niedziela, 25 maja 2014

Dzień IX ~ Część I


.
*Soul zbiegł szybko z dołu zakładając przy tym koszulkę tak że się w końcu wyjebał* 
.
Soul,rusz się! Zaspaliśmy! *wrzasnęła Maka wrzucając wszystko co miała pod ręką do torby i zestawiając przegotowane mleko z gazu* 
.
No co ty kurna nie powiesz! *wrzasnął Soul z podłogi*
.
Dobra.. Chodź szybko! *dodała wybiegając z domu* Nie zapomnij zamknąć mieszkania!
.
Ta, ta, już! *chwycił swoją torbę i pobiegł za nią* 
.
Soul! Stój! *wrzasnęła* 
.
Czego chcesz?! *zapytał nagle stając* 
.
Nie włożyłeś spodni! 
.
*Soul spojrzał na siebie* Chol.. 
.
*nie dokończył bo Maka go za sobą pociągnęła* Nie ważne, musimy biec do szkoły!
.
Maka! Głupia decho! Puszczaj mnie! Nigdzie nie idę bez spodni! *starał się wyrwać*
.
Dobra, wracamy ale jak splamisz moje miano uczennicy ze stu procentową frekwencję, rozwalę Ci łeb książką!
.
~W tym samym czasie~
.
*Crona szedł powoli za witającym się ze wszystkimi i szczerzącym się Starem, rozglądając się niepewnie*
.
Ej, Crona, usiądziesz koło mnie? *uśmiechnął się Star*
.
H..he? Po co..? *zapytał zawstydzony*
.
A czemu nie? *zaśmiał się* Nie każdy ma okazje siedzieć przy takim kozaku! SŁYSZELIŚCIE LUDZISKA, BLACK STAR POWRÓCIŁ, WSPANIAŁY CHŁOPAK, ODMIENIONY I GOTOWY NA WASZE POCHWAŁY I KOMPLEMENTY ORAZ.. *nie dokończył bo Patty go zdzieliła w głowę kamieniem tak że upadł, a potem zaczęła się wesoło śmiać*
.
Black Star..? Ni..nic Ci nie jest..? *zapytał cicho Crona stojąc nad wijącym się z bólu niebieskowłosym*
.
Nie.. No co ty.. Coś by miało być takiemu kozakowi jak ja, haha.. *podniósł trzęsący się kciuk do góry*
.
Aha.. To d..dobrze.. *dodał siadając w ławce, w której po chwili usiadł także Star. Spojrzał na miejsce Kid'a* "M..może rzeczywiście coś mu się stało.." *pomyślał, a łzy napływały mu do oczu*
.
Ej.. *powiedział Star i ujął jego twarz w dłonie* Nie płacz.. Przepłakałeś całą noc. Nie patrz w tamtą stronę.
.
Ale.. M..martwię się o niego.. *spojrzał mu w oczy z poczuciem winy*
.
Nic mu nie będzie. Zobaczysz. *wtedy do sali wszedł Sid, trzymając listę* 
.
Dobra, zamknąć się już, zaczynamy lekcję. *odparł Zombie, sprawdzając listę. Zmarszczył brwi* Ej.. Gdzie Soul i Maka?
.
*Wtedy nagle okno na suficie pękło roztrzaskując się we wszystkie strony i wpadł przez nie Soul na motorze, wraz z Maką. Wylądowali tuż przed nogami Sida, rozbijając się z hukiem. Reszta klasy patrzyła na nich sparaliżowana* 
.
O..obecna! *wydostała się z wielkim trudem spod motoru i stanęła ledwo żywa, kłaniając się. Soul nadal tam leżał nie dając znaku życia*
.
Panno Mako Albarn! Za zniszczenie mienia szkoły, oraz spóźnienie Pańska frekwencja spada do 98%! A teraz.. Zaczynamy lekcje. *Powiedział Sid z głupim uśmiechem na twarzy*
.
COOO?! *wrzasnęła nie mogąc uwierzyć* T..to.. To najgorsza rzecz w moim.. M..moim.. *nie dokończyła bo ją zemdliła. Na szczęście miała miękkie lądowania na ledwo wstającym Soul'u* 
.
No chyba pan nie mówi poważnie! *powiedziała nagle Tsubaki*
.
Oczywiście, że nie. To jej pierwszy wybryk, a każdy zasługuje na drugą szanse! Ja tylko lubię sobie żartować, jej frekwencja jest 100%'owa. *odparł przywracając strony jakiegoś podręcznika*
.
Ja Ci zaraz dam ty zdechlaku! *wrzasnął Soul, podnosząc z siebie Makę, zanim jednak zrobił krok, Sid wkopał oboje na swoje miejsca. Dosłownie..* Cóż, wolałbym żebyście siedzieli na tyłkach. Za życia też wolałem. 
.
*Soul zrobił zirytowaną minę masując sobie tyłek. Po chwili szepnął do niebieskowłosego naprzeciwko* Pst.. Ej Stary.. Jak tam się czuje Crona?


.
Nie za dobrze. *odparł, przechylając głowę w jego stronę* Jest zrozpaczony.
.
Ale kretyn z tego Kid'a co? Na miejscu Cron.. *Nie dokończył ponieważ upomniał ich Sid* 
.
Nie gadać! *krzyknął rzucając im mordercze spojrzenie* Bo wam z dupy nogi powyrywam..
.
Już widzę jak mi wyrywasz no.. *Nie dokończył bo już przytomna Maka walnęła go książką w łeb* 
.
Jak nauczyciel mówi nie gadać, to ma się być cicho!
.
Dziękuję Maka. *powiedział do niej Sid, a ta się promiennie uśmiechnęła*
.
DLACZEGO NIGDY NIE MOGĘ DOKOŃCZYĆ ZDANIA?! *wydarł się na całą sale* 
.
Soul! Wyjdź! *powiedział stanowczo Sid wskazując palcem drzwi*
.
NO CHYBA ŚNISZ STARUCHU! *wrzasnął, a już po chwili leciał z kopa za drzwi* 
.
I nie pokazuj mi się na oczy ty kupo gówna! *wrzasnął zatrzaskując je* Na czym to skończyliśmy..
.
*Crona siedział przy Black'u i starał się słuchać, ale nie mógł się skupić. Robił coś w zeszycie*
.
Cronia? Co ty tam bazgrzesz? *spytał Star zapatrzony w jego zeszyt* Przecież nic nie piszemy jak na razie. *dodał*
.
Ach.. N..nic.. *szepnął, zakrywając zeszyt dłonią*
.
No pokaż! Nie wstydź się! *zaczął go łaskotać nie zwracając uwagi na to, że są na lekcji*
.
Ach! Black Star.. G..Głup.. *zaczął się śmiać. Po chwili jednak Black Star dostał długopisem od Sid'a* 
.
Ej, ty, przestań molestować tego chłopaka i słuchaj do jasnej cholery tego co mówię! Widzę że ta przerwa od szkoły wam nie służy. *wrzasnął umarlak*
.
D-dobrze panie Sid! Już będę spokojny! *Gdy Crona nie widział, próbował ukraść mu zeszyt* 
.
Ej Crona, patrz to chyba Kid! *wskazał palcem na pierwszy, lepszy przedmiot*
.
*Crona spojrzał w jego kierunku z nadzieją, a wtedy Black Star zabrał mu zeszyt* 
.
Star, p..proszę, nie..! *pisnął chcąc mu go zabrać* 
.
MAM GO, MAM GO! *zaczął się drzeć na całą klasę. Sid spojrzał na niego z irytacją* To powiedz co narysowałeś! *odparł śmiejąc się*
.
N..nie mogę..! *opuścił wzrok, starając się nie zwracać już uwagi innych. Black Star zajrzał tam w wielkimi, błyszczącymi oczami. Otworzył je szerzej* 
.
BOŻE ILE TU SERDUSZEK I IMION KID'A! *wrzasnął*
.
*Crona zrobił się cały czerwony i schował się pod ławkę*
.
Spoko młody. To całkiem urocze. *Rzucił mu zeszyt pod ławkę*
.
Wrzeszczysz na całą klasę..! *szepnął*
.
*Sid przechylił głowę* Skończyliście?
.
Ach.. Tak! *odparł Star siadając w ławce. 5 minut później zadzwonił dzwonek* 
.
No więc, do widzenia dzieciaki! *krzyknął nauczyciel i wyszedł z sali*
.
*Soul prychnął na niego gdy się mijali. Podszedł do Star'a i Crony* Co ty odwalasz stary? Słyszałem Cię z korytarza. Poza tym nie tak źle było sterczeć pod tą klasą. Zdążyłem wbić surowe jajko do torby Sid'a.
.
Piona stary! Nie wpadłbym na to! *powiedział Star śmiejąc się* Ja zaraz idę do domu, tylko skoczę do domu, a potem z Liz do kina. Ale najpierw skoczę po sok do stołówki. A ty masz jakieś plany na dzisiaj? *zapytał opierając się o ścianę*
.
Na co ty byś wpadł beze mnie? *wyszczerzył się w geście uśmiechu* Chyba potem też skoczę z tobą po puszkę deathcoli. Hm.. Obiecałem Mace że pójdę z nią dzisiaj do centrum *westchnął* Teraz żałuję słów "Jak sprzątniesz za mnie mój pokój, to pójdę z tobą  na te zasrane zakupy". No i jak znać Make, która nie będzie mogła się zdecydować na żaden ciuszek przez godzinę, trochę mi to zajmie. A ty Crona? *zwrócił się do różowowłosego obok*
.
Ja.. Nie w..wiem co będę robił.. *odparł trzymając się za ramię* Zostanie mi tylko m..martwienie się o Kid'a.. Może go poszukam.. *łzy napłynęły mu do oczu* To chyba moja wina, że tak nagle zniknął..
.
*Soul spojrzał na niego zmartwiony, a potem spojrzeli po sobie ze Star'em* Ej, możesz iść z nami do centrum. *zaproponował* Ona se pójdzie gdzie będzie chciała, a my se połazimy po męskich działach, co ty na to?
.
Nie, Nie.. Nie dla mnie takie rzeczy.. Wolę g..go poszukać.. *odparł przecierając oczy*
.
*Soul pomógł mu wytrzeć łzy z policzków kciukiem* Weź.. No chyba już nic nie da.. Nie chcę Cię martwić, ale może on po prostu postanowił się na chwilę odizolować. Myślę że nie długo będzie się tak włóczył..
.
A jeżeli c..coś sobie zrobił..? M..muszę go znaleźć.. *spojrzał błagalnie na Soul'a*
.
Jeżeli chcesz i jeżeli się nie zabijesz, możesz wziąć mój motor. Wiesz gdzie jest. *oznajmił* Tylko uważaj na siebie, okej..?
.
Okej.. Dz..dziękuję Soul.. *odparł całując go po przyjacielsku w policzek po czym pobiegł do wyjścia. Białowłosy uśmiechnął się lekko*
.
No i po co go puściłeś? *zapytała Maka podchodząc do niego wraz z Tsubaki, Liz i Patty* Może mu się coś stać!
.
Nie przesadzaj, zdolny jest. Poradzi sobie. *Powiedział Star opierając się o ramię Soul'a*
.

1 komentarz:

Klawiatury nie gryzą.