mam problem jeżeli chodzi o te gówno! *krzyknął wyrywając sobie włosy*

.

Spokojnie stary.. Nie pomyślałeś że Crona może go lubić..? *spojrzał na niego uważnie*

.

*Soul poklepał go po ramieniu* Weź.. Już dobrze.. Pogadacie o tym jutro, tak będzie lepiej. I wyjdź z doła, to tylko głupia kłótnia, tak? Jak chcesz pomogę Ci to sprzątnąć, a ty idź się kimnij.. Jutro Cię czeka porządny kac. *wstał z fotela* 

.
Dzięki.. *uśmiechnął się Kid smutno*

.
Koniec dnia siedemnastego.
.
17.07.2014

.

środa, 16 lipca 2014

Dzień XVII ~ Część II

.
Część dalsza.
.
*ten wyłonił się wkurzony z pleców Crony* Zamknąć te mor.. A co do Ciebie, chodząca kupo gówna, prędzej ja Ci przypieprze tak że polecisz przez całe miasto kurna! *rzucił się na niebieskowłosego​ z pięściami, ale nie sięgał* 

.
Tylko Maka tak umie. *wyszczerzył się Star* 
.
Grrr! Głupie ciało! To twoja wina Crona! Twoja że nie mogę przyfasolić tej obżerającej się gównem porażce! Twoja! Giń! *zaczął tarmosić jego głową*
.
Mam.. G..ginąć..? *w jego oczach pojawiły się łzy* 
.
Nie słuchaj tego idioty.. *odparł Kid wtulając w siebie Crone*
.
Ej no.. *Ragnarok spojrzał na niego zdziwiony* Crona.. Płaczesz..? *przyjżał się* Mały, nie płacz.. Zwykle się nie przejmujesz jak pieprze takie głupoty. 
.
*Kid patrzył na niego złowrogo* Może już z tym nie wytrzymuje, co..? *powiedział oburzony* Zostaw go w spokoju.. *warknął*
.
*Ragnarok chciał jeszcze coś powiedzieć, ale słysząc popłakiwanie Crony, tylko spuścił wzrok a potem wszedł z powrotem do jego ciała. Kid i reszta patrzyli zmartwieni na różowowłosego* 
.
Oj Crona.. Spokojnie.. To tylko głupie dowcipy.. *Star pogładził go uspokajająco po ramieniu*
.
A mam ginąć..? *zapytał przecierając mokre oczy* Ni..niie chcę ginąć.. Nie lubię tego..
.
Nie gadaj takich głupot, jasne że masz żyć.. *czarnowłosy otarł jego łzy* Chodź, pójdziemy do domu i weźmiesz sobie kąpiel, co? *zapytał syn śmierci, ujmując twarz różowowłosego w dłoniach*
.
D..dobrze *powiedział posyłając mu ciepły uśmiech*
.
Więc chodźmy. *wziął jego dłoń* 
.


P..pa Makusiu.. *szepnął Crona łapiąc na chwilę dłoń Maki*

.
Pa Crona! Do zobaczenia potem i nie martw się. *uśmiechnęła się brązowowłosa*
.
To co Crona? Zrobić Ci kąpiel? *uśmiechnął się lekko* Widać, że jesteś zmęczony.. 
.
JA MU ZROBIĘ KĄPIEL, LALUSIU.. *wtrącił Ragnarok*
.
Ty się lepiej nie odzywaj, to przez Ciebie jest roztrzęsiony.. *warknął Kid, a Ragnarok spojrzał na niego morderczo, ale już milczał. Crona patrzył na nich niepewnie. Po chwili czarnowłosy wziął chłopaka za rękę i zaprowadził go łazienki. Tam zaczął napuszczać ciepłej wody do wanny* 
.
Zaraz zobaczysz jak Ci będzie miło. *posłał mu uśmiech*
.
A co jak Ragnarok mi coś zrobi gdy wyjdziesz..? *szepnął, aby ten nie usłyszał* J..ja się go boję..
.
Ragnarok. *Kid zwrócił się do Magicznego Miecza* 
.
No czego znowu, lalusiu..? *syknął* 
.
Masz mu nic nie robić kiedy wyjdę. Inaczej czy jesteś tą krwią, czy nie, przyjebie Ci.. *odparł chłodno*
.
A co taki laluś może.. Prędzej się zmachasz niepotrzebnie *zaśmiał się*
.
Nie wkurwiaj mnie.. *warknął, mając taką iskrę w oku że aż Ragnaroka przeszły dziwne ciarki* 
.
Dobra pedanciku.. Spokój, kurna, spokojnie.. I tak bym go nie skrzywdził. *warknął*
.
Co do tego, to miałbym wątpliwości.. *powiedział po czym wyszedł z łazienki, zamykając za sobą drzwi*
.
*Ragnarok spojrzał za nim oburzony. Crona w tym czasie rozbierał się drżącymi dłońmi. Patrzył na niego. 
.
"Ja miałbym mu coś zrobić? No chyba jego obsesja na punkcie tej zasranej symetrii wypaliła mu resztki mózgu" - warknął do siebie w myślach*
.
"Co za dupek.. " *pomyślał Kid zdenerwowany* Ehhh... Crona? Wszystko dobrze? *zapytał po chwili przez drzwi*
.
T..tak, ale.. *nie dokończył bo rozległ się dzwięk dzwonka Kid'a. Kid wyjął komórkę i skrzywił się* 
.
Kochanie, muszę to odebrać, przepraszam. *odparł szybko i odszedł z telefonem przy uchu. Crona westchnął cichutko. Stał w samych majtkach* 
.
Nie zdejmujesz gaci? *zapytał Ragnarok* Woda Ci wystygnie.


.

Trudno.. J..jak mam je zdjąć skoro się na mnie p..patrzysz? *powiedział czerwony jak burak*
.
Tak. *jednym ruchem ściągnął mu majtki* Widzisz? To było takie trudne?
.
Ragnarok..! *zakrył się ręcznikiem* T..to było chore..! Ni..nie rób tak więcej, najlepiej to się schowaj..!
.
Nie. *powiedział chłodno Ragnarok, siedząc na jego głowie* Wejdź do tej wanny, bo wejdziesz do zimnej wody. Dupa Ci zmarznie i się przeziębisz.
.
To ja.. J..ja nie wchodzę..! A niech mi zmarznie..! *odwrócił wzrok* Dopóki się nie schowasz, to ja nie w..wejdę..!
.
Czemu? Czemu, co?! Tak Ci kurna przeszkadzam?! *krzyknął wkurzony, chyba pierwszy raz takim tonem*
.
N..nie o to chodzi, że mi przeszkadzasz..!​ J..ja Ci się tak nie chcę pokazywać..! Nie muszę..! *tupnął oburzony nogą* D..denerwujesz mnie powoli..
.
Ja Ciebie..?! *warknął, po czym schował się w jego ciele, potem już milcząc*

.

Echh.. Nareszcie.. *szepnął po czym szybko wszedł do wanny opierając głowę o kolana* 
.
Kochaanie, już skończyłem rozmawiać.. Jak kąpiel? *zapytał Kid przez drzwi łagodnym tonem*

.

D..dobrze.. Dopiero w..wszedłem przez Ragnaroka.. *powiedział nieśmiało do czarnowłosego pod łazienką* M..mogę sobie dolać ciepłej wody..?
.

Aż tyle Cię trzymał? Jasne, nie musisz pytać *odparł* Dasz sobie radę, kochanie? *zapytał cicho czarnowłosy*
.

T..tak.. Dz..dziękuję Kid.. *powiedział cichutko, a czarnowłosy uśmiechnął się delikatnie* 
.
Dobrze Mały. Ja pójdę zrobić nam jakieś jedzonko, co?

.

J..jeśli to nie będzie problemem.. Dobrze. *odparł wychodząc powoli z wanny. Kid w tym czasie poszedł przygotować coś do jedzenia, a mianowicie naleśniki i ciepłe kakao*
.

*Potem Crona ubrał się w szlafrok czarnowłosego i przysiadł na chwilę zamyślony przy wannie, trzymając się za ramię*
.

No co tak głupio tu siedzisz..? Idź żesz do tego lalusia.. *powiedział Ragnarok*
.

*Crona milczał. Patrzył przygnębiony w podłogę. Ragnarok wyłonił się i spojrzał na niego zmartwiony*
.

Co z Tobą? Coś się stało..? *szepnął* Mi przecież możesz powiedzieć..
.

*ten nadal milczał, odwrócił jedynie wzrok, zaciskając dłonie na szlafroku*
.

Echh... Crona.. Nie obrażaj się na mnie! Obiecuję, że już nigdy nie powiem czegoś takiego! To nie było na poważnie.. *powiedział Ragnarok wtulając się w niego*
.

A..ale.. *nie zdążył zareagować bo został wtulony w klatkę piersiową Ragnaroka. W pierwszej chwili zamarł* R.. Rag.. *chciał się wyrwać ale ten złapał jego rękę* 
.
Nie bierz na serio tego co mówię.. Bywam dupkiem. Niedługo się ode mnie uwolnisz i wszystko będzie dobrze, tak? *starł z jego policzków napływające łzy* Wkurza mnie prawda, że już mnie nie potrzebujesz.. *dodał patrząc w oczy różowowłosemu* Że masz tą swoją Makę, lalusia, tego kretyna, Stala.. *odwrócił wzrok nadal go obejmując* Nie myśl że jestem zazdrosny czy coś.. A z resztą.. Zignoruj to. Tylko nie płacz przeze mnie. W dupie mam ich wszystkich i wszystko, nie chcę tylko twojej krzywdy.. No.. I tyle.. *puścił go*

.

Nie rozumiem.. Przecież ciągle mnie bijesz, a mówisz że nie chcesz mojej krzywdy.. A..ale.. Wybaczam Ci. P..potrzebuję Cię.. I to bardzo.. *powiedział wtulając się w niego z powrotem, ku zdumieniu Magicznego Miecza*
.

*pogładził lekko zdziwiony jego plecy* To dobrze że mnie potrzebujesz.. *odparł zatapiając twarz w jego szyj*
.

C..cieszysz się, że już niedługo nie będziesz musiał we mnie siedzieć..? Będziesz mógł podrywać jakieś ładne panie.. *szepnął z leciutkim uśmiechem na twarzy, na co Ragnarok zaśmiał się cicho*
.

Tak. *wyszczerzył się* Ale i nie.. Jeżeli ty stracisz mnie to prawdopodobnie czarną krew i nie poradzisz sobie pierdoło. *odparł, gładząc jego plecy* Z resztą.. Co ty o tym sądzisz..? Chcesz się mnie w końcu pozbyć? 
.
*Crona pierwszy raz od tej wiadomości był zapytany o zdanie. I to przez Ragnaroka* J..ja.. *zamyślisz się* T..tęskniłbym.. Z..za tobą.. *wyjąkał* A..ale nie mogę Cię zatrzymać.. N..nigdy nie lubiłeś we mnie mieszkać.. Tym b..bardziej nie przepadałeś za m..mną.. *spuścił wzrok*

.

To nie tak.. Znaczy.. Było trochę niewygodnie, ale dało się żyć. Jesteś dla mnie bardzo ważny.. Bardzo Cię lubię.. To, że za Tobą nie przepadam, nie jest prawdą.. Jesteś najważniejszą osobą w moim skromnym życiu.. *powiedział opierając się brodą o jego ramię* A dokuczam Ci z miłości.. *szepnął*
.

*Crona zdziwił się i zarumienił delikatnie. Spojrzał na Ragnaroka, po chwili uśmiechając się niepewnie. Cmoknął go w policzek* Dz..dziękuję.. T..to barczo miłe.. Ty też jesteś dla mnie w..ważny.. Może.. Może nie tak ważny j..jak ja dla Ciebie ale.. Oj.. *naburmuszył policzki i nie mogąc się powstrzymać rzucił mu się na szyję* T..też Cię kocham.. Nie odchodź ode mnie.. *zalał się łzami, na co Magiczny Miecz otworzył szerzej oczy* Jasne ż..że sobie nie poradzę.. Czy.. Czy nadal będziesz moją bronią czy nie.. *zapłakał w jego ramię* I mimo że cz..czasem traktujesz mnie j..jak rzecz.. K..kocham Cię.. *zacisnął oczy*
.

Dziękuję Crona.. *szepnął Ragnarok uśmiechając się do niego* Ale dobra, koniec mazania się! Ja się nie mogę mazać! Mi nie przystoi! Ale ty płacz! To urocze.. *powiedział masując mu głowę z byle powodu*
.

To urocze że płaczę..? O..okrutny.. *szepnął Crona mimo wszystko oddając się pieszczocie, a Ragnarok się wyszczerzył. Nagle w łazience zabrzmiało pukanie do drzwi* 
.
Kochanie, zrobiłem jedzonko.. Chodź bo wystygnie. *słychać było głos Kid'a* 
.
Oho, twój kochaś się zbliża. *odparł Ragnarok, po czm schował się w jego ciele. Crona spojrzał po nim niepewnie* No co się gapisz? Idź dziecie.

.

T..tak już idę.. *powiedział w końcu otwierając drzwi. Zobaczył Kid'a trzymającego w ręku talerz z naleśnikami* Kakao masz na stole. *uśmiechnął się ciepło* Smacznego.
.

*Crona odwzajemnił delikatnie uśmiech. Dał Kid'owi delikatnego buziaka w policzek* Dz..dziękuję.. *wziął porcję*
.
Już lepiej Kochanie? *zapytał czarnowłosy, kierując się z nim na dół*
.

T..tak. O wiele lepiej.. *powiedział siadając przy stoliku* A.. K..kto do Ciebie dzwonił..? O ile mogę zapytać.. *szepnął*
.

Ach, to tylko goście od dostawy. Zamówiłem nowe rzeczy wcześniej zniszczone przez okularnika.. Ych. Musiałem się kłócić. Czy tylko ja jestem w stanie zwrócić uwagę na symetrie? *złapał się za głowę*
.

D..dobrze.. *uśmiechnął się. Z pleców Crony wyłonił się Ragnarok, który podwędził mu naleśnika z talerza* Ej...! O..oddawaj naleśniczka, złodzieju..! *krzyknął oburzony*
.

Oj, jednego mi żałujesz? *spojrzał na niego, a potem na naleśniczka pożerając go już całego wzrokiem* Wiesz jak lubię naleśniczki! *potarmosił go po głowie. Kid spojrzał na niego zdziwiony. "Wydaje mi się że normalnie by mu przywalił i zjadł wszystkie, mlaskając jak prosiak" ~ pomyślał*
.

No..dobrze. Możesz sobie brać naleśniczki.. *uśmiechnął się do Ragnarok'a* 
.
Dzięki mały.. *powiedział Ragnarok całując go w policzek*

.

*Kid otworzył szerzej oczy* Ejejej! Czemu on Cię całuje?! *warknął na zdziwionego Ragnaroka, wsuwającego naleśnika* .
H..hm..? *szepnął zdziwiony Crona, mając także buzię w dżemie truskawkowym. Wyglądał tak uroczo że Kid tylko westchnął* 
.
Nie ważne.. *"zazdrość mnie bierze.." ~ pomyślał, patrząc krwiożerczym wzrokiem na Magiczny Miecz*

.

*Nagle do Kid'a zadzwonił Star* Siema Kid, macie ochotę z Croną gdzieś z nami wyjść? Mi i Liz strasznie się nudzi, zaprezentowałem jej małpią sztukę, ale przyjebała mi kamieniem, więc chyba jej się nie spodobało.. *szepnął spoglądając na wściekłą dziewczynę, masując sobie w tym czasie obolałe uderzenie, z głupim uśmiechem*
.

Hej Star. Nie wiem czy moje Małe się zgodzi.. Zaczekaj, zapytam go. *oderwał od siebie słuchawkę i uśmiechnął się ciepło jakby o tamtym zapominając* Kochanie, wyjdziemy gdzieś z Black Star'em i Liz? *zapytał*
.

J..jasne.. *powiedział odpychając od Siebie liżący go Magiczny Miecz* Ragnarok..! Dopiero się kąpałem..!
.

Jak ja lubię tego słuchać.. *odparł tamten, liżąc go soczyście po policzku* 
.
Bleeee...! *pisnął Crona wycierając z siebie jego ślinę. Kid przewrócił poirytowany oczami* 
.
Okej, zgadza się. To o której i gdzie? Pizza, kebab, Fastfood? *odparł do słuchawki*

.

Po co głupio pytasz? Pewnie, że pizza! *krzyknął Star zadowolony* No to bądźcie za jakieś 15 minut, my już i tak jesteśmy w pobliżu. *dodał po czym się rozłączył*
.

*Gdy Crona zjadł, Kid ubrał go w ciepły sweter i czapkę* 
.
K..Kid.. Po co to..? *szepnął zawstydzony chłopak* 
.
A po to żebyś nie zmarzł. *odparł uśmiechnięty czarnowłosy, obejmując jego biodra od tyłu i zatapiając usta w jego włosach*
.
*Ragnarok wyłonił się z jego pleców, przez co Kid oberwał w brzuch* 
.
Ups.. Nie zauważyłem Cię, przepraszam.. *powiedział magiczny miecz śmiejąc się pod nosem* To co? idziemy? *dodał liżąc Crone po policzku*
.
*ten warknął pod nosem i wstał, otrzepując się* Ych.. Chodź Kochanie. *wziął dłoń Crony i wyszedł z domu, kierując się do niedalekiej pizzerii* 
.
A j..jeżeli jednak.. Nas rozdzieli.. T..to będziesz z nami chodził na pizzę..? *wyszeptał różowowłosy, do Ragnaroka liżącego go za uchem*
.

Część dalsza nastąpi.
.
Publikacja: 16.07.2014
.