sobota, 19 lipca 2014

Dzień XVIII ~ Część I

.

Hej, chcieliśmy tylko was nie martwić, bo widzę że już dostajecie zawałów na myśl że Crona mógłby być z Ragnarok'iem. I nie chcemy żeby to nikogo zniechęciło do czytania. Nie będziemy nic zdradzać, ale będzie jeszcze wiele niespodziewanych zwrotów akcji, więc spokojna głowa.
.
*Crona otworzył oczy. Chciał wstać ale obejmowały go wielkie łapy śpiącego Ragnaroka* R..Ragn.. *szturchał go, ale ten tulił się jeszcze bardziej* Dusisz mnie.. *wyszeptał* 
.
JA SIĘ WCALE NIE KRZTUSZĘ! *krzyknął Magiczny Krzak przez sen. Nagle do pokoju wleciał uśmiechnięty Ox ze śniadaniem w ręku* 
.
Mistrzu Crono! Zrobiłem śnia.. *nie dokończył ponieważ potknął się o dywan*
.
*wtedy Ragnarok się obudził. Dostał jajecznicą prosto w twarz. Aż cały zadrżał z gniewu, nadal nie przestając tulić chłopaka* CO TO DO CHOLE.. ZAPŁACISZ MI ZA TO GÓW.. *wtedy Crona zatkał mu usta* 
.
Ra..ragnarok..! To niegrzeczne..! O..on chciał dobrze..! *powiedział patrząc zmartwiony na podnoszącego się z ziemi Ox'a* Prze.. Przepraszam.. *powiedział głupio* B..bardzo dziękuję za śniadan..nie.. Nic się nie stało.. Nie m..musiałeś.. Rag..Ragnarok n..nie chciał, p..prawda..? *Ten przewrócił oczyma* 
.
No dobra, ale robię to tylko dla Ciebie. *miział różowowłosego za uchem* 
.
A wy jesteście razem? Przecież mistrz Crona był z Kid'em. Prawda..? *powiedział Ox ledwo wstając z ziemi*
.
J..jestem z Kid'em.. *szepnął zdziwiony i zmartwiony Crona* O..o..o czym ty mówisz..?
.
Przepraszam! No bo wyglądacie jakbyście byli razem, ale już trudno.. Wybaczcie za pomyłkę.. *odparł z lekkim uśmiechem na twarzy* 
.
"Czyli t..to rzeczywiście t..tak wygląda?" *pomyślał zmartwiony Crona* Ch..chyba już wiem dlaczego Kid tak strasznie płakał.. N..na początku nie potrafiłem t..tego pojąć.. *powiedział na głos, a Ragnarok spojrzał na niego pytająco*
.
M..muszę go p..przeprosić.. *wstał z łóżka, rzucając się w stronę drzwi, kiedy nagle zakręciło mu się w głowie. Od upadku uratowały go refleksyjne ramiona Ox'a. Gdy tylko go złapał oboje upadli na podłogę, w tym Crona na okularnika* J..j..ja.. J..ja.. *jąkał półprzytomnie* 
.
Spokojnie.. *powiedział poważniejszym tonem Ox, biorąc go pod ramię i prowadząc do fotela* Usiądź, odpocznij chwilę. *posadził zdezorientowaneg​o chłopaka*
.
N..no ale.. Chciałem go przeprosić.. *szepnął Crona* 
.
Nigdzie nie pójdziesz! Dopóki się lepiej nie poczujesz, to ja Cię nie wypuszczę! *warknął Ox*
.
*Crona otworzył szerzej oczy* D..d..d..dobrze.​. *wyjąkał. Ox skierował się do wyjścia* 
.
Zaraz przyniosę Ci coś do picia i przekąskę, nie waż stąd wychodzić.. Mam oczy dookoła głowy.. *zanim wyszedł rzucił mu przenikliwe spojrzenie, a Crone aż ciarki przeszły* 
.
O..on naprawdę potrafi być p..przerażający.​. *szepnął do Ragnaroka, a ten kiwnął głową* 
.
No.. Ale dobrze że Cię nie puścił. Nie możesz tam po prostu pójść. Zlejesz się ze strachu. 
.
*Crona zrobił oburzoną minę* T..to nie prawda..! Dałbym sobie r..radę..!
.
Chyba w przyszłym życiu.. *zaśmiał się Magiczny Krzak. Ox co chwila wyglądał z kuchni* 
.
Widzę Cię... Widzę.. *szeptał tajemniczo* 
.
Ra..Ragnarok.. Ja się go boję, co jak mnie zgwałci..? *zapytał przerażony różowowłosy*
.
Nie martw się, nie pozwoliłbym mu na to. *pogładził go po głowie* Chcesz żebym pomógł Ci w przygotowaniu na rozmowę z Kid'em? 
.
*Crona spojrzał na niego niepewnie* Z..zrobisz to dla mnie..?
.
Pewnie.. To żaden problem.. *uśmiechnął się do niego z lekkim smutkiem* 
.
W..w takim razie.. Dz..dziękuję.. *odparł całując go delikatnie w policzek, na co Krzak się rozpromienił. Po chwili do pokoju wszedł Ox z kanapkami i ciepłą herbatą* 
.
Podano do stołu! *krzyknął zadowolony*
.
Dz..dziękuję.. *szepnął Crona omijając Ox'a szerokim łukiem. W końcu jednak ten wziął go za ramię i pomógł dojść do stołu, a ten się przeraził* 
.
Coś nie tak mistrzu? *zapytał zdziwiony Ox* 
.
N..nie.. Nic.. *wyjąkał różowowłosy*
.
Crona.. Pst.. *szepnął Ragnarok* Pooodziel się.. *spojrzał na kanapki i parującą herbatę* 
.
Coo..? N..nie..! T..ty już pewnie jadłeś..! *powiedział oburzony* 
.
No tak.. Ale jak pomogę Ci to zjeść, to będziesz wcześnie u Kid'a.. *dodał Krzak śliniąc się*
.
R..racja.. *podał mu kanapeczkę po zastanowieniu* 
.
Dziękuję. *powiedział Ragnarok po czym cmoknął różowowłosego w policzek, potem chapiąc ją jednym kęsem*
.
No dobra! *powiedział Ragnarok z kanapką w buzi* Można iść! *uśmiechnął się do Crony i okularnika* 
.
A..ale postarasz się mi pomóc..? Prawda..? *zapytał różowowłosy trzymając się za ramię*
.
Dla Ciebie zrobię wszystko. *odparł całując czule jego odkryte ramię. Różowowłosy zarumienił się lekko i zawstydził* 
.
Rag..Ragnarok.. Głuptasie.. *skierował się w stronę drzwi* Dz..dziękuję za wszystko O..Ox.. *szepnął Crona kłaniając się leciutko* 
.
Nie ma za co, zapraszam kiedy tylko chcesz! *wyszczerzył się okularnik. Chwilę potem gdy wyszli Ragnarok zagadał do Crony* Ej, wyobraź sobie że jestem Kid'em. Co mi powiesz?
.
W..wiesz.. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że jesteś Kid'em.. *powiedział cicho Crona, a Ragnarok'owi uśmiech zszedł z twarzy* 
.
Jak to nie? Jak spaliśmy razem, to Ci się udało! *warknął* 
.
N..no niby t..tak. A..ale miałem zamknięte oczy.. *szepnął różowowłosy*
.
No to teraz też zamknij oczy. *zakrył mu oczy wielką łapą* No. Teraz gadaj. To ja, Kid. Zatańcz dla mnie Crona, mam dużo kasy i symetria przeżarła mi mózg. Co mi chcesz powiedzieć? *udawał w głupawy sposób głos Kid'a*
.
*Crona zaśmiał się cichutko* On.. on tak nie mówi! T.. teraz tym bardziej nie powiem..! A.. a na dodatek się wstydzę.. *dodał zdejmując łapę Ragnarok'a z twarzy*
.
Poradzisz sobie. Dzielny z Ciebie chłopak, już dużo przetrwałeś. *rozczochrał jego włosy i potarmosił po głowie, a ten się wielce oburzył* 
.
R..Ragnarok..! Jak ja b..będę wyglą.. *nie dokończył bo Magiczny Krzak oblizał mu policzek* Blee..! *pisnął z obrzydzeniem, na co Ragnarok się zaśmiał* 
.
Jesteś słodki jak się denerwujesz. Heh. *odparł, a Crona zarumienił się delikatnie*
.
Ch..chodźmy już do Kid'a.. *dodał* 
.
Jak se chcesz.. *szepnął Ragnarok. Po chwili oboje stali przed Willą* 
.
C..co mam powiedzieć..? *zapytał trzęsąc się ze strachu* 
.
To co Ci chodzi po głowie.. *powiedział Magiczny Krzak* 
.
C..CO MI CHODZI PO GŁOWIE..?! CZ..CZY TO ROBAK..?! *krzyknął przerażony* 
.


N..nie..? Nie to miałem na myśli głuptasie..

.
Uuch.. T..to całe szczęście.. *odetchnął z ulgą*
.
*Nagle na zewnątrz wyszedł Kid z Soul'em. Gdy tylko czarnowłosy ich zobaczył skrzywił się* Co tu z nim robisz..? *warknął*
.
*Crona spojrzał na Ragnaroka* A..ale.. Jak miałbym b..bez niego..? 
.
Nie ważne. Jeżeli chcesz pogadać to nie mam teraz ochoty, jasne? *poszedł w jakimś kierunku z białowłosym. Crona pobiegł kawałek za nimi* A..ale Kid.. 
.
Muszę iść.. *powiedział chłodno i zniknął z towarzyszem w tłumie. Crona stał tam jak wryty* 
.
C..co.. *szepnął do siebie zachwianym głosem*
.
Echh.. Wiedziałem, że tak będzie. Nie martw się mały.. Masz mnie.. *Ragnarok uśmiechnął się do niego ciepło* 
.
C..co jeżeli Kid już mnie nie k..kocha? *zapytał różowowłosy starając się nie płakać* 
.
To niemożliwe.. Nie myśl o tym, wszystko się ułoży.. *wtulił się w niego, a ten mimo wszystkiego sam się uśmiechnął* Kocham Cię, wiesz?
.
T..też Cię kocham.. *szepnął, a Ragnarok pocałował go czule w policzek*
.
Chodźmy może gdzieś, co? Ciągle tak sztywno siedzisz w domu. Musisz się trochę zabawić! Na przykład na dobrym jedzonku. Naleśniczkach! Kid'owi pewnie przejdzie. *otarł jego mokre oczka wielką łapą* No. Od razu lepiej.
.
M..mam nadzieję.. *szepnął zasmucony* J..jakoś nie mam ochoty nic jeść, ale jeżeli t..ty chcesz.. To chodźmy.. *złapał się za ramię po czym ruszył w stronę kawiarni milcząc*
.
Może jednak kupisz sobie jakieś ciasteczko..? Cukier podnosi wydajność hormonów szczęścia. A poza tym, zawsze jest czas na jedzenie, chudzinko niedorobiona. *odparł Ragnarok, gdy doszli do kawiarni, gładząc jego policzek łapą*
.
*Crona spojrzał na niego czule* D..dobrze.. *powiedział z uśmiechem na twarzy. Po chwili znaleźli się w kawiarni. Usiedli przy pierwszym, lepszym stoliku od okna* 
.
Powinieneś więcej jeść. *zapytał Ragnarok liżąc Crone po policzku* 
.
Przestań głupku.. *szepnął zawstydzony różowowłosy*
.
Nie da się tego powstrzymać. *wyszczerzył się liżąc jego policzek, potem na końcu cmokając go tam czule* 
.
J..ja już nawet nie mam siły się na Ciebie gniewać.. *uśmiechnął się leciutko, ale jednak wciąż smutno. Podeszła do nich tęga, starsza kobieta która po drodze staranowała parę osób. Naburmuszyła na nich swoje rumiane, okrągłe policzki, podając tackę z kawałem tortu czekoladowego, porcją kremówki, kubkiem kawy i kubkiem kakao. Potem odeszła taranując te same osoby które właśnie ledwo wstawały zbierając swoje gnaty do kupy*
.
S..skąd to się tu wzięło..? *zapytał zaciekawion Crona* J..jeszcze nic nie zamówiłem..
.
Zamówiłem wcześniej. *wyszczerzył się Ragnarok, biorąc się w mgnieniu oka za swój tort. Crona spojrzał na niego zdziwiony* 
.
K..kiedy..? 
.
Gdy stałeś przed kawiarnią gapiąc się w niebo. *wytarmosił jego głowę* Mam nadzieję że lubisz.
.
T..to fajnie. Dziękuję.. *szepnął* 
.
A proszę Cię bardzo kochanie. *powiedział Magiczny Krzak, krusząc Cronie ciastem na głowę* 
.
Ragnarok..! Ja..ja to widzę..! *krzyknął machając głową na prawo i lewo. Takim sposobem reszta ciasta wylądowała na twarzy Crony*
.
*Ragnarok zaśmiał się, a Crona wystraszył i oburzył* G..głupku..! *pisnął rozpaczliwie, starając się zetrzeć ciasto ze swojego ubrania i twarzy* 
.
No już, już.. Daj, Ragnaroczek Ci pomoże, Maleńki. *Krzak wziął serwetkę i wytarł delikatnie jego buzię, będąc najostrożniejszy​m w okolicach warg. Różowowłosy zarumienił się mimowolnie. Gdy Magiczny krzak skończył, pocałował go delikatnie w bok nosa* A teraz jedz to ciacho, chudzinko. *szczypnął jego wystające bioderko*
.
A..ale ja nie jestem głodny.. Możesz zjeść za mnie jak chcesz.. *szepnął różowowłosy* 
.


Niee.. To twoje ciasto.. *powiedział Magiczny Krzak patrząc mu czule w oczy* 

.
N..nie patrz tak na mnie.. *szepnął* 
.
Dlaczego..? *zapytał Ragnarok zbliżając się do jego twarzy. Liznął mu górną wargę* 
.
E..ej..! nie rób tak..! Czemu to zrobiłeś..?! Blee...! *krzyknął oburzony* 
.
Bo..bo byłeś brudny i dlatego! *Po chwili widząc całe rumiane policzki chłopaka, uśmiechnął się pod nosem* Oj przepraszam. Wybaczysz mi, królewno? *miział jego ramię. Crona spojrzał na niego* 
.
N..noo.. D..dobrze, ale nie rób tak więcej..! I nie jestem k..królewną.. 
.
Nie będę. *wyszczerzył się* A teraz jedz to ciacho to Ci może w tyłeczek pójdzie i w końcu nabierzesz ciałka. 
.
R..ragnarok..! *powiedział oburzony i urocze rumiany Crona* 
.
No co? *zapytał z uśmiechem, podkładając mu kremówkę pod twarz* Jedz, mówię że od razu Ci się polepszy. Bo posłucham tamtego dresa i Cię pod kroplówkę wezmą.
.
*Spojrzał na ciasto* Ta kremówka.. k..kojarzy mi się z Kid'em.. *szepnął* 
.
Crona..? Z Tobą wszystko dobrze? *zapytał zmartwiony Ragnarok*
.
N..nie wiem.. *po jego policzkach popłynęły łzy. Ragnarok przytulił go do siebie delikatnie i czule* Już dobrze.. Nie myśl o tym, co Mały? *powiedział ciepło. Wziął kawałek kremówki na widelec* Otwórz buzię. *zbliżył go do jego warg. Crona wytarł łzy drżącą dłonią i po chwili zastanowienia dał się nakarmić* Dz..dziękuję.. *szepnął po chwili jeszcze z ciastkiem w buzi*
.
N..nie wiem.. *po jego policzkach popłynęły łzy. Ragnarok przytulił go do siebie delikatnie i czule* 
.
Już dobrze.. Nie myśl o tym, co Mały? *powiedział ciepło. Wziął kawałek kremówki na widelec* Otwórz buzię. *zbliżył go do jego warg. Crona wytarł łzy drżącą dłonią i po chwili zastanowienia dał się nakarmić* 
.
Dz..dziękuję.. *szepnął po chwili jeszcze z ciastkiem w buzi*
.
No Crona.. Jemy dalej.. *powiedział Ragnarok podkładając mu kawałek kremówki na widelcu pod twarz* 
.
J..ja już nie chcę.. Dziękuję.. *szepnął*
.
Otwórz buzię no. Nie dobre było? *zapytał udając że kawałek ciastka to samolocik* 
.
D..dobre.. A..ale.. *zaczerwienił się* J..ja już jestem duży..! 
.
Ohoho nie, to ja jestem duży. Ty jesteś maleństwem. *wyszczerzył się Magiczny Krzak nadal usiłując podać mu porcje*
.
N..nie..! Ja już nie chcę.. *zatkał sobie usta dłonią* 
.
Zjadłeś tylko jeden kawałek! Jedz! *krzyknął oburzony Ragnarok*
.
N..nie.. B..będę gruby.. I j..jak sobie wtedy poradzę..? *założył ręce na piersi, a Ragnarok przewrócił oczami* 
.
Nie żartuj tak głuptasie. Pomyśl o tym że Kid na pewno chciałby żebyś zjadł. Ja też chcę, żebyś nabrał w końcu ciałka. Pamiętasz co mówił Stein? Musisz myśleć o innych bo są o Ciebie zmartwieni. Nie bądź lama, zjedź ciasteczko. *poczochrał mu włosy z uśmiechem*
.
J..już wolę być lamą niż to zjeść..! *krzyknął różowowłosy* 
.
No ale Crona.. Ciastka są zdrowe! Czy coś.. Zjedz.. Dla mnie.. *upierał się Ragnarok* 
.
N..nie..! *schował twarz w dłonie* 
.
No dobra, to dla Kid'a.. *przewrócił oczami. Crona w 5 minut zdążył zjeść całe ciasto* Ten Kid to serio ma na Ciebie niezły wpływ.. *otworzył szerzej oczy, drapiąc się w tył głowy*
.
K..kocham go.. *wyszeptał gdy skończył. Ragnarok otarł jego usta dłonią z resztek kremu* 
.
Wiem. *odparł Magiczny Krzak, po czym spuścił wzrok. Crona spojrzał na niego zmartwiony* 


.

R..ragnarok.. Wszystko okej..? *szepnął, a tem zwrócił ku niemu oburzony wzrok* 
.

Jasne że okej! A co ja, jakaś baba?! *prychnął, zakładając łapy na piersi* Nic mi nie jest.. Pij to kakao. *dodał mrucząc pod nosem*

.
D..dobrze.. *wziął do rąk kubek po czym chcąc się napić umoczył nos w gorącym napoju* Ałć.. T..to bolało..! Głupie kakao..! *pisnął*
.
Tak, to na pewno kakao wina. *zaśmiał się Ragnarok* Daj to pierdoło, bo nie zdzierżę z tobą. *wytarł mu nos serwetką* Pocałować? Może przestanie boleć.
.
A..A to pomoże..? *zapytał zawstydzony* 
.
Tak, powinno pomóc *uśmiechnął się Ragnarok* 
.
N..no to dobrze.. *ten zbliżył się do niego i pocałował czule jego czerwony nosek* Dz..dziękuję... *szepnął Crona* 
.
Zawsze do usług! *zaśmiał się Magiczny Krzak*
.
Jeżeli chodzi o dawanie Ci buziaków to jestem pierwszy. *cmoknął go w ramię, a Crona cały poczerwieniał* 
.
R..Ragnarok g..głup.. *nie dokończył bo zobaczył w oddali Kid'a z Soul'em* Cz..czy to.. *patrzył zdziwiony. Po chwili obaj weszli do kawiarni. Czarnowłosy uśmiechał się, ale gdy tylko dostrzegł zdziwionego Crone, uśmiech zszedł mu z twarzy. Skierował się do wyjścia, ale Soul złapał go za rękaw coś mówiąc poirytowany i zaprowadził pod stolik gdzie siedział różowowłosy z Ragnarokiem* Cz..cześć Crona.. *mruknął syn śmierci, unikając jego spojrzenia*
.
Część dalsza nastąpi.
.
Publikacja: 19.07.2014
.

3 komentarze:

Klawiatury nie gryzą.