niedziela, 11 maja 2014

Dzień IV ~ Część III

.
Część dalsza.
.
*Wstał z podłogi z poobijaną twarzą* Co tam u was? *szczerzy się*
.

Ach, nic ciekawego. Jestem z Croną i właśnie powiedziałem to Ojcu. *wyszczerzył się Kid*

.

To my jesteśmy razem? *zapytał zarumieniony Crona*

.

No a jak inaczej? *zapytał z uśmiechem, na co Black Star'owi kopara opadła do ziemi*

.

Widzę, że dłuuuugo mnie tu nie było! A całowaliście się już? *szczerzy się bardziej niż to możliwe*

.
Serio chcesz słuchać jak faceci się całowali? *zapytał zdziwiony Kid*
.
*Black Star zamarł* TO CRONA TO CHŁOPAK?!
.
Nie wiedziałeś ziomuś? *zapytał Soul poirytowany* Lamus.
.
*Crona zrobił oburzoną minę, a Maka się zirytowała* Ych. Gdzie Tsubaki?
.
Powiedziała coś że ma już na jakiś czas mnie dosyć i poszła do domu. *wyszczerzył się Star i rozwalił na kanapie naprzeciwko*
.
Zostałem nazwany dziewczynką..? *zapytał Crona sam siebie* co mam z tym zrobić? *usiadł w kącie*
.
No i co zrobiłeś?! *wrzasnął wkurzony Kid, rzucając w niego fotelem, tak że odbił się z krwotokiem o ścianę. Potem podbiegł do Crony od razu go przytulając.* Nie martw się, on jest po prostu ułomny umysłowo.. *pocieszał go głaszcząc po głowie*
.
Kid..? *powiedział patrząc mu w oczy*
.
Tak? *zapytał z ciepłym uśmiechem*
.
J..Już nic. *odparł i schował głowę w kolanach, nie chcąc by Kid się nad nim litował z powodu takiej błahostki*
.
No ej, ej. *objął go w pasie i przyciągnął do siebie* Powiedz mi, coś się stało?
.
Nie.. Nic się nie stało. Puścisz mnie? *zapytał po czym spuścił wzrok*
.
Dobrze.. *powiedział trochę zdziwiony i zabrał ręce. Potem wstał i mu je podał* Chodź, pomóc Ci wstać? Zmarznie Ci pupa jak będziesz siedział na ziemi i się przeziębisz.
.
Wolę tu sobie posiedzieć.. *odparł przygnębiony*
.
Nie ma takiej opcji! *podniósł go i przewiesił sobie przez ramię potem kierując się w stronę kanapy* Jeżeli już masz być smutny, a wolałbym żeby nie, to chociaż na czymś miękkim i ciepłym.
.
*wyrywa się* Puszczaj mnie..! Chcę siedzieć w ciemnościach!
.
Nie! Muszę się tobą opiekować, pamiętasz?! *zaczął go szarpać w swoją stronę a ten się wyrywał i wrzeszczał. Reszta patrzyła na to z dziwnymi wyrazami twarzy* 
.
Zrobił się bardzo troskliwy, no nie? Aż go nie poznaje. *szepnęła Maka do Soul'a, gdy stali z tyłu*
.
Nie.. nie musisz się mną opiekować.. ja sobie.. ja sobie poradzę.. *wrócił z powrotem do kąta*
.
Racja. *odparł Soul.* Niedawno dla gościa liczyła się tylko ta symetria, a tu proszę. *wskazał na Kida przymilającego się i błagającego Crone*
.
Kid.. Przestań.. Ludzie tu są. *Crona spojrzał na niego z góry*
.
No i co z tego? Twoje zdrowie jest ważniejsze. *powiedział poważniejszym tonem* Więc w końcu będziesz łaskaw się ruszyć z tej zimnej ziemi czy nie? 
.
*Podeszła do nich Maka* Crona.. Oj wstawaj, Kid ma racje. Nie przejmuj się Star'em, to kretyn.
.
Ej! *warknął Black Star z oddali, stojąc koło Soul'a*
.
Nie przejmuję się Star'em.. *powiedział siedząc cały czas w koncie* On nie ma nic do tego.. Zostawcie mnie proszę samego.
.
Więc, co się dzieje..? *Nie dawał za wygraną Kid*
.
*Soul podszedł i położył mu rękę na ramieniu* Zostaw go już stary.. Potrzebuje chwili samotności.
.
*Nagle pojawił się Ragnarok* zostawcie Crone wy małe patałachy, bo was poćwiartuję! *powiedział swoim cienkim głosem* 
.
Proszę, nie mów tak.. *odparł Crona przybity*
.
Teraz żeś się pojawił czarny glucie. *parsknął Soul*
.
*Kid w końcu odpuścił i odszedł bez słowa. Wesoły Star pomknął za nim, ale po chwili znów wylądował na ścianie z krwotokiem i fotelem między oczami*
.
Kid..? Jesteś na mnie zły..? *zapytał Crona z ciemnego kąta*
.
Nie. Skądże.. *szepnął chłodno i zniknął za drzwiami* 
.
Pewnie zamieszanie go przytłoczyło. *stwierdził Soul, patrząc za nim*
.
Sooul..! *Crona wyszedł z ukrycia i przytulił się do niego* Kid mnie nienawidzi, prawda? *zapytał przytłoczony*
.
*Soul spojrzał na niego zdziwiony.. A potem poklepał go lekko po plecach* Nie no.. Pewnie poszedł od zamieszania. Nie martw się. *odparł*
.
*Nagle Crona się wzdrygnął, jakby uświadamiając sobie co robi* Nie mogę się do Ciebie przytulać.. *odsunął się* A jak Kid to zauważył? Będzie mu smutno.. I znowu będzie moja wina... *wyszedł tymi samymi drzwiami co Kid i usiadł w innym kącie*
.
Ale.. *Soul miał już coś powiedzieć, ale Crona uciekł za ścianę* Eeech.. *podrapał się w tył głowy* Maka, może ty z nim pogadaj? A ja ściągnę Stara ze ściany.
.
A może damy mu spokój na razie? chyba potrzebuję trochę spokoju. *odparła*
.
W sumie.. *powiedział i włożył ręce do kieszeni, kierując się w stronę debila na ścianie*
.
Nie zdejmiesz mnie stąd! Jam jest wieeeelki Black Star! Hahaha! *uciekł na drugą ścianę*
.
*zrobił poirytowaną minę i rzucił w niego wazonem tak że zjebał się na podłogę* No i wielki Black Star spadł na mordę. *dodał spoglądając na krew na jego twarzy*
.
*Star podniósł się i wytarł o Soul'a* Łap mój autograf! Hahaha! *zadowolony uciekł na górę*

.
*prychnął ściągając koszulkę w jego krwi. A potem uśmiechnął się słysząc jak się zjebał na schodach. Pogrzebał trochę po szafkach szukając jakiejś koszulki, jednak w tym pałacu trudno było coś znaleźć*

.

*Po chwili wrócił Crona* J..jest tu Kid? Szukałem go i nie mogę znaleźć. *spuścił wzrok*

.

"Mówiłem że w tym domu niczego się nie znajdzie" *pomyślał Soul* Mogę z tobą poszukać, bo potrzebuję koszulki. Chyba że wiesz gdzie je trzyma.

.

N..nie wiem.. Skoro chcesz.. Ale ja go szukałem dosłownie wszędzie.. Możemy się rozdzielić na schodach i poszukać jeszcze raz.. *powiedział trzymając się za ramię*

.

W porządku. *spojrzał tylko na Make, która usiadła sobie wygodnie ze szklanką mleka i książką* Ej, kujonie. Ja idę na razie. Jak przyjdzie Star to wiesz do czego Ci książka.
.
Tak, tak. Przywalę mu. *odparła z nosem w książce*
.
Ja biorę lewą część. *powiedział Soul i poszedł w swoim kierunku, zostawiając tam Crone*
.
Okej, pójdę w prawo... *szepnął Crona, rozglądając się, po czym poszedł*.
Część dalsza nastąpi
.
.
Ogólny spis opowiadań
Postacie
.

2 komentarze:

  1. Ale się sprawy potoczyły. >w< ~ Jestem ciekawa! *w*

    OdpowiedzUsuń
  2. TO CRONA TO CHŁOPAK?!
    Haha skąd ja znam tą reakcję >.<
    Ohh ten Kid, taki troskliwy ... i tu nagle znika o.O
    Ciekawie, ciekawie ;p Ładnie tu poplątaliście sytuację ;D

    OdpowiedzUsuń

Klawiatury nie gryzą.