czwartek, 29 maja 2014

Dzień XIII ~ Część I

.
*Crona otworzył oczy i rozejrzał się pół przytomny. Soul leżał "wtulony" w Makę i głośno chrapał, a Kid'a nie było w pokoju. Spojrzał na zegarek "Jest dopiero szósta, jeszcze nie czas by wstawać.." pomyślał po czym wstał. Założył marynarkę Kid'a leżącą na ramie łóżka i ruszył na dół*

.

Kiid.. ? J..jesteś tu..? *zapytał przecierając oczy*
.
O.. *Kid prawie się z nim zderzył niosąc kawę* Jestem. *uśmiechnął się* Czemu tak wcześnie wstałeś?.
Nie wiem.. P..pewnie spałbym dalej, ale nie było Cię w pokoju. *odparł półprzytomny*
.
Może lepiej wróć i się jeszcze połóż, będziesz nieprzytomny w szkole. *pogładził go po włosach*.
Nie.. Ni..nie chcę już spać.. *odparł siadając z zamkniętymi oczami na kanapie*
.
Słabo Ci jest? *zapytał siadając przy nim z kawą* Może chcesz trochę? *podłożył mu kubek pod usta*.
*Napił się trochę* Dzz..dziękuję. *powiedział. Siedzieli tam chwilę razem. Crona po jakimś po zaledwie chwili położył się na kolanach Kid'a i momentalnie zasnął*.
*Kid uśmiechnął się delikatnie. Odłożył go z kolan na kanapę i okrył kołdrą. Postanowił przejść się po domu i zobaczyć jak jego ojciec dbał o symetrięgdy go nie było* Eeeech.. *westchnął widząc że jedna świeca jest niższa od drugiej* Idź człowieku z tego domu na trzy dni!

.

*Crona obudził się po parunastu minutach. Przetarł oczy i rozejrzał się, ujrzawszy czarnowłosego rozprawiającego się ze świecami* I..idę się ubrać Kid.. *wstał i skierował się do toalety*.

Dobrze. *powiedział, mierząc dokładnie każdy centymetr świecy po prawej* Pomóc Ci?
.

Nie.. Ni..niie trzeba. *wszedł do toalety nie zamykając drzwi*

.

*Kid uśmiechnął się i odłożył miarkę, idąc po cichu pod drzwi. Zajrzał przez uchylenie*.

*Ten mył zęby w samych majtkach. Co jakiś czas spoglądał w lustro*.
*Kid patrzył rozmarzonym wzrokiem*.
*Wtedy różowowłosy spojrzał na uchylone drzwi* Kid...! Głupoluu..! *krzyknął zasłaniając się*

.

*Kid uśmiechnął się do niego przepraszająco, a potem zasłonił oczy* Hyhy.. To nie tak jak myślisz.. Chciałem sprawdzić czy.. Yyh.. Muchy tam nie latają..

.

J..jasne.. *podszedł do niego nie patrząc na to czy jest w samych majtkach czy nie* Z..zdejmij te ręce z oczu.. No chyba, że jestem aż tak brzydki, że je z..zasłaniasz..

.

*zdjął posłusznie i spojrzał na niego rozmarzonym wzrokiem, uśmiechając się i nadal siedząc ku progu uchylonych drzwi* Jesteś najpiękniejszym i najcudowniejszym chło.. *Nie dokończył bo dostał od kogoś z całej sił w łeb. Była to oczywiście Maka* 

.
CO TY ROBISZ ZBOCZEŃCU, CZEGO PODGLĄDASZ CRONE, TROCHĘ JAKIEGOKOLWIEK SZACUNKU, TY KUPO GÓWNA! *wrzasnęła wkurzona do nie ruszającego się, zakrwawionego ciała na ziemi. Crona schował się za drzwiami wystraszony i spojrzał na nie* 
.
Co tu się wyrabia, co do za darcie mordy z samego rana? *warknął zaspany Soul, schodząc po schodach i drapiąc się po głowie*

.

Kid podglądał Crone! Więc dostał w łeb! *krzyknęła patrząc na wijącego się z bólu z Kid'a*

.

*Soul uśmiechnął się zadowolony* Jakbym był na jego miejscu i byłby dziewczyną podglądałbym takieg.... *nie dokończył bo i on dostał książką w łeb. Teraz obaj z Kid'em leżeli na podłodze w plamie krwi*

.
*Maka patrzyła na nich zirytowana, a potem spojrzała na Crone* Ubierz się lepiej.



.


J..już.. *odparł Crona chowają się w łazience* 

.

No to ja pójdę zrobić jedzonko do szkoły. Soooul! Z czym chcesz kanapkę? *krzyknęła z kuchni*
.
Z.. Z sałatą.. *powiedział ledwo co, nadal leżąc na ziemi, a nad jego głową latały gwiazdki. Po chwili z łazienki wyszedł Crona w białej koszulce i czarnych rurkach. Spojrzał po nich łapiąc się za ramię* Co mam z w..wami zrobić..?
.
Nic. *odparła Maka* Chodź, weź kanapki.
.
O..okej.. *schylił się i cmoknął Kid'a w czoło, po czym pomknął do Maki* O k..której dziś kończymy zajęcia..? *zapytał cicho*
.
Mamy 7 lekcji, ale ja chyba pójdę na dodatkowe zajęcia. Zobaczę. Dlaczego pytasz? *powiedziała wkładając mu kanapki do papierowej torebki*
.
T..tak sobie.. N..nie znam jeszcze godzin.. *wziął torbę* Dziękuję.. 
.
*Po chwili do kuchni wpełznął zaspany Soul, a za nim Kid* W ogóle to czy Mały może iść do szkoły z tym rozwalonym łbem? *zapytał białowłosy, rozwalając się na krześle przy stole*
.
A dlaczego nie? O ile się nie mylę, to dobrze się czuję. *Spojrzała na niego* Prawda Crona?
.
Tak.. Trochę mi s..słabo.. Ale to nic. *spojrzał po przyjaciołach*
.
No zgoda, ale masz się nie przemęczać. *Kid położył mu dłoń na plecach* Zaraz musimy wychodzić. *powiedział spoglądając na zegarek, po czym poszedł założyć swój idealnie wyprasowany garnitur. Soul wyjął puszkę deathcoli z szafki*
.
No dobra to chodźmy. *Powiedziała Maka biegnąc w stronę drzwi* Czekam na dworzu!
.
O..okej.. *szepnął Crona, pakując kanapki i jakieś pudełeczko do torby*
.
Co tam masz? *zapytał zaciekawiony Soul, popijając z puszki*

.

B..bandaże na zmianę.. *powiedział cicho. Po chwili na dół zszedł Kid. Skierował się do drzwi, wkładając ręce w kieszenie* Dosyć pierdół. Idziemy do szkoły.

.

*Crona podszedł do Kid'a, złapał go za rękę i ruszył w stronę wyjścia*

.

*Po chwili Soul zawiesił sobie torbę na ramieniu i także powlókł się za nimi. Kiedy dotarli do szkoły, stał przed nią Black Star, wraz z Liz i roześmianą Patty. Kid przywitał się z dziewczynami, Soul przybił łokieć ze Star'em, a Crona się do niego uśmiechnął. Ruszyli w stronę budynku*

.

I jak młody? Lepiej się czujesz? *Star zapytał Crone* 

.
Właśnie.. Martwiliśmy się. *dodała Liz* 
.
PEDAŁEK ZAMIENIŁ SIĘ W KISHIN'A! *Krzyknęła Patty wskazując na Crone*

.

N..nie to nie t..tak.. *Crona chciał dokończył, ale upadł wraz z Patty na ziemię* L..lepiej.. *odpowiedział Star'owi, otrzepując się i poprawiając bandaż na głowie* Dziękuję że pytasz.. I n..nie musieliście.. *złapał się za ramię*

.

Ale chcieliśmy. *Star otworzył drzwi wejściowe do szkoły* Panie przodem... *powiedział głupio patrząc na Soul'a*

.

To chyba nie było do mnie? *prychnął. Maka weszła pierwsza, a za niż Liz ciągnąca za sobą wesołą Patty. Ona za to ciągnęła za sobą biednego Crone. Kid złapał go i przyciągnął do siebie* Patty, uspokój się! Crona się źle czuje i nie jest twoim rumakiem!

.

Właśnie.. Ni..nie jestem jakimś koniem.. *różowowłosy wtulił się w Kid'a* 

.
Z kim mamy pierwszą lekcję? *spytała Liz drapiąc się w tył głowy*

.

Ze Steinem. *odparł Soul* Ych.. Lepsze to niż Sid. *wszedł po schodach i usiadł do swojej ławki wraz z Maką, kładąc na niej nogi*

.

*Crona usiadł obok Kid'a. Wyjął swój zeszyt i zaczął coś jak zawsze bazgrać zamiast słuchać o czym mówi Stein*

.

*Kid też za bardzo nie przejmował się lekcją. Patrzył raczej na to co rysuje Crona* 

.
Czemu nie zwracacie uwagi na to co mówi Stein? *zapytała Maka szeptem* Coraz bliżej jest kolejny egzamin pisemny. 
.
Przynudzasz. *chrząknął Soul, zakładając ręce za głowę* Przecież gościu i tak w kółko robi sekcje.

.

*Crona odwrócił się plecami do Kid'a* 

.
Jak nie zdacie, to nie jest moja wina. *dodała brązowowłosa*

.

I tak będziemy Cię obwiniać, w końcu nas nie upilnowałaś. *wyszczerzył się Star, a Kid próbował zobaczyć rysunki Crony, który zakrywał je wyczerpująco rękoma* Nie wysilaj się stary, mogę Ci powiedzieć co tam rysuje. *dodał Black*

.



N..nie! Star! Ni...nie mów mu..! *zakrył mu usta dłonią* Proszę.. *spojrzał mu w oczy*


.

*Star zabrał jego dłoń* Dlaczego nie? Przecież to urocze. *uśmiechnął się*

.
Trudno.. Nie m..mów. *spuścił wzrok*



.


No dobrze, dobrze. *spojrzał na zdziwionego Kid'a, a potem znowu na Crone, po czym wrócił do zagadywania Tsubaki o jakichś nieistotnych bzdurach* 

.

To jest aż takie strasznie? *szepnął Kid do Crony*
.

Nn..no niby nie, ale i tak Ci nie pokażę..! *schował zeszyt do torby i zaczął słuchać na lekcji*

.

No dobra, dobra. *burknął i oparł głowę na dłoni*
.
*Nagle Stein powiedział podnosząc głos* Teraz proszę o ciszę. Na naszą lekcje przyjdzie dyrektor by oznajmić wam coś ważnego.
.
Część dalsza nastąpi
.

2 komentarze:

Klawiatury nie gryzą.