wtorek, 8 lipca 2014

Dzień XVI ~ Część IV


.
Część dalsza.
.
Dajcie spokój, w końcu to kawiarnia. A poza tym czym te podniecenie? To tylko głupie 9000 jenów. *odparł jakby nigdy nic, upijając łyk swojej latte* 

.
A.. Kid..? Ile wydałeś n..na moje ubrania..? *szepnął zmartwiony Crona*
.
Jakieś 7000. Dlaczego pytasz? *uśmiechnął się*
.
Wydałeś więcej w kawiarni niż w butiku kretynie? *zapytała oburzona Liz, popijając swoją kawę* Masz facet tupet. 
.
*Kid uśmiechnął się tylko* Wydałbym więcej, ale mój Mały nie chciał więcej ubrań. *odparł, spoglądając ciepło na Crone ze śmietaną z kakao na nosie i buzi*
.
*Wziął do rąk chusteczkę i wytarł mu twarz* To idziemy już do domu? *Black Star beknął głośno w odpowiedzi, jednak zaraz dostał z liścia od Liz* 
.
Tak.. Możemy powoli iść.. *powiedziała Maka starając się odciągnąć Soul'a od stołu*
.
Jeszcze tylko trochę, odrobinkę, kawałeczek..! *rwał się w stronę stołu* 
.
Soul! Zachowuj się! *jeb książką w łeb. Kid zapakował trochę jedzenia, w tym ciastek dla Patty i tortu dla Crony w plastikowe pojemniki które schował do torby, po czym ruszył za przyjaciółmi, obejmując ramię różowowłosego*
.
Dobra.. No to tutaj się rozdzielamy. *powiedział Kid* Idziecie do nas czy do siebie?
.
Ja z Kochaniem idziemy do mnie oglądać film który wypożyczyła. I chyba zabieramy Patty. *odparł Star* 
.
M..Maka.. Będziesz u nas nocowała..? *zapytał Crona nieśmiało, łapiąc dłoń dziewczyny*
.
Hmm.. Raczej nie, bo Soul nie da rady sam w domu.. *spojrzała ma toczącego się tłumoka*
.
O..ou.. *szepnął zawiedziony* 
.
A może weźmiemy też Soul'a? *zaproponował Kid* 
.
A mnie, a mnie? *pisnął podekscytowany Ox* 
.
Eeech, Ciebie też.. *odparł zrezygnowanie czarnowłosy*
.
Jeeeest! *podbiegł zadowolony do Patty i zaczęli we dwoje tańczyć* 
.
PEDAŁEK, PEDAŁEK, PEDAŁEK! *krzyczała wesoło*
.
*Kid patrzył na nich z irytacją, a Crona zwrócił wzrok ku przyjaciółce* W..więc jak Maka..? Będziesz spała u pandy Crony..? ♥
.
W sumie.. Dlaczego nie? *uśmiechnęła się ciepło, po czym cmoknęła go w policzek. Po chwili ruszyła wraz z nim i czarnowłosym w stronę willi*
.
Ej, czekajcie na mnie przyjaciele! *krzyknął Ox biegnąc za nimi, a Soul wlókł się dalej, taszcząc zakupy Maki*
.
K..Kid.. Dziękuję za wszystko.. *szepnął Crona trzymając go za rękę* Co mogę dać Ci wzamian..?
.
Ważne że jesteś przy mnie. *odparł uśmiechnięty czarnowłosy* Chociaż.. Chyba jest coś co możesz dla mnie zrobić.. *zbliżył ich twarze patrząc mu ciepło w oczy*
.
*Ten niepewnie go pocałował* N..nie wiem czy to wystarczy..
.
Dla mnie tak. *założył kosmyk jego włosów pod pandzi kaptur* A co jeszcze miałbyś dla mnie zrobić? 
.
Erotyczny taniec. *odparł Magiczny Miecz*
.
Ragnarok..! *krzyknął Crona oburzony* 
.
No co? fajnie by było.. Tym bardziej, że widział bym wszystko z bliska. *wyszczerzył się*


.

Rozważę to, na razie chodźmy. *odparł Kid z perfidnym uśmieszkiem* 
.
C..co..?! *zapytał przestraszony Crona* 
.
Hm? Ja nic nie mówiłem.. *udawał podgwizdując* 
.
Słyszałem..! *pisnął różowowłosy* 
.
Oj żartuję. *cmoknął go w nos, śmiejąc się cicho* Będziecie chcieli herbaty, albo jakąś kolację? *zapytał zwracając się do Maki, Ox'a i "turlającego" się Soul'a*
.
No chyba żartujesz. *odparła Maka spoglądając na niego z niedowierzaniem.​ Crona w tym czasie stał z tyłu i szeptał do Ragnaroka* 
.
Co ty wyprawiasz..? J..jaki taniec..?
.
No erotyczny.. Mało ubranek i dużo seksi ruchów ciałkiem. Nigdy o tym nie słyszałeś? Kid'owi się spodoba.. *szepnął*
.
*Crona zaczerwienił się cały* Nie mów takich głupot..! Kid'owi by w ż..życiu to nie przypadło do gustu! Tobie t..tak..
.
A właśnie, że by przypadło! Ja Ci mówię, powinieneś spróbować. Graj ponętną pandę *powiedział opierając się o jego ramię*
.
P..pandy nie są ponętne..! Czy są..? *zastanowił się* Nie ważne.. A n..nawet jeżeli by mu się podobało.. To.. Ja nie umiem.. *spuścił wzrok cały rumiany*
.
Ależ umiesz udawać ponętną pandę! zachowuj się jak ta kotka, Blair. To wszystko! *zaczął ciągnąć go za policzki*
.
M..myślisz że tak mu się odwdzięczę..? *wyjąkał tarmoszony przez Ragnaroka* N..nie umiem jak Blair.. O..ona jest straszna. 
.
Ech, pierdoło! Nic nie umiesz! *walił go po głowie * Nawet mnie rozgrzać.. To znaczy Kid'a! Tak mi się odwdzięczysz! Znaczy mu.. Tak mu. *dodał Ragnarok* 
.
Wiem c..co powiedziałeś..! *krzyknął Crona zażenowany*
.
Cicho siedź bo Cię zleje! Paskiem! Na goły tyłek i na dupie nie usiedzisz! *majtał nim na wszystkie strony*
.
Dlaczego akurat na goły..?! Z..zboczeniec..!​ *krzyknął po czym schował się za Kid'a*
.
Mądrze się chować za kimś przed kimś kto sterczy Ci z pleców! *powiedział oburzony Ragnarok* 
.
Ejejej! *Kid przyciągnął do siebie Crone i przytulił do piersi* Spokój do jasnej choler.. *nie dokończył bo zadzwonił mu telefon. Westchnął i odebrał gdy wszyscy umilkli* Tutaj Death The Kid, młodszy śmierć, w czym mogę pomóc? 
.
Tu Stein. *odezwał się niski głos mężczyzny*
.
Profesorze.. Coś się stało..? *zapytał tuląc Crone*
.
Tak. Właściwie to chciałbym Crone do telefonu, mam do niego bardzo ważną sprawę. *mówił poważnym tonem*
.
Oczywiście.. *podszedł do różowowłosego dając mu telefon* Profesor do Ciebie..
.
P..profesor..? *zapytał widocznie przerażony. Ragnarok zaczął masować mu głowę, a ten wziął sluchawkę drżącą dłonią* T..t..t..t..t..t​..ta..ta..tak..?​ *wyjąkał* 
.
Posłuchaj, ostatnio mam nowe rezultaty badań dotyczących czarnej krwi w twoim ciele. *powiedział mężczyzna*
.
N.. No.. No i co dalej? *zapytał* 
.
Spokojnie Crona.. To tylko profesorek, który bardzo często robi sekcję.. *powiedział Ragnarok, a różowowłosego przeszły ciarki*
.
Słyszę wszystko.*odparł​ poirytowany Stein* Nie zrobię mu sekcji, bardzo bym chciał, ale nie mam pozwolenia. Podobno to niehumanitarne czy inne bzdury.. Do rzeczy. Jutro zwalniam was z zajęć dodatkowych. Stawcie się w moim laboratorium. Mam ważną rzecz do omówienia.. *odparł tajemniczo i rozłączył się. Maka spojrzała z niepokojem na różowowłosego*
.
Ważna rzecz do omówienia..? C..ciekawe o co mu chodzi.. Może to coś niebezpiecznego.​.? *martwił się Crona*
.
Przynajmniej nie mamy tych durnych zajęć. *dodał zadowolony Soul*
.
Nie martw się Crona. *Kid pogłaskał go uspokajająco po plecach* 
.
Właśnie. *dodała uśmiechnięta Maka* Może to tylko nieszkodliwe informa.. *nie dokończyła bo przerwał jej wniebowzięty Ox* 
.
Tu jest wspaniale! Fantastycznie! Nigdy nie byłem w takim miejscu! Jak w pałacu! *biegał oczarowany po całej willi, a wszyscy patrzyli na niego z irytacją* Niesamowite, nie widziałem jeszcze czegoś pod.. *tu słychać było dzwięk tłuczonego szkła* Ups! Wybaczcie przyjaciele! A to co..? *kolejny trzask* Ojej.. Ale ze mnie gapa!
.
Ox! Usiądź! *krzyknął Kid oburzony* Moja biedna symetryczna willa.. Echh.. *westchnął* 
.
Po co Ci ta symetryczna willa, skoro sam jesteś asymetryczny? *zapytał Ox siadając na kanapie* 
.
ZAMKNIJ SIĘ! *rzucił w niego wazonem*
.
*ten przeleciał przez pokój lądując idealnie pod szafką której zawartość spadła mu na łeb. Maka jakby nic przysiadła na fotelu* Kładziemy się już, czy coś porobimy? *zapytała, spoglądając na początki nocy panujące za oknem*
.
Jak chcecie.. Ja mam robotę.. *powiedział Kid robiąc sobie kawę*
.
Jaką..? *zapytał cicho Crona, przyglądając się tej czynności. Soul w pewnym momencie smacznie zasnął, najedzony i zmęczony*
.
Ekhm.. Muszę się trochę pouczyć, pomóc ojcu.. *odparł opierając się o lodówkę*
.
Okej. A my możemy coś obejrzeć z.. Croną? *zapytała Maka, spoglądając na chrapiącego Soul'a i krwawiącego Ox'a*
.
M..Maka..? J..ja nie wiem czy się nie położę.. *powiedział cicho Crona* Źle się czuję..
.
A co Ci jest.. ? Coś Cię boli.. ? *zapytała troskliwie*
.
N..nie.. *szepnął. Od razu widać było że się zmartwił i potrzebował chwili samotności* 
.
A może jednak zostaniesz..? Będzie miło. *uśmiechnęła się ciepło* Nie zostawiaj mnie z nimi. *wskazała na dwóch tłumoków walających się po podłodze*
.
N..no dobrze *powiedział siadając obok niej na kanapie* A..ale nie na długo..
.
No to ja idę. *powiedział Kid i podszedł do Crony, schylając się i całując go w policzek, a potem w ucho* Do zobaczenia.
.
No więc Crona.. Co chciałbyś obejrzeć? *zapytała brązowowłosa przeglądając różne płyty*
.
N..nie wiem.. A.. czy jest tam jakiś film o pandach..? *wyszeptał*
.
No.. Chyba jest. *zaśmiała się*
.
To dobrze.. *uśmiechnął się leciutko. Potem oboje usiedli wygodnie na kanapie, wpatrzeni w ekran. Ragnarok wyszedł z jego pleców* 
.
Ych, jakieś babskie telenowele. Lepiej włączmy jakąś zabijankę, albo thriller! Albo pornola. *burknął*
.
Ragnarok..! O..opanuj się..! Wolę oglądać pandy..! *krzyknął oburzony Crona* 
.
To włącz pornola z udziałem pand.. I wszyscy zadowoleni. *dodał  Magiczny Miecz*
.
G..głupi jesteś.. *odwrócił twarz obrażony* To moja wina że nie oddziałują na Ciebie żadne hormony? *zapytał znudzony Ragnarok, ale Crona nadal się odwracał z naburmuszonymi policzkami* Oj weź.. *przymilił się do jego szyj* Aż tak się na żartach nie znasz?
.
W twoim przypadku, t..to wcale nie były żarty.. S..sam dobrze o tym wiesz... *szepnął*
.
No może i tak. *wyszczerzył się* Nadal się cnotka obraża? *tarmosił jego głowę*
.
Ja.. Się wcale nie obrażam! J..ja tylko nie mam zamiaru z Tobą gadać.. *warknął*
.
Uohoooo.. *powiedział udając zadziwienie* Nie gniewaj się na mnie, Mały. Jak miałbym oglądać porno to jedyną pandą jaką chciałbym tam widzieć byłbyś ty. *wyszczerzył się, a Crona spojrzał na niego z oburzeniem* 
.
P..przesadziłeś.​.! 
.
*Maka patrzyła na nich jak wryta*
.
Ja tylko mówię co myślę. Nie miej mi tego za złe.. *pogłaskał go po głowie*
.
*Crona po chwili się uspokoił i westchnął* Cz..czasem zachowujesz się jak głupek.. 
.
Jestem facetem, normalna. *pomiział go po uchu*
.
A ja pandą.. *ziewnął cichutko* Śpiący j..jestem..
.
*Po jakimś czasie zasnął opierając się o kanapę. Ragnarok nie odrywał od niego wzroku. Przykrył go kocem. Maka patrzyła na nich chwilę* 
.
Chyba bardzo go lubisz.. *zagadała z uśmiechem*
.
Prawda.. *odwzajemnił uśmiech* Jest dla mnie wszystkim.. *dodał pokładając się na nim* A poza tym.. Nie interesuj się smarkulo. *prychnął. Maka uśmiechnęła się ciepło. "Musiał dodać coś obraźliwego" pomyślała, klepiąc go po głowie* 
.
Zaniósłbym go do łóżka, ale to niewykonalne. *odparł Ragnarok spoglądając na brak dolnych partii ciała*
.
Poproszę Kid'a.. On go zaniesie. *powiedziała Maka wstając z kanapy*
.
Ej.. Kid nam nie jest potrzebny! *warknął nagle Ragnarok* Sama dasz radę go unieść, jest chudy i lekki. Jak coś to ten kloc Ci pomoże. *wskazał na Ox'a przemywającego sobie ranę na środku czoła z głupawym uśmiechem*
.
Hmm..? Przecież Kid może, nic nie stoi na przeszkodzie. W końcu jest jego chłopakiem.. *uśmiechnęła się lekko po czym poszła do pokoju Kid'a*
.
*Ragnarok burknął pod nosem i gdy Crona spał miział twarzą jego szyję*
.
Emm.. Kid? *powiedziała cicho, zaglądając przez uchylone drzwi* Mógłbyś zanieść Cronę na górę? Zasnął podczas filmu.
.
A..ach.. *spojrzał na nią* Oczywiście. *wstał* Biedaczek.. Pewnie go te całe zakupy zmęczyły. I Stein go nie potrzebnie stresuje. *odparł kierując się z nią do salonu. Ragnarok momentalnie odsunął się od Crony*
.
O, cześć Ragnarok. Mogę wziąć Crone na górę? *zapytał z uśmiechem*
.
Ta. Tylko nie wywal się bo mu coś zrobisz. Albo nie wiem. *prychnął* Sam bym zaniósł gdybym mógł.. *pogłaskał śpiącego Crone po głowie, po czym z powrotem wszedł do jego ciała*
.
Pff.. *wziął Crone na ręce i wszedł po schodach na górę. Położył go na łóżko, przykrył kołdrą i pocałował delikatnie w policzek. Po chwili wyszedł zamykając za sobą cicho drzwi* No to mogę wracać do pracy..
.
Może na dziś już starczy? Późno jest. To był dłuuuugi dzień. *odparła Maka rozciągając się*
.
Echh.. W sumie. Dokończę jutro.. *położył się na kanapie przykrywając kocem* Dobranoc..
.
Kid..? *zapytała zmartwiona Maka* Wszystko okej? *podreptała do niego*
.
Tak, tak.. *powiedział z zamkniętymi oczami* Jestem tylko śpiący..
.
No dobrze.. Więc dobranoc Kid. *uśmiechnęła się delikatnie, starając się obudzić Soul'a* Wstawaj obżartuchu. 
.
*białowłosy otworzył zaspany oczy* Ych.. Czego znowu..? *przetarł oczy* 
.
Niech wasza wysokość ruszy tyłek i pójdzie spać do łóżka jak cywilizowana broń. *powiedziała jakkolwiek dziwnie to miało brzmieć* Ox, ty to samo.
.
Tak jest! *krzyknął Ox po czym wmaszerował na górę* 
.
No dobra decho.. Już idę.. Przyznam, że dupa boli od leżenia tutaj. *dodał Soul*
.
*Maka zrobiła poirytowaną minę i pobiegła za chłopakami na górę. W tym czasie Ragnarok leżał przy Cronie przyglądając się mu*
.
K..Kid.. Ni..nie chodź w samych bokserkach po domu.. *powiedział Crona przez sen*
.
*Ten przewrócił oczami* "Czemu kiedyś zamiast Kid nie możesz powiedzieć Ragnarok..?" *pomyślał*

.
Koniec dnia szesnastego.
.
Publikacja: 08.07.2014
.

4 komentarze:

  1. Błagam na kolanach o kolejny post.. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Super część, super opowiadania.
    Czyste, zrozumiale.. idealne.
    Niektorzy tak się rozpisują, te wszystkie szczegoły.. a wasze tak milo i latwo się czyta. Najlepszy blog. Czekam na kolejna część.

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram anonimowych braci
    Moglibyscie pisać także o innym anime niz se. Genialne opowiadania ^^
    #naleśnikoners.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, nie. se forever, tylko takie opowiadania mogę czytać i tylko z tego bloga. Lepszego nie ma i nie będzie :) na dodatek piszę je śliczna panienka Jogurt z wyrafinowanym panem Martinem. Czego chcieć więcej? zajebiste opowiadania i zajebisci pisarze :)

      Usuń

Klawiatury nie gryzą.